Skocz do zawartości

snieg,piasek,taxi


rirra

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,Chcialam poprosic Was o zinterpretowanie mojego snu.Byl on strasznie pomieszany,co chwilke zmienialy sie obrazy i nie wiele pamietam.Z tego co udalo mi sie zarejestrowac to jak zwykle pewne tylko fragmenty.Mam nadzieje ze nie znieksztace je.Na poczatku jakbym zjezdzala czy zsuwala sie z dosc stromej gory.W jej dole lezal snieg,POmyslalam ze jest go tak wiele ze gdy zacznie topniec spowoduje to zalnie obszaru.Jak znalazlam sie na tym dole snieg znikal niczym jak za dotknieciem rozdzki.wtedy jakos obraz sie zmienil.Bylam na jakims terenie ,pustkowie pokrytym piaskiem.Z jakiegos powodu chcialam sie ukryc przed kims kto tam tez byl.Nie widzialam ich ale wiedzialam ze sa i nie darzylam ich pozytywnymi uczuciami,odbieralam ich jako cos w rodzaju wrogow.Chcialam sie ukryc aby mnie nie zobaczyli ale ze teren byl otwarty i nic poza piachewm nie bylo szansy .Schowalam sie jakby pod walem-zaspa piasku,lezac na wznak i przysypywalam sie tym piaskiem ale nie zdolalam sie calkowicie nim przysypac .Wiedzialam ze te osoby przed ktorymi sie chowalam mnie zobacza.Pozniej przeskoczylam do sceny zupelnie innego miejsca.Wsiadlam do taksowki ,byl w niej kierowca.Gdy ruszylismy zorientowalam sie ze widzi mnie moja obecna szefowa,ktora nagle sie pojawila obserwujac mnie z niedalekiej odleglosci.Wiedzialam ze widok mnie wyluzowanej i swobodnie jadacej taksowka wywola w niej zlosc i cos w rodzaju zazdrosci polaczonej ze zdziwieniem ze mnie stac na taksowke i ze siedze sobie w niej tak swobodnie jak ksiezniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...