elmondo Napisano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2009 Witam, Bardzo prosze o rozszyfrowanie snu, ktory mialem 3 dni temu: skladal sie on z dwoch czesci: Snilo mi sie ze moja siostra byla umierajaca, dowiedzialem sie we snie od jej chlopaka ze przyczyna tego jest choroba tj. rak kosci. Bylem bardzo zmartwiony gdy z nia rozmawialem, prosilem Boga zeby jej nie zabieral, zebym to Ja umarl. Nadmienie ze siostra za miesiac wychodzi za maz, ma z partnerem 9 miesieczna coreczke, ktora tez we snie widzialem. Bylo mi bardzo bardzo smutno, obudzilem sie i plakalem. Po kilku minutach uzmyslowilem sobie ze to sen i sie uspokoilem. Zasnalem i wtedy drugi sen wskoczyl: Bylem uwieziony w jakims szpitalu z cala moja rodzina, nie moglismy uciec stamtad, kazdy wiedzial ze ucieczka grozi smiercia, non stop chodzili ludzie i nas straszyli torturami. W koncu nie wytrzymalem i postanowilem uciec. Wymknalem sie z tego szpitala i postanowilem wrocic i zabic wszystkich ktorzy nas wiezili zeby uwolnic rodzine. Zabilem jakas kobiete w wejsciu do tego szpitala i potem zaczalem biegac wystraszony bo nigdzie nie moglem znalezc rodziny, balem sie ze przez moja ucieczke cos im sie stalo. Wybudzajac sie powoli znowu uzmyslowilem sobie ze to sen i momentalnie sie uspokoilem, majac jeszcze obraz mojej rodziny uciekajacej ze mna ze szpitala. SZALONY SEN - SZPITAL Z TEGO CO PAMIETAM BYL JAKBY PSYCHIATRYCZNY:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi