Lopinga Napisano 21 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 ...musiałam wyjśc za mąż za starszego mężczyznę, ok. 80 lat. Czułam do niego wdzięczność. Był dla mnie jak ojciec lub dziedek, nawet fizycznie go przypominał. To była poniekąd konieczność. Czułam się z tym bardzo obco. Bałam się. wiedziałam, że to co zrobiłam jest straszne ale nie było innej możliwości (nie było wyjaśnień we śnie). Najgorsze było to, że ten mężczyzna pragnął mnie jako kobiety. Ja nie mogłam...to było dla mnie straszne..upokarzające mnie i jego...czułam wstręt i oblesność ale nie z powodu wieku...myślałam, że umrę...Odczuwałam ból fizyczny i duchowy. czułam, że gdzieś jest ktoś kogo kocham. To był wieloletni kolega m.in. znaliśmy się zawodowo...(nie ma swego odzwierciedlenia w rzeczywistości). Spotykaliśmy się po kryjomu. Kochaliśmy się. nie mogliśmy bez siebie żyć, chcieliśmy wszystko robić razem.... Mój mąż, ten starszy mężczyzna przeczuwając, że go zdradzam zrzekł się małżeństwa dla mnie, wiedział, że go nie kocham i nie będzie między nami fizyczności (erotycznej). pamietam jak podpisywał dokumenty rozwodowe... czuję się dziwnie, jakbym kogoś skrzywdziła dla swojego szczęścia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 21 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 Lopinga Wiesz, po mojemu zdajesz sobie sprawę że związek z rozśądku nie jest dla Ciebie korzystny i najrozsądniej jest się związać z kimś z miłości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi