Skocz do zawartości

Strzelanina, własna śmierć, strach, ucieczka


paope

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczął się zupełnie niewinnie. Schodziłam schodami w moim bloku, czego zazwyczaj nie robię, jednak z kazdym piętrem blok stawał się coraz bardziej obcy, zniszczony i opustoszały. Po dwóch piętrach ze ścian schodziła farba a piętra wydawały się być jak z opuszczonego budynku. Jednak beztrosko schodziłam dalej z uśmiechem nie rozglądając się na boki, do czasu. W momencie gdy zwolniłam i byłam już blisko zejścia na następne piętro z drzwi, które prowadzą na mieszkania wyszedł mężczyzna. Młody około dwudziestoparolatek, włosy brązowe sięgające do ramion (nie znam go, nie widziałam takiego nigdy wcześniej) trzymający w ręku hmm jakiś gaz do rozpylenia. Oczywiście rozpylił go co było dla mnie oczywiste, że na pewno jest to jakiś środek usypiający. Przestraszona zaczełam szybko uciekać dalej klatką schodową. On szedł za mną spokojny, wiedząc, że i tak mnie złapie. Dalej chyba zemdlałam, gdyż później byłam jego zakładniczką. Tego momentu snu, przetrzymywania, nie pamiętam tak dobrze. Później byłam z nim na najwyższym piętrze zniszczonej klatki schodowej, ściany były w połowie skruszone, było to jak dobre pole ze strzelanek. Mezczyzna który mnie przetrzymywał mówił coś do mnie ale zza skruszonej ściany ktoś zaczął do nas strzelać. Również jakiś mezczyzna (też dla mnie obcy) starszy, około 40. Mój porywacz złapał mnie jakby chciał mnie ochronić i odpowiedział strzałem do napastnika. Kilka strzałów później, dostałam i ja. Śmierć nie była niczym przyjemnym. Czułam się okropnie. Czułam, że jestem ale wiedziałam, że już mnie nie ma. Cisza i ciemność. Tak jakbym zapadała w nicość i próbowała z niej jeszcze uciec bo wcale nie chciałam zginąć.

 

Bardzo, bardzo proszę o interpretacje, ten sen jest dla mnie czymś nowym.

 

Jestem licealistką, konkretniej 2 klasa. W przeciągu wakacji nastąpiła znaczna zmiana w moim życiu, zaczełam nowy i chyba pierwszy poważny związek. Nikt z moich przyjaciół jeszcze w to nie wierzy. Do tej pory nie miałam problemów z zatrzymaniem snu, zmienieniu go czy też wprowadzenia swoich elementów. Od niedawna nie zdaje sobie sprawy z tego, że śnie. Też zmieniły się moje sny, do tej pory to ja zawsze zabijałam, miałam swoich ludzi, którzy szukali ofiar które ja zlecałam. W przeciągu wakacji miałam już kilka snów o tym, że to mnie ludzie próbują zabić. Zastanawiam sie co to może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...