Franke Napisano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 Śniło mi się dzisiaj, że jechałam z ważnym dla mnie mężczyzną (obecnie nie jesteśmy razem) samochodem. Było ciemno i nagle w świetle refloktorów zobaczyłam mojego dziadka (nieżyje od 10 lat) był bardzo spokojny można powiedzieć,ze nawet szczęśliwy, trzymał coś na rękach.Pierwotnie myślałam,ze to jest pluszowy króliczek, ale to było malusieńkie dziecko zawinięte w kocyk. Kiedy ten mężczyzna chciał ominąć mojego dziadka na ulicy On zniknął i znowu pojawił się przed nami na drugim pasie.... Bardzo proszę o interpretację tego snu, nie wiem co mam o tym myśleć, a obrazy z tego snu ciągle pojawiają się przed oczami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi