otell Napisano 22 Września 2009 Udostępnij Napisano 22 Września 2009 (edytowane) -------------------------------------------------------------------------------- Witam. Dopieo się zarejestrowałem na tym forum. Jestem nastawiony do tłumaczenia snów dosyć sceptycznie,bo uważam,że nasze sny odżwiiercziedlają nasze przeżycia i rzeczywistośc,ałe czasami są zastanawiające,a jak wiadomo:tonący słomy się chwyta.Jeśli ktoś ma jakiś pomysł na jakieś tłumaczenie mego snu,to będe b.wdzięczny. Sen: Namówiono mnie na kupno nowego samochodu.Nie miałem zamiaru go kupować,ze wzgłędu na nie najlepszy status finansowy,ale dalem śię przekonać,bo pomyślałem,że jakoś to wyrównam.I kupiłem:piękne,luksusowe,granatowe angielskie auto.Mimo myśli o mojej trudnej sytuacji bardzo śie ćieszyłem,ale nie długo.Zostawiłem go na parkingu i poszedłem załatwiać sprawy służbowe.A po powroćie,zamiast mojego nowego luksusowego wozu zobaczyłem stare,używane,zakurzone auto.Zrozumiałem,że nabrano mnie.Byłem zrozpaczony,ale nie tyle z powodu pieniędzy,ile z powodu oszustwa i straconego czasu,który musze przyznaczyć na wyjaśnienie całej sytuacji,co powoduje zawalenie wszystkich moich planów zawodowych,a w konsekwencji jeszcze większe kłopoty finansowe. Dziękuję za ewentualne komentarze. Pozdrawiam wszystkich. No i co? Cieńko z odpowiedzią? Po roku,to już dziękuje za interpretację! BUNA ZIWA !!! Edytowane 23 Września 2009 przez otell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 25 Września 2009 Udostępnij Napisano 25 Września 2009 otell Pomimo ze masz trudną sytuacje to jednak cenisz sobie luksusowe życie... a więc zaczynasz żyć na innym poziomie niz dotychczas (kupno) - coś na zasadzie "zastaw sie a....." Dalsza częśc snu wskazuje że luksus nie jest aż tak atrakcyjny jakby sie to wydawało, że duzo w tym nieczystych intencji (kurz) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
otell Napisano 27 Września 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Września 2009 (edytowane) Witam. Bardzo dziękuję za interpretację! Nie spodziewam się konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania,ponieważ staram się ich nie zadawać Choćiaż nie ukrywam,że bardzo by się chćiało,ale wtedy żyćie by bylo zbyt jasne i proste: długie i szczęśliwe, albo krótkie i na temat. Interpretacja daje powód do pewnej refleksji i zastanowienia śię,ale pytanie zostaje otwarte:"I co z tego,co dalej?". Każdy człowiek jest inny,jego sytuacje żyćiowe,probemy i przeżyćia też.Jak wiadomo - nie ma jedynej recepty na wyjście z problemów żyćiowych w które jesteśmy wpędzani,albo wpędzamy śię sami. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedż! Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia! Edytowane 27 Września 2009 przez otell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi