niunka89 Napisano 16 Września 2009 Udostępnij Napisano 16 Września 2009 (edytowane) Witam wszytskich. A więc tak, śniło mi się, że wysiadłam z autobusu, jest już ciemno. W pewnym momencie, jakby coś w mojej głowie powiedziało okradają cię, odwróciłam się i zobaczyłam, że mój znajomy wyciąga rękę z mojej torebki. Zauważyłam telefon, który chciał niepostrzeżenie wsadzić do kieszeni. Chwyciłam go za rękę i potem wyszło to tak na maxa dziwnie bo się z nim targowałam o ten telefon, on chciał mi dać samą kartę sim a ja chciałam wszystko(jakież to logiczne). Wkońcu oddał mi telefon. Ogólem sobie zaczełam z tym znajomym złodziejem iść, gawędzić, ale dalej się bałam, że mnie okradnie. Chciałam mu tak niespodziewanie uciec, żeby już nic mi nie zabrał. Zaczęłam uciekać do mojego bloku po schodach, zaczął mnie gonić ale już nie dogonił. Ogólnie w nie odczuwałam strachu, nie chciałam być tylko okradziona. Tyle Proszę o interpretację... pozdrawiam Edytowane 16 Września 2009 przez niunka89 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi