ELZUNIA Napisano 27 Września 2009 Udostępnij Napisano 27 Września 2009 Proszę o zinterpretowanie mojego snu, w którym w nocnej scenerii pojawiło się kilka, może kilkanaście kotów chyba czarnych. Te koty były agresywne i głośno miałczały. Zaczęły drapać i gryźć jednego z nich i tak go straszliwie pogryzły że był cały we krwi a głowę miał odartą ze skóry, mimo to dalej biegał i okropnie wrzeszczał.Ja nic nie mogłam zrobić, ponieważ nie mogłam się ruszyć ani krzeczeć. Czułam jakby ktoś lub coś siłą kazało mi na to patrzeć. Po tej RZEZI tamte agresywne koty stały się ciche i patrzyły ze mną na tego jednego nieszczęśnika. Dodam że jestem mamą dwóch córek, mam męża, ale od jakiegoś czasu mam niezidentyfikowane obawy o naszą rodzinę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 27 Września 2009 Udostępnij Napisano 27 Września 2009 ELZUNIA, to tak, jakbyś w rzeczywistości przyglądała się sytuacji, w której ktoś cierpi i nie mogła nic zrobić. Patrzysz z boku (jesteś obserwatorem a nie uczestnikiem tych wydarzeń, dlatego myślę iż może sen dotyczyć jakiegoś zewnętrznego środowiska - praca, znajomi) na coś ewidentnie niefajnego, ale jesteś bezsilna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi