Skocz do zawartości

Goście, wesele, babcia i oberek


Gatita

Rekomendowane odpowiedzi

Śniłam dziś że przyjmuję gości w mieszkaniu które w niczym nie przypominało mojego ale ja we śnie uważałam je za własne. Gośćmi byli ludzie których nie znałam. Nie pamiętam ich twarzy. Pamiętam tylko że jedna kobieta wyglądała podobnie do Beaty Tyszkiewicz. Ja miałam w domu straszny bałagan i ta właśnie starsza pani skrytykowała mnie za to mocno. Samych słów krytyki też nie pamiętam. Jedynie uczucie buntu, że to nie jej sprawa. Zabrałam się za sprzątanie ze stołu i ona mi pomagała. Wyrzucała różne papierki i ścierała kurz. Wyjęła skądś pudełko napełnione landrynkami i żelkami. Chciała to wyrzucić. Ja bardzo mocno zaprotestowałam. Zabrałam jej z rąk pudełko, wrzuciłam do niego podobnego typu słodycze (które jak się okazało były rozsypane na stole) a jednego cukierka włożyłam do ust żeby jej udowodnić że to będę jadła.

Potem mam przeskok. A może po prostu nie pamiętam. Następne co widzę to stół który jest posprzątany i czysty. Stoi pod ścianą. Jest na nim zapalona biurowa lampka. Obok leżą równiutko poukładane rzeczy moich gości. Niestety nie rozpoznaję jakie to rzeczy. Wiem tylko ze tam są. Moi goście po kolei wybierają się do łazienki aby się wykąpać. Słyszę ich rozmowy o tym kto pójdzie po kim ale szczegółów tych dialogów nie pamiętam. Goście narzekają że są głodni a ja martwię się bardzo bo nie mam im zupełnie co podać. Nagle widzę że na tych ich rzeczach na stole leży dużo gotowanego makaronu. Nakładam rękami ten makaron na talerze, podaję i oni to jedzą a ja jestem zadowolona ze swego sprytu. Potem widzę że nie cały makaron znalazł się na talerzach. W pudełku (jakby po butach) wypełnionym przedmiotami wyglądającymi na należące do dziecka, Na wierzchu leży makaron ułożony w trójwymiarowy kształt mózgu. Taki makaron jak jest w zupkach chińskich tylko nie pokruszony a w długich pasmach. I czuję podziw do moich gości że są tacy porządni i że nawet makaron tak ładnie ułożony przechowują.

To jest jakby pierwsza część snu. Bardzo nieprzyjemna. Czułam że ci ludzie mnie nie lubią i mną gardzą. Że pobyt u mnie traktują jak zło konieczne. czułam się bardzo obco wśród nich mimo że to było moje mieszkanie.

Druga część snu nastąpiła po przeskoku. Jesteśmy wszyscy na weselu - ja i moi goście. Nie pamiętam żebym widziała Parę Młodą. Chyba ich tam nie było. Ale byłam pewna ze to wesele. Jesteśmy w pomieszczeniu w którym większość rzeczy jest brązowego koloru. Stoją stoły i ławki z drewna. Na stołach nie ma jedzenia i picia. Wszyscy siedzą osowiali i znudzeni. Gra jakaś muzyka. Wiem że ona się ludziom nie podoba. Mało kto tańczy. Moi goście robią dużo zamieszania bo chodzą między stołami i rozmawiają głośno. Do tego momentu mam podobne uczucia jak w pierwszej połowie snu. I nagle nie wiem skąd ale wiem że PRZYJECHALI. Czuję wielką radość i podekscytowanie. Wręcz euforię. Zrywam się od stołu i szybko idę do drugiej sali. Bo jak się okazuje obok jest druga identyczna sala. Teraz dopiero widzę kto przyjechał. Są to rodzice mojej koleżanki których na jawie faktycznie lubię ale bez przesady ;) We śnie witam ich jakbym nie widziała ich sto lat. Ściskam ich i trajkoczę radośnie jakieś bzdury. Ojciec W. wygląda tak jak teraz za to matka jest dużo starsza, tęższa i ma dziwną fryzurę z przewagą siwizny.

W ogóle z nimi potem nie rozmawiam ale to jest jakby punkt zwrotny snu. Od tego momentu czuję się już świetnie. Czuję się szczęśliwa i na swoim miejscu. Potem rozmawiam z kimś (chyba z mojej rodziny) skarżąc się na muzykę że na weselu powinna być muzyka ludowa. Jakby na zawołanie zaczynają grać oberka. Podchodzi do mnie dziewczyna w ludowym stroju. We śnie ją znam. Na jawie raczej nie. Strój taki też gdzieś już widziałam. Przeważa w nim kolor niebieski. Prosi mnie do tańca. Zgadzam się pod warunkiem że ona prowadzi bo ja nie umiem tego tańczyć. Zaczynamy tańczyć i na początku bardzo źle nam wychodzi. Uświadamiam sobie że próbuję prowadzić w tańcu mimo że prosiłam żeby ona to robiła. Myślę że muszę podać się jej i gdy tak robię zaczyna nam wychodzić bardzo dobrze. Na końcu trochę się mylimy i nie zgrywamy. Ona odchodzi a ja bardzo zadowolona z siebie odpoczywam oparta w kącie. I słyszę moją babcię. Dostrzegam że tam jest. Stoi przed kominkiem i patrzy na ogień. Z całego snu jej słowa jako jedyne zapamiętałam bardzo wyraźnie. Powiedziała: "Łoj jak pięknie grajo. Jak grały w Sylwestra w Tychowie to aż żem zawołała - Jadwiś, Jadwiś choć posłuchoj jak pięknie grajo i śpiewajo. Aż echo idzie!" ( Babcia jest ze wsi i mówi takim językiem na co dzień. Tychów to nazwa mojej wsi rodzinnej a Jadwiś to moja mama Jadwiga. Babcia tak do niej mówi.)

I nagle jestem w moim mieszkaniu. Moi goście budzą się ze snu. Już nie są obcy i nieprzyjemni. Tak jakbyśmy w międzyczasie się zaprzyjaźnili. Widzę że wśród nich jest dziecko. Chłopiec mniej więcej 10-letni. Ma płowe włosy, odstające uszy i krzywe zęby. Uśmiecha się do mnie. Ja dziwię się że już po weselu i uskarżam że wypiłam tylko jeden kieliszek wódki.

Obudziłam się. Czułam niepokój.

 

 

Jak się to napisało to się wydaje jeszcze dziwniejsze niż rano po przebudzeniu;) Często mi się coś śni ale tak zagmatwany i jednocześnie wyraźny sen miałam może piąty raz w życiu.

 

Mam 30 lat. Zamężna. Bezdzietna. Mieszkam w mieście.

 

Jeśli trzeba jakichś dodatkowych informacji to chętnie udzielę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że to tylko interpretacja zupełnie Ci obcej osoby. Najlepszą uzyskasz kiedy sama na spokojnie przemyślisz swój sen i zastanowisz się co dokładnie każda część może znaczyć w odniesieniu do Twojego życia :)

 

Wydaje mi się, że możesz być bardzo niepewna w kontaktach z nowymi ludźmi. Dlatego we śnie wydaje Ci się, że Tobą gardzą i czujesz się z tym źle. Co więcej być może gdzieś tam w głębi masz przekonanie, że cokolwiek byś nie zrobiła i tak nie będą mieć chęci żeby Cię zaakceptować. To tak ogólnie do pierwszej części.

 

Jeśli chodzi o drugą widzę to tak - ta obawa powoduje, że nie wykorzystujesz w pełni swojego potencjału. Potrzebujesz impulsu, najlepiej już Ci znanego, żeby poczuć się dobrze, a Twoje samopoczucie bardziej wpływa na towarzystwo, nawet jeśli nie zdajesz sobie sprawy. A już na pewno bardzo to wpływa na Twoją rodzinę.

 

Czasem być może masz też ochotę dać się czemuś porwać. Powinnaś czasem to zrobić. Po tańcu, w którym porwała Cię dziewczyna czujesz się dobrze, ale po weselu, gdzie byłaś rozważna i nic prawie nie wypiłaś - nie do końca.

 

Niepokój może wynikać z tego, że zachowałaś się inaczej niż zazwyczaj, jest to coś nowego, czego się obawiasz. Tym bardziej jest dziwny, że przecież sama piszesz, że druga część snu była przyjemna, a jednak musiało tam być coś co Cię zaniepokoiło. Stawiam na zachowanie, z tego względu że właśnie było inne niż przynajmniej w poprzedniej części snu, bardziej ufne w stosunku do ludzi.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz proponuję Ci przejście przez ten sen samodzielnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Dahut :) A ja się bałam że nikt nie uwierzy w tak popieprzony sen ;) Dużo mądrych rzeczy napisałaś i dały mi do myślenia.

Masz rację z tym przejściem przez sen samodzielnie. I powiem Ci że nie spodziewałam się że opisanie snu tak dużo daje. Podczas pisania mnóstwo rzeczy mi się poukładało w głowie w jakąś całość.

Mimo to - spojrzenie "zupełnie obcej osoby" - bezcenne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że spisywanie snu daje bardzo dużo. Jeśli chcesz wiedzieć co dla Ciebie znaczy dany symbol i jak masz odczytywać jaki sen (a sny dość często pokazują nam problemy z którymi zmaga się podświadomość, oczekiwania, czy też zwyczajne radości codziennego życia) możesz założyć sobie dziennik snów.

 

Opisujesz w nim swoje sny i swoje dni (z tymi dniami podpatrzone na forum). Masz więc opisane nie tylko marzenia senne, ale też sytuacje, które mogły do tych zdarzeń doprowadzić. Wszystko jasno i klarownie napisane.

 

Po krótkiej praktyce będziesz wiedziała dokładnie o czym podświadomość chce Ci powiedzieć, które sny można odsiać jako te niewiele mówiące, a nawet być może które są wieszcze :)

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...