Ryby

Szłam ulicą w biały dzień i za mną pełzła ryba a raczej ości ryby.Nie miała na sobie ta ryba mięsa tylko sam grzbiet .Uciekałam przed nią .Weszłam do jakieś sali to chyba była przychodnia .Chciałam się umyć ale mnóstwo ludzi stało za oszkloną ściana i widziało co robię więc czekałam przez moment na odwrócenie ich uwagi .Wiem że się umyłam co przyniosło mi ulgę.