trzy niebieskie apaszki

Witam! Miesiąc temu miałam sen, o którym ciągle myślę i nie potrafię go sama zinterpretować, proszę więc Was o pomoc (:

Akcja snu toczyła się w niedalekiej przyszłości, byłam sama w swoim domu, gdy nagle dostarczono mi prezent: trzy niebieskie apaszki wjechały do mojego pokoju na ruchomym wieszaku, trzy elegancko zawieszone obok siebie długie apaszki. Od początku wiedziałam od kogo jest to prezent, od chłopaka, z którym rok temu kilka razy się spotkałam i nie mam z nim żadnego kontaktu od paru miesięcy. Patrzyłam na te apaszki, wydaje mi się, że z mamą, i dziwiłam się bardzo, że trzy apaszki, mimo iż bardzo ładne i gustowne i bardzo w moim "stylu", są w tej samej tonacji kolorystycznej! Zawieszone zostały od najciemniejszej do najjaśniejszej, kolory od granatu do błękitu z domieszką szarości. Brałam je kolejno do ręki, zdziwiona, bo były takie smutne i ucieszyłam się, że ostatnia jest jasna. Bardzo dużo czasu w moim śnie zajęła mi ta refleksja, której towarzyszyło wielkie zdziwienie spowodowane doborem koloru, bo po co ofiarował mi trzy praktycznie identyczne apaszki?! Były zbyt podobne do siebie, bym mogła w nich przebierać, czułam się jakbym dostała jedną i, hehe odezwała się we mnie jakby dziecięca zachłanność. Dodam, że noszę apaszki, chusty, szale ale.. zawsze traktuję je jak dobry kamuflaż, przykrywkę na kobiecość, a na kobietę w apaszce "biorę poprawkę" tzn. na jej kobiecość, coś jest zaburzone. Druga część snu, to moje spotkanie z owym człowiekiem, musiałam na nie dość długo czekać, chciałam mu podziękować za prezent, ale on nie miał czasu. Spotkaliśmy się w jakiejś kawiarni, założyłam jedną z jego apaszek, chociaż zastanawiałam się nad którąś z moich- weselszych. Moje apaszki były naprawdę optymistyczne, jak pióra papugi, wiedziałam jednak, że nie powinnam mu sprawiać przykrości. Siedzieliśmy przy małym, okrągłym stoliku, rozmawialiśmy tak jak w rzeczywistości, nie pamiętam o czym, może o przyszłości, może o życiu w ogóle? Moje odczucia z tej części snu, były raczej obojętne. Zbudziłam się równie zdziwiona.

Lutrex

Zastanawiam sie czy mam zinterpretowac Twój sen w taki sposób w jaki zrobiłeś to tutaj:

http://www.ezoforum.pl/prosba-o-interpretacje-snu/17113-cholernie-duzo-znakow.html#post135771

może po prostu spróbować pomóc?