Powtarzający się sen - rower, ulice, bloki

Od jakiegoś czasu śni mi się to same miejsce, którego nigdy nie widziałem tylko, że w innych sytuacjach.

Zawsze jest noc, zapalone latarnie strzelam, że około godziny 23-1.

Chodzimy ze znajomymi po ulicach w pierwszym śnie było, że szukaliśmy koleżanki najpierw byliśmy w miejscu ktore wyglądało jak typowe uliczki działkowe i jedna długa ciemna ulica przez ktora szliśmy wygladalo to jakby otaczal je las potem gdy skrecilismy w drugą ulice byliśmy już tak jakby w mieście było widać mniejsze domki i gdzieniegdzie bloki pamiętam, że policja jeździła w tamtym rejonie a my jej unikaliśmy.

Przyszliśmy pod biały blok wyglądało to na blok tej kolezanki ktorej szukalismy.

Z tego co pamietam był to blok z windą i ta winda popsuła się nam

 

Nastepny sen ten sam blok byłem w środku a tam jakis chlopak jezdził na rowerze wyczynowym, jezdzil sobie normalnie po klatce schodowej ^^

Potem wyjechał/wyskoczył rowerem z okna na parterze oczywiscie

i poszliśmy sie przejsc po okolicy w pamieci zachowaly mi sie graffitti miejskie.

Prosilbym o interpretacje.

tak myślałem, że będzie trudny do zinterpretowania ;P