arka76 Napisano 21 Września 2009 Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Proszę o interpretację snów, które niepokoją mnie. Są to sny z przeciągu dwóch nocy. Jednej nocy, śnił mi się mój syn. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale wiem, że leżał na sofie i prosił o pomoc, mówił "wezwij pogotowie ja umieram" a ja jakoś zbagatelizowała to i chodziłam koło ławy. Natomiast dzisiaj w nocy śnił mi się koszmar. Ja, mój syn, który również był nieco młodszy i nieco inaczej wyglądał tak jak w poprzednim śnie i mój tato. Nie pamiętam dokładnie jak to przebiegało, ale wiem, że razem z synem miałam zamordować (?) mojego tatę. Coś zrobiliśmy, że osiągnęliśmy skutek, ale wmontowaliśmy tacie w brzuch dużą czerwoną baterię i chodził on z nią. Baliśmy się, że tato domyśli się, że go skrzywdziliśmy. Dodam, że jakiś czas temu, również śnił mi się tato. Naprawiał u mnie w domu kable. W pewnym momencie nieświadomie włączyłam wtyczkę do gniazdka i mojego tatę poraził prąd (i to bardzo mocno). Odciągałam go miotłą od tych kabli. O co chodzi z tymi snami? Pomóżcie mi to wyjaśnić.:412yk9: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi