Czy to OOBE?!

Cóż, panny Ewy sennych przygód ciąg dalszy Akurat ta sytuacja wydarzyła się już dość dawno, jakieś dwa miesiące temu nie całe, ale wolę o tym napisać, bo nie należało do najmilszych a nie chcę, żeby się powtórzyło..

Leżałam sobie normalnie, prawie już spałam. Nagle, gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam, że obraz widziany przeze mnie się zmienił, jakby zmniejszyło się pole widzenia na rzecz czegoś złotego i świecącego. Czułam się niezwykle ciężko i wiedziałam, że to już nie jest normalny stan. Myśląc, że to zwykły sen, chciałam się obudzić, ale gdy zwykła metoda (podwójne mrugnięcie oczami) nie pomogła, i w dodatku zaczęło mnie "coś" ciągnąć do siebie, nieco zaniepokojona stwierdziłam, że coś jest nie halo. Pomyślałam, że dam się wciągnąć temu czemuś. Dookoła mnie wszystko jakby było otoczone złotą, świecącą masą. Wtedy przypomniałam sobie, że nie mogę ot tak wyjść z ciała. "Cholera, jak tak wyjdę i nie wrócę, matka mnie znajdzie i zabije" powiedziałam do siebie w myślach i poczułam, że jakieś linki ciągną mnie spowrotem. Potem nastąpiła dziwna szamotanina, jakby moje ciało walczyło z tym czymś, co mnie przyciągało. Kilka, kilkanaście razy byłam ciągnięta to tu to tam, za każdym razem z innym skutkiem. ostatecznie zostałam tam, gdzie leżałam. Zrobiło mi się strasznie gorąco. I się obudziłam.

Mam nadzieję, że to dziwne uczucie znowu nie wróci.

Zdecydowanie wolę mieć kontrolę nad takimi rzeczami, a OOBE to w ogóle raczej nie dla mnie (jeśli to wlaśnie bylo OOBE..)

to pewnie byla tylko pruba wyjscia z ciala

za duzo o tym nie mysl to nie powinno sie powturzyc ;p

Ja pod czas paraliżu (tamtej nocy miałam 3 paraliże) miałam dziwne doznanie...Spojrzałam na moją rękę i czułam lekkie kłucie oraz widziałam jakby się trzęsła ta ręka i dosłownie chciała wyjść z siebie !

Czy to był początek OOBE? Wtedy też rozmawiałam z siostrą (chyba jakiś sen się tam wdarł) i prosiłam żeby mnie wybudziła do końca, zaczęła mnie szturchać...czułam jej dotyk i to szturchanie, ale moje ciało było bezwładne, nie potrafiłam nic zrobić!

Ale niepokoi mnie to uczucie kłucia na ręce i ten jej dziwny wygląd

Ostatnio chyba faktycznie wyszłam z ciała (straciłam czujnosć na chwilę, normalnie pilnuję żeby mi ręka nie wychodziła-swoją drogą ciekawe, że zawsze zaczyna mi się od lewej ręki) i zobaczyłam ciemnoskórego mężczyznę, który właśnie za wyżej wymienioną rękę mnie trzymał. mówił takim wystraszonym głosem "musisz już wyjść, musisz się obudzić". Czułam, jak moja twarz wyraża coś w rodzaju "hę?" (przepraszam za bagatelizowanie sytuacji), a facet nadal jakby tarmosił moją dłoń i kazał mi wyjść. Leżałam na kozetce, naprzeciwko niej było okno. Spojrzałam przez nie (o tak, uniosłam się w powietrzu), a tam taka piękna góra była. Pomyślałam sobie, że w sumie to ja to miejsce z kądś znam, że kiedyś o nim myślałam. Murzyn powiedział, że "ten świat wygląda tak, jak chcę, by wyglądał". Wtedy przyszło mi do głowy, że owa góra wygląda, jakby była "zaorana w poprzek" (co wzbudziło we mnie jakieś przedziwne, chore rozbawienie). W tej miłej atmosferze wróciłam do siebie.

Wcześniej (przed wychodzeniem z ciała, o ile to było to) uprawiałam moje pospolicie zwane "mózgobranie" (można o tym w innym dziale poczytać jak ktoś ma ochotę , so możliwe, iż zwyczajnie odwiedziłam sobie czyjąś chorą świadomość. Bo góry zaorane w poprzek nie zdarzają się często.

nie wiem czy to co napisze powinno się znaleźć akurat w tym temacie kiedyś nagle się obudziłam, nie pamiętam już dlaczego, ale spojrzałam na swoje ręce i ujrzałam trzy zamiast dwóch, zaczęłam szukać w popłochu i strachu czy moja młodsza siostra ze mną nie śpi, ale spała na innym łóżku z mamą. nie wiedziałam o co chodzi, byłam bardzo przestraszona... złapałam tą rękę, pierw wydawała się normalna, ale z czasem zaczęła być giętka, tak jakby nie miała w sobie kości, potem wróciła do normalnego stanu i znów widziałam moje dwie ręce... to bardzo dziwne. mój chłopak powiedział mi, że to mogło być oobe, ale ja nie wiem co o tym myśleć. pomóżcie