Kolce...

Właściwie, to nawet nie był sen, tylko majak o świcie.

Śniły mi się kolce (pochodzące z kaktusa, który miał przeogromny kwiat, jakby gwiazdę - ja go dotknęłam, i wtedy mi się wbiły), wbite w moje dłonie, palce. I ja te kolce usuwałam, jeden po drugim. Dłonie te nie wyglądały jak moje, tylko to było silne wrażenie, jakby były moje. Były nieco większe i bardziej hm... zniszczone? Ale nie mocno (ja naturalnie mam bardzo małe i delikatne dłonie). Z miejsc, z ktorych usuwałam te kolce, nie płynęła krew.

Usuwaniu tych kolców nie towarzyszył ból. Nie było jego najmniejszego wrażenia.

Proszę o interpretację, bo ten sen jakoś nie daje mi cały dzień spokoju. Jego wrażenie lekko się zatarło, jednak czuję się nieco ciekawa i trochę zaniepokojona.

elisienka

Kolce mogą być oznaką przykrości - to możliwe że kogoś mogłaś uraźić (dotknąc), a skoro był też kwiat... najwidoczniej jest to osoba dość delikatna i wrażliwa, za to "stara" dłoń może świadczyć o doświadczeniu życiowym... ale też że "nie były do końca Twoje" jakby to sugerowało takie zachowanie w stosunku do kogoś, jakie jest do Ciebie niepodobne