Skocz do zawartości

Piesek i samochód...


Silent_Lover

Rekomendowane odpowiedzi

Witam...

 

Znów śniło mi się coś czego zinterpretować nie potrafię... kazdy sennik co innego mi mówi...

 

a śniło mi się, że prowadziłem swój samochód, który jest aktualnie w naprawie lakierniczej... siedziała w nim moja rodzina bez ojca... ich kwestie praktycznie nie pojawiały sie ale obecność była wyczuwalna... więc ów samochód miał tak kosmicznego kopa, że nie mogłem zapanować nad jego mocą... i jadąc uderzyłem w kilka rzeczy (brama i chyba inny samochód) następnie jadąc jak wariat ktoś z rodziny krzykną że potrąciłem pieska... i fakt.. był to szary pudelek na przejsciu dla pieszych uwiązany do smyczy starszej pani... nie było widać za bardzo tego, że nie zyje ale widać bylo szary kłębek przyczepiony do wcześniej już wymienionej smyczy... bardzo przykro mi sie zrobiło wtedy ale za chwile jadąc dalej wypadłem z drogi na jakąś drobna dróżkę poboczną... a że była to górka to samochód stał pionowo... i niby wtedy wcinałem się w drogę tą na której jechałem wcześniej... bardzo emocjonalnie przeżyłem to co musze zrobić by nie stoczyć się do tyłu by nie udeżyć kogoś a zarazem bez stłuczki wciąć się w ruch... następnie uderzajac w 1 czy 2 samochody i obracajac się 360 stopni trafiłem na tą główną droge i sen się kończy...

 

Z góry bardzo dziękuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ma to odzwierciedlenie w twoim zyciu, ale ja to tak widze:

 

przyspieszasz gwatownie bieg jakichs spraw w twoim zyciu przy milczacej aprobacie rodziny, w jakis tez sposob wciagasz ich w to; szykuje sie niezly natlok wydarzen, spieszac sie tak z po drodze niestety mozesz przegapic cos wartosciowego, co jeszcze na razie jest niepozorne (aczkolwiej sygnaly tego czegos/kogos juz sa)

 

- w trakcie tego szalonego/karkolomnego przedsiewziecia moze sie okazac/okaze sie, ze zycie (jakas sytuacja zewnetrzna) zmusi cie do odwrotu, wycofania sie z tego, co juz zrobiles/obiecales, z miejsca, gdzie sie zapedziles - i postawi cie w miejscu wyjscia -

 

czyli cala ta szarpanina teoretycznie na nic, choc nie wiadomo czy bedzie druga szansa spotkania tego kogos/zrobienia czegos (czego symbolem jest tamten piesek)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się wydaje,że sytuacja rodzinna jest bardzo dla Ciebie ważna,ale nie do końca nadążasz by być w tej rodzinie na miejscu,taka trochę przynależność.Chciałabyś trochę rządzić, być na pierwszym miejscu ale po drodze nie zawsze wydarza się coś co Ci się podoba.Inni są jednak z Tobą,Twoja rodzina.Być może nie akceptujesz ojca? a piesek to tylko symbol,może ostatnio ktoś - jakiś piesek Ci się szczególnie spodobał..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w miare blisko oceniłeś moje bóle i żale... fakt faktem jesli chodzi o ojca bardzo denerwuje mnie jego infantylne podejscie do świata co czasem skutkuje niepoważnym traktowaniem jego osoby... reszta jest generalnie bardzo dobrze dopasowana do mojego stanu świadomości w jakim aktualnie żyje... tylko ten piesek... dlaczego go potrąciłem i leżał on tam... bo jedyne co mi się ostatnio podobało to postać z filmu która posiada cechy swojego rodzaju wzoru dla mojej postawy... nic więcej... ostatnio fakt faktem mam zawirowania w związku i nie otrzymuje od partnerki tego czego oczekuje nawet w 20%...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...