las, grzybobranie, bustonosze

Witam,

śniło mi sie, że przyjechałam z pewną dziewczyną. Kiedyś siedziałyśmy w 1 ławce w podstawówce, ale nie przepadałam za nią. Była bardzo dziwną dziewczynką, odstawała od reszty i nie miałyśmy dobrego kontaktu. A więc przyjechałyśmy autem do lasu. Tam było sporo ludzi i zbierali grzyby. Zobaczyłam znajomego(terap)przywitałam się, ale każdy był jednak zajęty sobą i wyszukiwaniem grzybów. Z zapałem ruszyłam z tą dziewczyną na poszukiwanie grzybów i od razu znalazłam obok siebie dwa całkiem spore borowiki. Może troszkę robaczywy był ten 1, ale stwierdziłam, że na słonku się wysusza i będzie ok. Zdziwiłam się, że ledwo się rozejrzałam, a już dwa spore okazy się trafiły. W lesie było ponuro, bardzo ciemno i może wilgotno. Nie podobała mi się ta ciemność, ale nie zraziło mnie to. Dalej szukałam grzybów z tą dziwczyną. Natrafiałam na same dosyć fajne borowiki,może 2-3 grzybki to były jakieś blaszaki. Ustaliłam z tą dziewczyną, że nie bierzemy żadnych z blaszkami, bo to niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo. I tak szłyśmy w las. Szybko zostałyśmy same i nawet tego nie spostrzegłyśmy. Tak idąc, las się może przerzedził, albo lekko rozjaśnił. Nie pamiętam. I nagle gdzieś w kątku zobaczyłam, że leży kilka zapakowanych w folie, nowych i bialuteńkich biustonoszy. Podeszłyśmy zobaczyć. Wsz. były nowiutkie i śnieżnobiałe, czasem z jakąś ozdóbką. Chciałam sprawdzić rozmiary, ale jakieś takie dziwne, małe i płaskie. Jeden wydawał się być większy, zobaczyłam go pod koniec. Wiem, że chciałam go zobaczyć czy mógłby pasować na mnie, a może na siostrę, kogoś ze znajomych komu mogłabym go dać.

I tu się obudziłam.

Ma ktoś jakiś pomysł na interpretację?

Widzę, że nikomu nic nie przyszło na myśl po przeczytaniu tego snu. Szkoda :icon_smile2: bardzo mnie ten sen zaintrygował