Skocz do zawartości

Panna młoda, bukiet, ja, chór, kościół.


aniusia206

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam na chórze w kościele. Chór był u góry. Na dole byli wierni i nadchodzili też inni wierni na Mszę Św. Na chórze byli też panna młoda i pan młody. Panem młodym był znajomy, którego poznałam tydzień temu w dyskotece. Ja stałam bliso obok niego przed ławką drewianą w kolorze brązowym. Panna młoda stała prawie na przeciw nas, ale z boku, po str. pana młodego. Trzymała w ręku bukiet. Suknia ślubna miała jasny kolor, ale to nie był do końca biały kolor. Podchodził pod bardzo jasny błękit (niebieski). Ja z panem młodym wyglądałam tak, jakbyśmy mieli wziąć ślub, ale na widok panny młodej zawstydziłam się i zrobiło mi się głupio, że ona już jest, ma wziąć ślub, a tu jestem ja i tak jakbym ja miała brać ślub z panem młodym. Panna młoda stała bardzo pewnie, mocno trzymała w dłoniach bukiet, była dumna i miała nieprzyjemny wyraz twarzy. Wyglądało na to, że jest pewna, iż dopnie swego. Zaczerwieniłam się na twarzy ze wstydu, bo skromnie zrezygnowałam, że skoro to jej ślub, to niech weźmie go z tym panem młodym. Tak jakbym chciała wziąć z nim ślub, ale wstydziałam się powiedzieć, że tego chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...