Ignacy91 Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Pierwszy sen byl bardzo dziwny. Snilo mi sie ze bylem na libacji alkoholowej z kolegami(wczesniej wrocilem z 18-stki kolegi ktorego we snie nie bylo). Niby wszystko było ok ale nagle jakos dziwnie sie poczulem i zaczela mi leciec krew z nosa i ust. To byly ogromne ilosci krwi. Nagle otoczyly nas (wszystkich obecnych przy tej libacji)bloki z ktorych w kazdym oknie siedziala jakas osoba ktora sie mi przygladala. Byl straszny halas bo kazdy zaczol rozmawiac. Pamietam ze uciekalem z tamtad na czworaka (krew caly czas mi sie lala z ust i nosa). Nagle przeskoczyla akcja i bylem w barze (w ktorym byla 18-stka kolegi). Pamietam ze lezalem na podlodze przy kanciapce ohroniaza w ktorej siedzial moj dziadek(z ktorym nie mam najleprzych konatktow). I nagle przestala mi ta krew leciec. Pozniej w tym samym barze oparlem sie o drzwi do lazienki w ktorym brala prysznic matka mojego kolegi (ktory byl na 18-stce). Wywarzylem drzwi (od sily z ktora sie o nie opieralem) i zobaczylem ja naga. I jedyna zecza ktora mi sie odrazu zucila w oczy to bardzo bujne owlosienie lonowe i duze piersi. I sie przebudzilem... Gdy znowu zasnolem przysnil mi sie taki sen. Drugi sen tez nie nalezal do moich czestych snow. Szedlem z bratem (starszym) pic piwo do jakiegos kolegi imienia janek(ktorego nie znam). W siatce bylo 12 puszek piwa, kilka z nich byly puste. Po drodze spotkalismy policjanta ktory sie dziwnie zachowywal. A mianowicie mowil zebysmy sie nie krecili po nocy i zebysmy wrocili do domu. Ale olalismy goscia i poszlismy w miejsce gdzie sie z tym jankiem umowilismy. Przechodzilismy przez most (chyba kolejowy) ktory byl bardzo wysoko. Na koncu tego mostu stal ten policjant i jego zaparkowany samochod. Pytal nas dlaczego go nie posluchalismy, i nagle zucil gaz lzawiacy za swoj samochod. Moj brat szybko po to pobiegl, i wtedy zorientowalem sie ze to nie byl prawdziwy policjant (jego samochod mial tylko drzwi od prawdziwego policyjnego samochodu). zaczolem uciekac wzdluz mostu gdy on wyjal bron i zaczal do mnie strzelac. Trafil mnie 3 razy z czego raz w glowe, pamietam ze po ostatnim strzale (tym w glowe) strasznie mnie zamroczylo i upadlem na ziemie, chcialem uciekac dalej wiec probowalem sie podniesc sie o barierki, prawie wstalem ale poczulem straszny ciezar w plucach i wiedzialem ze to juz koniec. Moj brat zaczal krzyczec. Prosze o interpretacje tych dwoch snow. Bardzo sie nimi przerazilem. Pozdrawiam Michał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ignacy91 Napisano 29 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Byłem trzezwy w 99,9% wiec to wedlug mnie troche zmienia fakt... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ignacy91 Napisano 30 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2009 Fakt nie wiedzialem o tym. Ale nalegam zeby ktos to zinterpretowal. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi