Splitfire Napisano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 witam wlasnie przed chwila smilo mi sie cos dzwinego,zaczelo sie od tego ze wracalem z moja ukochana gdzies- nie pamietam jej twarzy tylko to ze ma drobna filigranowa figore, jest w miare niska ma jasne wlosy i ma na imie marta, nie byl to powrot do domu tylko nie wiem gdie poprostu mialem w swiadomosci ze wracamy do domu (powiem tylko ze nidlugo wracam do polski z anglii na dluzszy okres czasu a moja byla ktora kocham z ktora wciaz mam kontakt i ktora jest jednym z powodow dla ktorego wracam ma na imie marta, chociaz w snie to ona nie do konca tak samo wyglada,choc ma tak samo na imie) wszystko dzialo sie na glowniejszej ulicy w moim miescie jest noc, stanelismy na schoach samolotu i rozmawialismy z pilotem ktory z tego co wiem bylo moim kolego ale zadnym ktorego znam poprostu wiem ze to kolego, nagle podchodzi jakis koles znam go ale to tez zaden z kolegow z realnego swiata, nagle mowi dp niej zdrpbniale kotku ze sie spotkaja ona nic tylko na niego patrzy, ja sie wkurzylem i zrzucilem go ze schodkow, uderzylem go wielkim kamieniem i wrocilem do niej on jeszcze rzucal we mnie kamieniami, ja mowilem cos do niego w stylu,zeby dal spokoj jak chce walczyc niech podejdzie blizej, pozniej ja z nia wsiadamy do samolotu, na poczatku jestesmy sami ale pozniej pojawiaja sie jacys ludzie, pozniej jakby przeskok i widze ja w szpitalu nieprzytomna, jadaca na lozu gdzies, jestem przerazony mam swiadomosc tego ze ona odchodzi.... nastepna czesc jest kiedy jestem w domu u innej dziewczyny, podoba mi sie ale boje sie z nia umowiwc bo boje sie ze mnie odrzuci, ale z rozmowy wynika ze jednak sie jej podobam i spontanicznie rzucam zebysmy gdzies wyszli,ona poszla sie przygotowac, ja w tym czasie leze na kamapie i bawie sie telefonem, nagle przychodzi jej byly, mowi cos w zlosci i odchodzi, pozniej przychodzi ktos inny ale ta osobe znam z realego swiata,w snie jest kolega bylego chlopaka tej dziewczyny,stoczylismy walke i to bardzo powazna bo pamietam ze bilem jego glowa w mur, pozniej przychodzi znowu i walczymy kolejny raz, czuje ze mam juz dosyc tych ciaglych walk, w snie pojawia sie kolejna osoba, a mianowicie maz marty- mojej bylej dziewczyny, osoba istnieje naprawde- mowie mu co sie wydarzylo on staje po mojej stronie, mowie mu ze mam dosyc walk i wogole, mowie mu ze walilem jego glowa o sciane bo nie chce miec lima pod okiem, pozniej znowu musze isc sie bic, i znowu tak samo szarpie sie i boje jego glowa o mur, wracam pozniej przychodzi ona mowi zeby sprawdzic czy z nim wszystko wporzadku, wychodzimy w trojke na zewnatrz, on idzie mowi ze wszystko ok i na tym sen sie konczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
killerxD Napisano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Witam!! Walka jest ostrzezeniem czesto przed jakas choroba. Wypadek dziewczyny moze symbolizowac to ze caly czas o niej myslisz i sie martwisz. Ogolnie ten sen moze odzwierciedlac Twoje obawy przed powrotem do kraju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi