Skocz do zawartości

Gość domi

Rekomendowane odpowiedzi

Sniłam że byłam z klasą w ogrodzie szkolnym i jakiś młody chłopak wszedł na dach szkoły

była burza i on skoczył w dół. Nie mam pojęcia czemu mi sie to sniło.Miejmy nadzieje że to nic wspolnego z moim chłopakiem on pracuje na wysokosciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniłam że byłam z klasą w ogrodzie szkolnym i jakiś młody chłopak wszedł na dach szkoły

była burza i on skoczył w dół. Nie mam pojęcia czemu mi sie to sniło.Miejmy nadzieje że to nic wspolnego z moim chłopakiem on pracuje na wysokosciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość harmonetka1

kurcze mi wczoraj też się śniło że mój chłopak popełnił samobójstwo, wstałąm cała we łzach i tak roztrzęsiona że szok!!!!!co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość harmonetka1

kurcze mi wczoraj też się śniło że mój chłopak popełnił samobójstwo, wstałąm cała we łzach i tak roztrzęsiona że szok!!!!!co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Samobójstwo" w tych wypadkach może oznaczac zdradę...ale to nie jest nic pewnego, więc nie radze odrazu oskarzać swoich mężczyzn o niewierność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Samobójstwo" w tych wypadkach może oznaczac zdradę...ale to nie jest nic pewnego, więc nie radze odrazu oskarzać swoich mężczyzn o niewierność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam niesamowity sen...mianowicie sniło mi sie, że wraz z moja przyjaciółką utknęlam w autobusie pełnym przepychających się w nim ludzi, widziałam tylko przez okno że przejeżdzam przystanek koło mojego domu. Nagle zadzwonił do mnie telefon, w którym mój ojciec oznajmił mi że na naszym osiedlu popełniono samobójstwo - zapytałam go "jak to?" on odpowiedział że poprostu i żebym przyszła do domu. nie wiadomo w jaki sposób autobus zawrócił w jego kierunku, a mi ukazała się wizja człowieka spadającego z samej góry bloku..." Urwała mi się taśma" i nagle znalazłam się przed moim domem, było tak jakoś szaro....dziwne kolory i pełno ludzi oraz policji zbierało sie przy mojej klatce. Kiedy weszłam po schodach do domu i wbieglam do swojego pokoju zauważyłam pościerane ślady krwi na ścianach i zaschniete na podłodze. Rodzice oznajmili mi że w moim pokoju pewna osoba popełniła samobójstwo a ja zapłakana wypytywałam sie.."jak to? Jak to możliwe że on wszedł do mojego pokoju?! do domu...czemu do mnie?" nie mogłam pogodzić myśli wszystko było takie dziwne...pamietam że obawiałam sie że będzie mnie nawidzał duch tego człowieka, i zrobi mi krzywde O_o a nie było mowy o wyprowadzce ani spaniu gdzie indziej...później sie obudziłam - byłam tak zszkowana że nie mogłam póżniej zasnąć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam niesamowity sen...mianowicie sniło mi sie, że wraz z moja przyjaciółką utknęlam w autobusie pełnym przepychających się w nim ludzi, widziałam tylko przez okno że przejeżdzam przystanek koło mojego domu. Nagle zadzwonił do mnie telefon, w którym mój ojciec oznajmił mi że na naszym osiedlu popełniono samobójstwo - zapytałam go "jak to?" on odpowiedział że poprostu i żebym przyszła do domu. nie wiadomo w jaki sposób autobus zawrócił w jego kierunku, a mi ukazała się wizja człowieka spadającego z samej góry bloku..." Urwała mi się taśma" i nagle znalazłam się przed moim domem, było tak jakoś szaro....dziwne kolory i pełno ludzi oraz policji zbierało sie przy mojej klatce. Kiedy weszłam po schodach do domu i wbieglam do swojego pokoju zauważyłam pościerane ślady krwi na ścianach i zaschniete na podłodze. Rodzice oznajmili mi że w moim pokoju pewna osoba popełniła samobójstwo a ja zapłakana wypytywałam sie.."jak to? Jak to możliwe że on wszedł do mojego pokoju?! do domu...czemu do mnie?" nie mogłam pogodzić myśli wszystko było takie dziwne...pamietam że obawiałam sie że będzie mnie nawidzał duch tego człowieka, i zrobi mi krzywde O_o a nie było mowy o wyprowadzce ani spaniu gdzie indziej...później sie obudziłam - byłam tak zszkowana że nie mogłam póżniej zasnąć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że utkwił Ci w psychice jakiś program telewizyjny lub coś w tym rodzaju. Nie widzę tutaj żadnych symboli, które można jednoznacznie zinterpretować. Jesteś po prostu bardzo wrażliwą osobą. Na Twoim miejscu nie szukałabym tutaj nic, co możesz dopasować do swojego życia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że utkwił Ci w psychice jakiś program telewizyjny lub coś w tym rodzaju. Nie widzę tutaj żadnych symboli, które można jednoznacznie zinterpretować. Jesteś po prostu bardzo wrażliwą osobą. Na Twoim miejscu nie szukałabym tutaj nic, co możesz dopasować do swojego życia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie pamietam ja ksen dokladnie szedl tzn szczegolow;),ale ogolnie to jakos wkoncu postanowlem sie zabic i lyknolem sobie jakas trucizne( zkad ja wziolem itd nie wiem) nastepinie cos sie wydarzylo, ale nie pamietam co? pokadalem z kims na kim mi zalezy, a mzoe go tylk ozobaczylem(chyba...), ale w kazdym badz razie zaczolem szukac jakeigos antidotum. nie pamietma czy wkoncu je znalazlem czy tez nie;). co to moze oznaczac?

 

Czesto tez widze zalamana osobe na ktorej mi zalezy, to placzaca, czy sutma czy cos i czuje bezradnosci bo nic nie moge zrobic... ale to chyba nie ma znaczenia tylko odbicie rzeczywistosci;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od końca, może ta osoba w rzeczywistości nie daje sobie pomóc? Albo nie umiesz wyrażać swoich uczuć, czujesz się temu winny i stąd smutne reakcje tej osoby w Twoim śnie.

Chcesz zakończyć jakiś etap swojego życia, ale wciąż masz wątpliwości, czy powinieneś to zrobić, więc szukasz rozwiązań na polepszenie istniejącej sytuacji.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Kiedyś miałam sen o własnym samobójstwie i powiem jedno - sen był wręcz komiczny :lol: (chociaż trudno mi tu jego komiczność przekazać, w każdym razie po obudzeniu śmiałam sie z tego). Więc tak. W śnie tym miałam pewnego rodzaju świadomość snu (wiedziałam, że to nie rzeczywistość) więc postanowiłam sprawdzić...jak to jest jak się umiera(proszę się o mnie nie martwić, w rzeczywistości próbować nie będę). Poszłam więc do jakiegoś małego, ciemnego pomieszczenia. Z sufitu zwisał tam sznurek. Stanęłam na jakimś taborecie, obwiązałam sobie szyję tym sznurem i odepchnęłam taboret. I dobra, wiszę...wiszę...wiszę... w myślach śpiewam sobie "Umieram, tralalalala ,umieram, tralalalala" i tak przez jakieś 10 minut. Nagle zauważam, że nic się ze mną nie dzieje, nawet nie czuję zeby sznur był zaciśnięty na mojej szyji..."Co jest? Nie umieram" - myślę (tu moment totalnego zaskoczenia :shock:) i zastanawiam się o co chodzi. Patrzę a tu okazuje się, że unoszę się w powietrzu. Pętla jest ciągle na mojej szyji ale unoszę się na takiej wysokości, ze raczej to nie ona mnie podtrzymuje ale ja ją. Tyle z tego snu pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mialam niedawn baaaaaaaardzo dziwny sen...

 

śnio mi sie ze jestem w takim czarnym gotyckim kościele... w w drewnianych rzeźbionych czarnych łąwkach gdzieś posrodku stoja moi rodzice i sie patrzą gdzies w strone ołtarza chyba nic sie nie dzieje a ja chodze dookola ławek dookoła rodziców płacze i zaczynam soie podcinać zyły....:| śniła mi sie okropna złosc we mnie i chodze ciegle dookola z pocietymi łapami :neutral: :!: i pokzuje je rodzicom a oni stoja i sie nie patrza,..... strasznie realityczne i przerazajace :shock:

 

kolejnego dnia snilo mi sie ze spadam z kraweżnika i spadłam i czuje ze rozbilam robie zeby czulam w buzi krew zaczelam dotykac zebów czy mam wszystkie ( tylko dotykac nie widzialam ich:|) i sie ubudzilam

 

co takie sny mogą oznaczac....?

 

czesto tez mi sie śni ze mnie ktoś po jakichś krzkach goni i chce zgwałcic

 

mial :shock: ktos cos podobnego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śnio mi sie ze jestem w takim czarnym gotyckim kościele... w w drewnianych rzeźbionych czarnych łąwkach gdzieś posrodku stoja moi rodzice i sie patrzą gdzies w strone ołtarza chyba nic sie nie dzieje a ja chodze dookola ławek dookoła rodziców płacze i zaczynam soie podcinać zyły....:| śniła mi sie okropna złosc we mnie i chodze ciegle dookola z pocietymi łapami i pokzuje je rodzicom a oni stoja i sie nie patrza,..... strasznie realityczne i przerazajace
- czujesz się samotna, chcesz zwrócić w jakiś spsoób na siebie uwagę otoczenia.
kolejnego dnia snilo mi sie ze spadam z kraweżnika i spadłam i czuje ze rozbilam robie zeby czulam w buzi krew zaczelam dotykac zebów czy mam wszystkie ( tylko dotykac nie widzialam ich:|) i sie ubudzilam
- a miałaś te zęby?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, że zęby były na swoim miejscu, mimo że naruszone. Nie będzie wielkiej straty, ale z pewnością będzie takie zagrożenie, trochę cierpienia, strachu. A oprócz tego, zmiana w schemacie myślenia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Vandetto, myślę, że twój chłopak próbuje uciec od jakiś problemów. Pogadaj z nim baaaaardzo szczerze, zapytaj, czy nie możesz mu pomóc. Uważam, że może najlepszą radą dla twojego chłopaka byłoby: Nie uciekaj od niczego i nie zostawiaj na później problemów, zakończ każdą sprawę do samusieńkiego koniuszka. A może ten sen to było tylko ostrzerzenie??

 

[ Dodano: 2006-05-17, 16:08 ]

Mi prawię co miesiąc śni mi się, że spadam z jakiś chodów, ale za poręczą. Nie ze schodów, ale pomiędzy jedną stroną, któa prowadzi w góę, a tą , która prowadzi w dół. Zawsze, kiedy uderzę już w ziemię, budzę się. Nie rozumiem... :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dzisiaj snilo mi sie ze moj dawny przyjaciel z podwórka przyszedl do mnie roztrzęsiony i oznajmij ze nie chce mu sie zyc i ze mysli o samobojstwie. Spedzilem z nim troche czasu spacerujac po okolicy z psem, po drodze spotkalismy drugiego psa, identycznego jak moj...

 

Z przyjacielem dawno nie utrzymuje kontaktow, moze powinienem go odwiedzic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

kilka dni temu snilo mi sie ze podcielam sobie zyly, lezalam w pokoju i czulam ze strasznie nie chce umierac .Nie wiem dlaczego ale przerazil mnie ten sen . Co to moze oznaczac????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mi samobójstwo śni się prawie codziennie, ale wiem że na to nie mam wpływu /mój chłopak popełnił smaobójstwo kilka miesięcy temu/ te sny są różne, ale nie ma w nich nic szczególnego, ale jeden mnie zaniepokoił. Jestem u niego w domu, wchodzę po schodach, a tam sznur wystający z sufitu /on się powiesił ale nie w swoim domu/ i wisi ten sznur, ja podchodzę bliżej a tam jego matka pokazuje jak "to się robi" wchodzi na stół zawiązuje sobie pętle na szyji i popełnia samobójstwo, ale nadal jest żywa. Co dziwne to zostaje nagrywane na kamare. Po skońcoznym przedtsawieniu ja wybucham śmiechem i schodzę do kuchni. Przyśniło mi się to kilka tygodni temu, ale ja ten sen pamiętam codziennie, nie może wyjść z mojej głowy, wręcz mnie prześladuje, widzę to tak realnie jakby to zdarzyło się naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! snilo mi sie kiedys juz kolo 8 lat temu,ze mialm wybrac sobie rodzaij smierci,ze ktos chcial mnie zabic i mowi jak chcesz zginac.Wybralam strzal z pistoletu,ale wydaje mi sie ze to on mial to zrobic,pamietam ten sen do dzis i wciaz mnie nurtuje ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

juzdzis ten sen opisalam ale nie wiem gdzie sie podzial tak wiec zrobie to ponownie.snila mi sie dzis dziewczynka o imieniu emilly lat 12.znajdowalam sie w szkole podstawowej.byly tam same dziewczynki wszystkie ubrane w biale koszule.bylam tez tam ja mala 13 letnia,poznalam siebie ale ja mala siebei doroslej nie.byla tez tam emilly.nastepne co pamietam to to ze znajdowalam sie ponownie w tej klasie tym razem jednak byla ona pusta,poza jedna osoba- emilly.byla martwa lezala na lawce twarza do blatu w kaluzy krwi z podcietymi zylami.nastepne co pamietam to jakby przeniesienie sie w czasie.widzialam spiewajacych chlopcow(tak jakby w przyspieszonym tepie jak przewija sie kasete na podgladzie ,spiewali piskliwymi glosami)pod oknem gdzie miszkala emilly.nagle znalazlam sie na klatce schodowej i zobaczylam ja z kolezanka.powiedzialm ze jesli jest samotna to powinna do mnie wpasc(mieszkalam pod nia)i wtedy zaczela mowic dziwne rzeczy o kowbojach,ze jest juz za pozno i to wszystko nie ma sensu.kolejne co pamietam to jej pogrzeb.co dziwne pochowalismy ja(ja i nauczycielki)w piachu pod woda.mozna bylo ujrzec jej cialo gdzieniegdzie i zlota tabliczke z jej imieniem i czyms jeszcze ale nie pamietam co to bylo.pozniej szlam kamienista droga sama.przypomnialo mi sie ale nie wiem w ktorym momencie to bylo ze snilam iz chcialam gdzes isc.mialam 2 worki butow ale kazdy byl nie do pary.to wszystko co pamietam.zawsze snia mi sie dziwne rzecz i zawsze jest tam woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam, miałem ostatno b dziwny sen. Śniło mi się że przewodniczyłem jakiemuś buntowi albo rewolucji. W pewnym momencie byłem przy stole i chyba wtedy okazało się że rewolucja przegrała, do tej pory jak już pisałmem wydawało mi się że to ja byłem przywódca, ale jakis koleś wstał od stołu i to chyba byłem ja ale patrzyłem na niego tak jakbym się rozdwoił, powiedział że czas się zabić i zaczoł wbijac bagnet w kręgosłupy ludzi siedzących przy stole, przy czym wydaje się że oni też byli mną. Po tym jak już załatwił ostatniego powiedział do mnie ze teraz ja jego zabije w taki sposób a następnie sam się wykończe. Wbiłem mu ten bagnet w kręgosłup ( od konca szyji do dołu) a następnie nie miałem na tyle odwagi żeby samemu się zabić. Po tej scenie weszło do pokoju dużo osób, rewolucjonistów i wyglądali na zadowolonych że żyją i że rewolucja zwyciężyłą. Wydawało mi się że wśród tych ludzi widze swoich znajomych ale z tyłu za tłumem widziałem wąsatą nienaturalnie duża postać, tak jakby przerysowaną i byłem pewny że to Piłsudzki. Obok niego stała równie duża i nienaturalna postac ale jej nie rozpoznałem. Po tej scenie, od stołu przy którym wcześniej siedziałem wstał jakiś arystokrata i zaczął jakies obietnice składać ludowi, mówiąc że załuje dotychczasowych czynów. I na tym sen się skończył... czy ktoś wie co on może znaczyć? :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ostatniej nocy śniły mi się dwa sny w jednym, które w jakiś sposób były ze sobą na pewno powiązane ale ja nie wiem jak, najpierw sniło mi się że jestem świadkiem z moim mężem i tatą zabójstwa dwójki niewinnych ludzi przez zastrzelenie ich z zimna krwią, a potem nagle przeniosło mnie do jakiegoś domu i tam byłam ja ale pod postacią mężczyzny i to w dodatku w dwóch osobach, czułam jednak że to ja, jedna z tych postaci postanowiła również z zimną krwią zastrzelic tą drugą, trochę wyglądało to jak samobójstwo ale do końca jednak nim nie było, po strzale najgorsze było to że moje usta były bardzo napuchnięte i nie mogłam z siebie nic wydusić a wciąż byłam przytomna, co to może oznaczać, jak myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

świadkiem z moim mężem i tatą zabójstwa dwójki niewinnych ludzi przez zastrzelenie ich z zimna krwią

Czy ta dwójka nie miała zasugerować Ci, że czekają Cię jakieś zmiany? Zmiany związane z rodziną - tatą, mężem, bądź Tobą? Śmierć oznacza koniec życia ziemskiego i począek niebiańskiego. Ok, tak wierzymy. Ale w snie mogło to oznaczać (dodatkowo mordertswo) że zmiany nastąpią brutalnie - szybko i nie pytając Was o zdanie. Może także zabili części Ciebie któe mają się zmienić, bo nie tolerują ich Tata i Mąż?

tam byłam ja ale pod postacią mężczyzny i to w dodatku w dwóch osobach, czułam jednak że to ja, jedna z tych postaci postanowiła również z zimną krwią zastrzelic tą drugą, trochę wyglądało to jak samobójstwo ale do końca jednak nim nie było

To juz wiemy na 100%, że zmiany będa dot. Ciebie. Każdy gra wiele ról w swoim życiu, Tobie się jednak jedna z nich nie podoba. Byłaś mężczyzną, czyli ta mniej delikatna część Ciebie - usuń ją. Zmienisz się, nawet jeśli będzie chodzilo o głupią zmianę poczucia humoru (mówie całkowicie przypadkowo, to nie ma nic wspolnego ze snem). Przez jakis czas po zmianie bedziesz mieć na ten temat wyrzuty sumienia. Ale nie martw się, nie od razu Krakow zbudowano.

Mam nadzieję, że pomogłam, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ostatnio miałam sen i myślę o nim ciagle. Często mam dziwne sny, właściwie jeśli śnię- to dziwnie. Ale ten mnie zaniepokoił.

Zaczął się nagle. Poszłam do dużego pokoju i była tam moja matka. Mieliśmy, wraz z ojcem, gdzieś jechać następnego dnia. Moja matka siedziała na łóżku, spojrzała na mnie i powiedziała, że jeśli chcę popełnić samobójstwo, to w porządku, ona też to zrobi. I chyba robi, nie jestem pewna jak *tabletki, albo żyletka*, ale po tym kładzie się do łóżka. Idę do pokoju, kładę się do swojego łóżka i podcinam lewy nadgarstek. Rękę chowam pod siebie, żeby krew wsiąkała w materac i nie było widać. Leżę, ale nie śpię. Po jakimś czasie zaczyna mi się kręcić w głowie *ponieważ cięłam w poprzek, a nie wzdłuż- krew nie ucieka zbyt szybko*, odchylam kołdrę i widzę mnóstwo krwi, która jakimś cudem zamiast wsiąkać, spływa na podłogę *dopiero po odchyleniu kołdry zaczęła spływać*. Przy czym nie widzę swojego nadgarstka, nie mogę go zobaczyć. Nagle wszedł mój ojciec. Zobaczył mnie i zaczął krzyczeć. Co ja sobie wyobrażam, jakim prawem.

JEstem pewna, że moja matka nadal żyje, znów kładę się do łóżka. Wszystko się urywa, obudziłam się. Nie wiem, czy ja też przeżyłam, czy może umarłam.

 

Prosiłabym o interpretację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj snilo mi się że wbijam sobie nożyczki w klatkę piersiową. Wbiłam je do połowy ale jak wziełam głęboki oddech wsuneły się ąz po uchwyty. Pamiętam że byłam tym zdziwona Wyciąnełam je ale nie było krwi wiec pomyślałam że nic się nie stało bo nie trafiłam w serce ale w płuca ( nie wiem dlaczego uważałam że to ma znaczenie) ale ile razy oddychałam do ust napływała mi krew. Nie widziałam krwi ale czułam ją w ustach. Poszłam do łazienki i płykałam usta aby jej się pozbyć. Miałam takie odczucie że jak się jej pozbędę to tak jakby nic się nie stało i wszystko będzie dobrze.

Przechodze ostatnio cięzkie chwile w pracy i jestem bardzo zestresowana. Co może oznaczać mój sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam wszystkich

zatem...

śniło mi się własne samobójstwo

wspiąłem się na jakiś dach świata, obserwowałem wszystko z góry, na szczycie była betonowa platforma z dziurą i kołek

przywiązałem do kołka linę, bardzo długą, zaciągnąłem pętle na szyi i skoczyłem w tę dziurę.

Leciałem bardzo długo obserwując wszystko z własnej perspektywy patrząc własnymi oczyma, zanim skoczyłem miałem "kamerę"za plecami, przez jakieś 200metrów rozkoszowałem się pięknymi widokami swoich ukochanych gór i nagłe szarpnięcie, odgłos łamanego karku i śmierć.W tym momencie jakby moja dusza wyszła z ciała, obserwowałem swoje bezwładnie kołyszące się ciało z różnych perspektyw, szybowałem nad nim pod nim obok i w ogóle ze wszystkich stron a później się obudziłem.Śmierć w moich snach to nic nowego, przyzwyczaiłem się ale samobójstwo śniło się po raz pierwszy i ciekawym czy coś kolwiek to znaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Znaczy na pewno. Czy dobrze wydaje mi się, że jest w Tobie coś, co bardzo Ci przeszkadza i czego nie możesz zaakceptowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ah, wiele jest takich rzeczy :lol:

 

[ Dodano: 2008-05-10, 13:06 ]

już nie mogę edita zrobić zatem przepraszam za dubla

Przypomniała mi się wcześniejsza część snu ale wydaje mi się, że jest bez znaczenia,

erotyczna, dla mnie bardzo dla innych tylko trochę.

Dziewczyna lizała mi ucho, uwielbiam to i w ogóle więc myślę, że to bez znaczenia ale niech wypowiedzą się eksperci :mrgreen:

 

[ Dodano: 2008-05-10, 13:07 ]

jaki sprytny gadżet ;o

nie dubluje a dodaje :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzy się sytuacja, według Ciebie pozytywna, o dość niefajnym zakończeniu. Będzie wynikała z Twojego ociągania się, braku czasu i lenistwa. Doprowadzi to do drastycznych, że tak to ujmę skutków i Twojego zakłopotania. Gdy popatrzysz na wszystko to jednak z innej perspektywy, być może uda się jedynie otrzeć o te kłopoty.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm drastyczne skutki okej ale jakie?pozytywne czy negatywne?

Samobojstwo to ucieczka od odpowiedzialnosci wiec moze o to chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam chory sen. Siedziałam w moim pokoju na zielonej sofie. Panował półmrok. Trzymałam w ręku rewolwer. Rodzice z przerażeniem patrzyli jak bawię się bronią. Siedzieli naprzeciw mnie. Nie mogli się ruszyć. Przyłożyłam lufę do skroni z szyderczym uśmiechem na twarzy. Wtedy rodzice zaczeli błagać mnie bym tego nie robiła. Krzyczeli, łkali i płakali, a ja nieustępowałam. Powoli naciskałam spust i w ostaniej chwili go puściłam i odłożyłam broń na szawkę patrząc z satysfakcjąna roztrzęsionych rodziców.

Co ten sen może oznaczać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith66916, czy ostatnio nie miałaś czegoś za złe swoim rodzicom? Oziębienie relacji itp? Wygląda na to, że bardzo chcesz się odegrać na nich. Nie boisz się konsekwencji, a do celu podążasz niejednokrotnie po trupach. Z jednej strony dobrze, z drugiej źle. Chyba powinnaś pomyśleć o tym wszystkim, co wiąże Cię z rodzicami.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

heh..dzisiaj snilo mi sie ze bylam na spacerze u siebie w miejscowosci i przechodzilam kolo palacyku..i bylo okno nad ktorym wisial maszt..i nagle ono sie otworzylo i stanela w nim kobieta..dosc mloda..i powiesila sie na tym maszcie..ale w ostatniej chwili ja uratowali:|..co to znaczy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi sie ze mój byly chłopak chciał popełnić samobójstwo a dokładnie chciał sie utopić w jakims stawie, który znajdował sie w lesie. woda była zielonkawa. ja starsznie krzyczałam chciałam go jakos od tego odwiesc. w koncu jakos on znalazł sie przy brzegu i przez chwile lezał mi na kolanach ale jak doszedł do siebie to okazało sie ze wygląda jak moj kolega i ze juz nic nie chce miec ze mna do czynienia. co to moze znacczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nashirko, ja raczej powiedziałabym, że chłopak Agal czuł się źle po zerwaniu. Miał jej za złe to, jak postąpiła i chciałby się zemścić. Serce jednak nie sługa - i nic z tego koniec końców nie wyszło.

Pozdrawiam i życzę Paniom miłego dnia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy miałam problemy z zaśnięciem,a kiedy już zasnęłam to śniło mi się ...

Że jestem w swoim starym gimnazjum i mam lekcje,na ostatnim piętrze,tak że widzę dachy domów,które znajdują się dookoła.

Nagle obracam się i widzę mężczyznę,który opiera się o jakiś murek na skraju dachu,ale myślałam,że mi się tylko zdaje,jednak po chwili zauważyłam,że to jest prawda. Mężczyzna stał tyłem,chwiał się,a pięty wystawały mu za końcówkę dachu. Tak jakby lekko podskakiwał i przygotowywał się do skoku. Udałam,że tego nie widzę. Ale po chwili znowu coś mnie skusiło,aby zobaczyć i właśnie w tym momencie ten mężczyzna skoczył. Wyjrzałam szybko przez okno i na boisku szkolnym leżało jego rozwalone ciało,ale już bez skóry. Wszyscy wpadli w panikę,a ja miałam wyrzuty sumienia,że nie powiedziałam nikomu o tym,co widzę i że przeze mnie on zginął.

Kiedy w środku nocy się obudziłam to już nie zasnęłam,bo bałam się,że przyśni mi się znowu coś strasznego.

Dodam,że ostatnio mam pewne problemy i nie mogę sobie z nimi poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Snilo mi sie ze ja i moja liceala kolezanka z lawki spotkalysmy na ulicy starego znajomego. Po chwili rozmowy okazalo sie ze jest zonaty i mieszka niedaleko.Pozniej nie wiem dlaczego pokazal mi jakas figorke diabla nastepnie wstawilismy pranie a ona tz zona mojego znajomego skoczyla z dachu,ale nie zabila sie jak myslelismy na poczatku bo zaczela sie ruszac wiec postanowilam zadzwonic po pomoc co oczywiscie nie bylo latwe wiec poszlam z moja kolezanka szukac mojego wojka ktory jest policjantem. (Zanim jednak to zrobilysmy moj znajomy uciekl twierdzac ze on ma tego dosc bo ona juz wczesniej to robila.)NIe daleko od miejsca calego zdarzenia znalalam mojego wojka, w drodze powrotnej opowiedzialam mu co sie stalo.Na sam koniec przchodzilismy przez zalodzone tory tramwajowe(bylo ich bardzo duzo) i utknelam miedzy 2 mijajacymi sie tramwajami? Czy ktos moze powiedziec mi czy ma to wszysko jakis sens i znaczenie ?? Z gory dziekuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałam przedziwny sen. Po pierwsze ja zazwyczaj nie pamiętam co mi się śni jeżeli wogle coś się śni. Ten był przerażający. Otóż śniło mi się, że mój mąż popełnił samobójstwo, nie wiem w jaki sposób, ale się zabił, jak się o tym dowiedziałam to byłam na niego wściekła, krzyczałam "jak on mógł mi to zrobić". Kolejna część snu miała miejsce już w kaplicy, ale nie było tam ani trumny ani zwłok, tylko kwiaty, ja podeszłam do jednej wiązanki, z białych goździków(moje ulubione kwiaty) i pomimo że była pogrzebowa to zaczęłam je wąchać i zachwycać się ich zapachem. Ostatnie co pamiętam to to że przyszedł mój brat i mi się wydawało, że to mój mąż, jakby byli bliźniakami. Dodam, że mąż wspominał o myślach samobójczych jakiś czas temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewa1982, są dwa rozwiązania.

Albo faktycznie boisz się o męża i tamta rozmowa naprawdę zapadła Ci w pamięć i wstrząsnęła albo nadchodzi czas, kiedy będziecie musieli wzajemnie się bardzo wspierać - mąż może wpakować się w jakieś kłopoty, które często się nazywa "bez wyjścia". A tak na prawdę wyjście będzie bardzo blisko Was. Dzięki trzeźwości umysłu jednak uda się Wam ominąć wyboje na drodze prowadzącej do spokoju i w krótkim (a może nie aż tak krótkim? ) czasie wszystko już będzie w porządku.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za pozytywne potoczenie się sprawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

witam mam obawy, co miał znaczyć sen.

jestem po rozwodzie, ojciec dzieciaka nie odwiedza go od dwóch lat

dzieciak ma 6 lat

śniło mu się że pokłóciłam się z mężem

a potem coś wspomniał o moim samobójstwie

proszę poradźcie czy mam sie czego obawiać

dodam że dzieciak to mówił na jawie bo spał i płakał przez sen, a jak spytałam co ci się śniło, odpowiedział to co wyżej pisałam

:_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jestem kilka dni po przewidywanym terminie porodu mojego dziecka. Wczoraj miałam dziwne sny, i przebudziłam się bardzo zdenerwowana. Miałam umówiony termin operacji, coś związane z brzuchem, oddawaniem moczu, ale nie ciążą. Jakoś trudno było mi sie dostać do szpitala na umówioną godzinę, ponieważ po drodze pojechałam jeszcze wypiłować paznokcie, które okropnie sie łamały podczas zabiegu. Później pamiętam jeszcze że widziałam w wózku mojego grubiutkiego, nowonarodzonego synka, ale nie mam pojęcia skąd sie tam wziął. Bardzo prosze o interpretację mojego snu, bo bardzo sie zamartwiam...!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mój dzisiejszy sen skończył się tak, że chciałem utonąć wraz z helikopterem, w którym byłem.

Jak najszybciej chciałem umrzeć we śnie by usnąć na żywo...tak bardzo chciało mi się spać śpiąc.

To trochę zawiłe ale może ktoś to rozumie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mojej przyjaciółce śnił się bardzo dziwny sen czy pomoże mi ktoś w interpretacji ?

Oto on :

"poszlam do lazienki i podcielam sobie zyly, stracilam przytomnosc i obudzilam sie w szpitalu. Pomyslalam ze niestety mnie odratowali... przyszedl lekarz coc tam powiedzial ale nie wiem co, a jak wyszedl to wzielam bandaz z pobliskiej szafki i powiesilam sie. W ostatniej chwili przyszla pielegniarka i mnie odciela. Po kilku dniach wypuszczono mnie ze szpitala ale skierowali mnie do poradni psychiatrycznej. Bylam na jednym spotkaniu z psychiatra a jak wychodzilam z osrodka to zucilam sie pod samochod. Ponownie trafilam do szpitala i odratowano mnie, po wyjsciu ze szpitala jeszcze raz postanowilam sie zabic i rzucilam sie w przepasc. Ni widzialam czy bylo gleboko i czy plynela tam woda. zanim dolecialam do konca przepasci obudzialm sie."

 

Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ten sen wygląda jak struktura domina, tudzież spadanie z pod deszczu pod rynnę.

Twoja przyjaciółka prawdopodobnie sama wywołuje nieszczęścia, które na nią spadają. Jeżeli się nie weźmie za siebie, to będą to coraz poważniejsze problemy.

 

 

Pozdrawiam.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam to ja może tez opowiem moj sen... to dziwne bo snil mi sie pare dni temu a ja pamietam go dobrze do teraz co zadko mi sie zdarza. a wiec

snilo mi sie, ze jechalam pociagiem kojarzy mi sie ze chyba w nim smierdzialo jakims bezdomnym i w koncu pociag zatrzymal sie ja wysiadlam i zobaczylam na torach przed tym pociagiem czlowieka nie ejstem pewna chyba to byl ten bezdomny i widzialam jak biegnie na rozpedzony pociag i krzyczalam zeby sie zatrzymal ale nikt nie slyszal a maszynista jechal z twarza odwrocona od kierunku jazdy. Ja nie chcac patrzec jak zabija tego czlowieka odwrocilam sie i slyszlam jak go przejechalo a jego krwe prysła mi na moje plecy, potem sie odwrocilam i bardzo dokaldnie az z przyblizeniem zobaczylam to rozjechane cialo....i poszlam z tamtad.

Jeśli to cos znaczy prosze o wyjasnienie bo nie daje mi to spokoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

donay, myślę, że ten sen odnosi się do twojego życia zawodowego. Twoje postępowania mogą zostać nagle zahamowane, czekają Cię też kłótnie z współpracownikami bądź podwładnymi. W rezultacie nie uda Ci się osiągnąć swoich ambicji, co może ciężko odbić się na Twoim samopoczuciu. Musisz być teraz uważna i przygotowana na nieprzyjemności.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się dzisiaj śniło, że przyszłam do domu ze szkoły i babcia [była u mnie akuiray babcia bo mama wyjechała na szkolenie.. w rzeczywistości] powiedziała mi, że moje koty wyleciały przez okno i nie żyją... Wzięłam wtedy telefon, powiedziałam "Zabije się" i wybiegłam z domu.. potem "urwał mi się film" i nagle stałam na krzesle, na szyji miałam sznur, który był przywiązany do drzewa. wokół nic nie było.. Zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki i powiedziałam "kocham cię.. " a ona mi odpowiedziala ze ona mnie tez i sie spytala co się stało.. Dalej nie wiem jak przebiegała rozmowa, wiem że wkońcu nie chciałam się zabić.. lecz nagle spadł mi telefon. Postanowiłam go podnieść, przez przypadek popchnęłam nogą krzesło i ... się zabiłam.. I w tym momencie nagle się obudziłam...Co to może znaczyć? Ostatnio często śni mi się, że popełniam samobójstwo. Albo mnie ktoś ratuje i jestem w szpitalu.. albo udaje mi się zabić.. Czy może to być spowodowane tym.. że niedawno miałam depresje i próbowałam się zabić?. Ponieważ teraz sie tego boję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Isskaa,

sny o samobójstwie nie są negatywne. Przypominają Ci, że pora przestać użalać się nad sobą i nadmiernie przejmować codzienną walka o byt. Tylko wówczas uda Ci się pokonać piętrzące się przed Tobą trudności. Sen o samobójstwie wyraża potrzebę znalezienia wyjścia ze ślepego zaułka w sytuacji, kiedy inne możliwości wydaja się wyczerpane, a jednocześnie daje nadzieję: nie wszystko jeszcze stracone.

Chociaż sama nie jesteś tego świadoma, masz w sobie dość siły, żeby poradzić sobie z kłopotami. Nie bój się.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Śniło mi się, że ocknęłam się w wannie pełnej zimnej wody i nie wiedziałam gdzie jestem i byłam strasznie przerażona... Wydawalo mi się, że chciałam popełnić samobójstwo, nałykałam się proszków albo narkotyków, nie wiem dokładnie ale w każdy razie byłam bardzo odurzona. w wannie leżał klucz, złoty z numerkiem, więc wywnioskowałam, że jestem w jakimś motelu. i znalazłam też mój telefon w wannie i chciałam do kogoś zadzwonić dowiedzieć się gdzie mogę być ale jako że go utopiłam to nie działał. nie pamiętam początku snu, a zaraz potem się obudziłam, ale tą chwilę ocknięcia się pamiętam bardzo dokładnie i była bardzo realna, tak że jak się obudziłam to mi chwilę zajęło djście do tego, że to był tylko sen.... co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam wszystkich:) czesto tu zagladam, ale dzis w nocy mialam tak straszny sen, jak nigdy w zyciu. Postanowilam sie zalogowac i opisac go, z prosba o zinterpretowanie go.

 

Snilo mi sie, ze moj maz przyszedl do mnie i powiedzial, ze byl u lekarza i on powiedzial, ze umrze. Maz nic wiecej nie powiedzial - na co jest chory, czy nie ma mozliwosci leczenia a ja nie pytalam, mimo, ze te pytania chodzily mi po glowie. Po chwili dodal, ze skoro tak jest to on sie zabije, bo po co czekac. Strachu i rozpaczy, jaki w tym momencie czulam, nie okazywalam. Nie zabronilam mu tego, nie zaprotestowalam. Po prostu pozwolilam mu na to. On wypil cos, co bylo w malutkiej buteleczce i od razu oslabl. Wzielam go pod reke i polozylam na lozku. On czekal tam na smierc, ktora miala nadejsc za jakis czas. Byli w mieszkaniu nasi znajomi, ktorzy pytali sie co sie stalo, a ja ukrywalam wszystko. Krecilam sie po domu, przychodzilam do meza co chwile, zobaczyc jak sie czuje. Nic nie mowilam, ale w glebi duszy cierpialam. Mialam zal do siebie, ze mu na to pozwolilam, myslalam, czy nic sie nie da zrobic, rozpaczalam, czemu mi to zrobil, co ja zrobie gdy on umrze.. Caly swiat mi sie walil, bo jest dla mnie najwazniejsza osoba na swiecie. Pojawialy sie mysli, ze ja tez popelnie samobojstwo, bo zycie bez niego nie ma sensu..

Po jakims czasie, nie chcac patrzec na jego smierc, wyszlam z domu. Szlam ulica wsrod drzew, patrzylam w niebo i placzac, pytalam w duchu dlaczego mnie to spotyka. Zauwazylam, ze idzie burza. Po chwili uslyszalam grzmot, ale oprocz ciemnych chmur nie widzialam blysku, ani piorunu. Potem widzialam delikatne blyski ale z kolei nic nie slyszalam. Wtem nadjechal ostro jakis samochod, chyba maluszek;) i jakis mezczyzna przez okno powiedzial, ze on mi powie dlaczego tak sie stalo (z moim mezem) i na tym koniec snu..

 

W tym momencie sie przebudzilam. Gdy zasnelam mialam jeszcze krotki sen z mezem: szlismy wieczorem do naszego mieszkania i on nagle mi mowi ze cos wybuchlo w naszej klatce w piwnicy. Ja nic nie slyszalam, ale gdy spojrzalam, to wejscie do bloku bylo pomaranczowe i wiedzialam, ze w srodku sie pali. Koniec;)

 

Jestem z mezem 2,5 roku po slubie. Jestesmy szczesliwi, choc jeszcze rok temu mielismy problemy. Czesto sie klocilismy, nie moglismy dojsc do porozumienia. Bylo to wywolane wyjsciem meza w wojska i tym, ze po krotkim czasie mieszkania z moimi rodzicami, wyprowadzil sie. Nie mogl sie dogadac z moja matka, co mnie bardzo bolalo. Jakis czas po tym wydarzeniu wzielismy mieszkanie na kredyt (to to ktore wystepuje we snie;) ) ale jeszcze sie tam nie wprowadzilismy. Niestety co chwile wystepuja jakies niespodzianki i przeszkody.

Jest nam dobrze ze soba, ale oboje mamy dosc tej sytuacji. Dodam, ze mamy dziecko:)

 

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jestem co moze znaczyc kiedy obserwujemy kogos kto popelnia samobojstwo. Mnie sie snila siostra, nie powstrzymywalam jej przed tym, tylko obserwowalam. Dodam, ze do niedawna nie zylysmy pokojowo (oczywiscie od jej strony, ma cos przeciw mojemu mezowi) i ktora ma nas niedlugo odwiedzic.

Czy to ma cos wspolnego z jej nastawieniem do mnie albo do mojego meza (on tez obserwowal to zdazenie we snie). Moze ma nieczyste zamiary albo to moj brak zaufania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

witam.

to mój pierwszy post na tym forum. do rejestracji tutaj skłonił mnie mój ostatni, przerażający sen, który miałam dziś w nocy.

sen odgrywał się w kilku miejscach, jednak nie jestem już w stanie określić jakich. zbyt mocno byłam skupiona na tym, co się w nim działo, by zwracać szczególną uwagę na otoczenie.

nie pamiętam już kto powiedział mi, że mój dziadek popełnił samobójstwo. byłam w szoku. ogarnął mnie też niepokój o resztę rodziny.niepokój ten okazał się wkrótce uzasadniony, bo niedługo po tym ze swoim życiem w ten sam sposób pożegnała się moja babcia! ogarnęła mnie taka rozpacz, ze wręcz płakałam i wyrzucałam z siebie myśli, że przecież babcia była silną kobietą i mówiła, że sobie poradzi i nigdy nie targnie się na własne życie.

to jednak nie koniec. moja własna matka też nosiła się z zamiarem samobójstwa! próbowałam z nią rozmawiać, błagałam ją, żeby tego nie robiła, ale ona tylko nieszczerze, ze smutkiem kiwała głową.

w końcu znalazłam ją, zaraz po tym, jak przedawkowała leki. zaświtało mi w głowie, dlaczego zawsze ketonal znikał bez wieści, ledwie ktoś go wykupił... zapytałam mamę, czy wzięła ten ketonal. widać było, że już nie kontaktuje, że niedługo umrze. chciałam ją ratować, kazać pić dużo wody, żeby zwymiotowała tabletki.

wiem, ze umarła, a ja czułam się zupełnie sama na świecie. samotna i opuszczona, do tego w żałobie po całej rodzinie. no, prawie całej, bo mój tata akurat mi się nie śnił. najbardziej przeżyłam stratę osób najbliższych, tych, które najbardziej kochałam.

ostatni kadr, jaki pamiętam ze snu, to ja jadąca za dnia samochodem. i myśl, która mi się wtedy nasunęła... że tak już jest w naszej rodzinie, taka 'tradycja'.

i zaraz później pomyślałam o własnym samobójstwie.

 

mam nadzieję, że ktoś pomoże mi zinterpretować mój sen :)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie dawno przyśnił mi się straszny sen!! Sklocilam moja najlepsza przyjaciolke z jej chlopakiem rowniez moim przyjacielem tyle ze ja wlasnie nie chcialam ich sklocic i blagalam ich aby sie opamietali nagle moja przyjciolka chwycila swojego chlopaka gwaltownie za ramie zobaczyla ze z pod jego kurtki wyplywa krew on powiedzial ze nie mogl zniesc napieia i wbil sobie noz w bark natomiast ja zobaczylam cos jeszcze dziwniejszego z jego kieszeni wypadla znaczaca ilosc narkotykow. Czujac sie winowajczynia calej tej sytuacji sieglam po nie i gdy ci nie patrzyli ucieklam na wydmy i popelnilaam zloty strzal. Kiedy lezalam tak na wpol przytomna odczowalam straszne bolesci na calym ciele i dotarlo do mnie ze tego juz sie nie da cofnac. Moi przyjaciele wog9le nie zauwazyli mojej smierci calowali sie i beztrosko smiali na moich oczach tylko gdy juz konalam Bartek chlopak przyjaciolki podszedl do mnie chwycil mnie za reke i powiedzial "no to zegnaj Luiza" i odszedl jakgdyby nigdy nic do swojej codziennosci...TO BYLO STRASZNE!!:_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy post tutaj, ale zdecydowałam się, że opisze mój dzisiejszy sen.

 

Znajdowałam się na jakimś osiedlu, w każdym razie jakimś miejscu oddzielonym znacznie od innych ludzi. Byłam tam z pewną dziwną grupą ludzi: jeden mężczyzna, który miał nad nami dużą władzę - każdy słuchał go bez zastanowienia (odczytałam go jako szefa całej organizacji). Kilku ludzi podobnych do mnie, podwładnych, i spora grupka dzieci z podstawówki. Nikogo twarzy nie pamiętam.

Byliśmy męczeni w jakiś maszynach rozciągających... To było jak jakieś badania nad wytrzymałością człowieka. W każdym razie, nie mogłam tego znieść i skoczyłam bez większego zastanowienia z balkonu. Czułam, jak obijam się o ziemie, jak moje kości się łamią i jak nadal żyję.

Na chwilę jakby przysnęłam i znalazłam się znowu przy tym mężczyźnie, cała, zdrowa. Powiedział mi, że choćbym nie wiem jak się starała i tak stąd nie ucieknę, tym bardziej śmiercią. Powiedział, że nie mogę umrzeć, bo jestem za ważna w tym eksperymencie i że póki on tu jest, nie pozwoli mi się zabić. Że jest to niemożliwe.

Potem moją karą były dalsze mordęgi w tym dziwnym pomieszczeniu.

Nagle, jakby nigdy nic poszłam zapalić na dwór. Dołączyła się do mnie jedna z uwięzionych dziewczyn. Później jakoś znikła mi z oczu, a ja powiesiłam się za jakimś domkiem. Oczywiście znaleźli mnie i "naprawili". Kolejna rozmowa z mężczyzną prawie wszystko wyjaśniła. Okazało się, że ludzie to po prostu "maszyny", które łatwo naprawić.

Po kilku dniach zabrał nas na motor. Wszystkich, łącznie z dziećmi.

Gdy tylko wyszliśmy z budynku dzieci zaczęły krzyczeć "mamo, weź mnie stąd", wołały o pomoc. Kazałam im się zamknąć. Nie wiem, dlaczego w końcu dałam sobie spokój z ucieczką. Ale miałam w głowie myśl, że gdy będziemy koło większej grupy ludzi, żeby wtedy zacząć krzyczeć.

Cóż, nie spotkaliśmy nikogo.

Wyszliśmy na asfalt. Każdy miał swój motor, ale jeden był inny: szybszy, bardziej niebezpieczny. Każdy musiał się nim przejechać.

Na pierwszy ogień poszła jakaś kobieta, która wypadła z niego, ale nic jej się nie stało. Później wsiadały po kolei dzieci. Na szczęście, mężczyzna nie był aż tak okrutny i pomógł im (uspokoił motor). Nie wiem jak, ale miał nad nim jakąś władzę.

Potem przyszła kolej na przerażoną, nastolatkę. Wsiadła i rozbiła się na pierwszym zakręcie. Rozleciała się na kawałki: głowa tu, ręka tam... Wszyscy zaczęli płakać.

Wtedy mężczyzna oświadczył "no, to teraz poszukajmy nowego ciała dla waszej koleżanki". Kazał mi jeszcze pojechać na zielonym motorze do "domu". Jechało mi się świetnie i kilka razy go nawet wyprzedziłam...

Gdy już tam dotarliśmy, nastolatka, która zginęła, już żyła.

 

Jednak zaraz potem usłyszałam szczekanie psa, który czekał, aby go wyprowadzić ;P i nie doczekałam się rozwiązania.

To był na prawdę dziwny sen, chciałabym się dowiedzieć, czy ma jakieś znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...

Półtora roku temu niemal codziennie przez około miesiąc we śnie widziałem swoją śmierć. Nie była to ukazane w charakterze wydarzeń, a pojedynczej sceny.

 

Łąka, bezchmurna pogoda. Na tej łące było jedno stare wysokie drzewo. Widziałem siebie powieszonego na najgrubszej gałęzi tego drzewa - martwy. Na dole stała dziewczyna, w której się kochałem. Jej postawa była dla mnie szokująca i bolesna. Wskazywała na drzewo, na mnie, swoją wyciągniętą prawą ręką, drugą zaś wskazywała gest "dobrze jest" i była szczęśliwa. Na jej twarzy gościł niewinny uśmiech, hihihi.

O co w tym śnie chodziło.

 

Ostatnio jednak powrócił na jawie.. Jak powinienem rozumieć przesłanie tego snu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
Ostatnio jednak powrócił na jawie..

 

Jak to powrócił na jawie?

 

Napisz też jakie masz obecnie relacje z tą dziewczyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może trochę źle się wyraziłem. chodziło mi oto, że gdy zamknę oczy i próbuje się skoncentrować widzę tę scene przed oczyma.

 

Obecne relacje są takie, że wolimy na siebie nie patrzeć, nie słuchać, i zapomnieć o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

kqdaro

Generalnie śmierć może oznaczać, iż pewne uczucoa do tej dziewczyny mogły odejść do przeszłości.. zupełnie jak gdyby coś w Tobie umarło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz tak jest. Chociaż półtora roku było wręcz odwrotnie.

Tak sobie myślę, że ten sen półtora roku temu mógł zwiastować zakończenie naszej znajomości. Gdybym potrafił go w porę zinterpretować być może nic złego by się nie działo. Teraz to już tylko gdybanie pozostaje. Bardziej mnie nie pokoi fakt, że widzę tą scenę, gdy się zamyślę, czy próbuje skupić.

 

"Serce nie pamięć, nigdy nie zapomina??"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

kqdaro

Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, jedyne co mi się nasuwa to to, że ta scena wywarła na Tobie tak silne wrażenia emocjonalne, że widzisz to, gdy zapadasz sie w myślach.. podobno niektórzy twierdzą że ma to taki sam związek jak z traumatycznymi wydarzeniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc ta scena nie powinna się już więcej przekładać na życie. To koniec moich niektórych problemów. Z tego co wyczytałem na necie. Samobójstwo oznacza reinkarnacje osobowości. Zmiany, które się dokonały nie będą mogły zostać cofnięte i takie tam. Tak sobie myślę, że może Ona chciała bym się zmienił. Może takie właśnie znaczenie tego snu powinienem wtedy dojrzeć. Cóż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Śniło mi się całkiem niedawno temu, że byłam w koszmarnej sytuacji i wiedziałam, ze muszę się zabić. Przystawiłam pistolet do głowy i strzeliłam. Czułam, że zaraz odlecę całkowicie, jednak żyłam dalej, a więc poszłam przed siebie. Wytarłam się ręcznikiem, niewiele było krwi na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam. Śniło mi się dziś że byłem na działce lecz był tam zupełnie inny dom i z niewiadomej przyczyny chciałem popelnic samobójstwo lecz nie wychodziło mi to ;p np powiesic sie albo podpalic dom obudzilem sie w momencie gdy we snie lezalem na podlodze i myslalem czy zyje czy nie. 1 raz mialem taki dziwny sen. Jak ktoś zna jakis symbol bądź interpetacje proszę o pomoc. Pozdrawiam forumowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Cześć. Parę dni temu miałem bardzo dziwny sen. Śniło mi się jednocześnie jak ja popełniam samobójstwo oraz równolegle jak uprawiam seks z ukochaną mi Kobietą. Samobójstwo popełniłem skacząc z jakiegoś budynku. Cóż to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Śniło mi się że moja siostra z 2 moimi dobrymi kolegami uknuli coś przeciw mię, i to było coś strasznego bo popełniłam samobójstwo. Co ten sen może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam:)

Śniło mi się, że uciekałem przed kimś kto chciał zrobić mi krzywdę(nie wiem kto to był), kiedy byłem bezpieczny, wyszedłem na spacer i postanowiłem że się zabiję. Strzeliłem sobie w głowę, ale pierwszy strzał mnie nie zabił, leżąc na ziemi szukałem broni która wypadła mi z rąk, kiedy ją znalazłem strzeliłem jeszcze raz. Umarłem, nie mogłem poruszyć ciałem, ale przez dłuższą chwilę widziałem wszystko moimi oczami, ludzie podchodzili do mojego ciała, coś mówili ale ich nie słyszałem i wtedy się obudziłem.

Byłbym bardzo wdzięczny za interpretację:)

Pozdrawiam.

Edytowane przez johnny89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

Dusi Cie poczucie uwięzienia w obecnej Twojej sytuacji.Nawet jeśli siły życiowe Twoje chwilowo osłabły,powinieneś zmusić się do działania.Sen mówi,że jesteś w takim momencie swojego życia,że chcesz zmienić obecną sytuację poprzez wewnętrzną śmierć i narodziny.Teraz liczysz tylko na siebie,swoją siłę,by przejść ten depresyjny czas.Ale pokonasz tę ciemną stronę i wyjdziesz na nową jasną drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam. Kilka dni temu miałem sen, który zwrócił moją uwagę gdyż był niezwykle realistyczny. Zapisałem go od razu jak się obudziłem, więc opis będzie pełny co niestety oznacza że będzie zawierał trochę bezsensownych informacji...

 

Miejsce akcji - Kraków.

 

Akt I

 

Bonarka, promocja perfum. Spotykam znajomego(ma skłonności alkoholika) rozmawiamy o jego nowej pracy w tymże miejscu(piekł bagietki). Na stoiskach ustawione perfumy(markowe), 4 typy, każdy zwrócony w inną stronę świata. Nie mogę znaleźć ostatniego, ale mimo wszystko udaję się z nim do kasy w której to okazuje się, iż to paczka 4 kapuśniaczków - ok, ok, teraz będzie trochę poważniej. Płacę, wychodzę.

 

Akt II

 

Teatr Bagatela, przystanek. Wsiadam do tramwaju, który jedzie na moje osiedle(we śnie była to "71" tramwaj starego typu- jajo takie) Zaczepia mnie koleś siedzący na krzesełku. Kopię go w twarz... Wsiadam do tramwaju, który jedzie na moje(...) zaczepiający koleś dostaje po łbie lampą z tramwaju, podaną przez mojego kolegę...

Wsiadam do tramaju(...) Od razu walnąłem kolesia lampą, potem zacząłem rozbijać pięścią wszystkie szyby w autobusie(!!!) ludzie nic nie robią.

Wsiadam(...) rozbijam szyby i...

 

Akt III

 

...wyskakuję przez okno awaryjne, niedaleko mojego mieszkania, tuż obok cmentarza. Wracam do domu, ale pomyliłem ścieżki i trafiłem przed jakiś oktagon(pełnił funkcję przydomowego placu zabaw, ale był bardzo stary i zaniedbany.) Wracam a naprzeciwko mnie pasażerowie autobusu - czekają na mnie. Czuję strach, ściska moją klatkę piersiową. Wiem że jak zgłoszą to na policję będzie ze mną bardzo źle... wolę żeby mnie pobili i dlatego wychodzę do nich mając uniesione obie dłonie w wulgarnym geście środkowego palca. Tłum rozchodzi się bez walki. Wracając do domu obawiam się tego, ze będę w kronice i rodzice wymierzą mi srogą karę lub znajdzie mnie policja. Postanawiam zadzwonić do koleżanki, ale ta jak zwykle nie odbiera...

 

Przez cały akt III towarzyszy mi myśl, że mogę popełnić samobójstwo. Wiem, że to dobre rozwiązanie ale obawiam się tego. Nie chcę tego zrobić, bo ostatni dzień mojego życia nie byłby do końca wykorzystany(za mało zniszczyłem w tym wypadku). Co rusz chcę skręcić - to w stronę starego miasta i powiesić się, to podłożyć pod pociąg, ale to tylko krótkie myśli które od siebie odpycham...

 

Sen w tym momencie się zakończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...