Skocz do zawartości

Dziwny sen, pomocy.


IBOXERI

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem tutaj nowy. Spróbuję tutaj opisać moją sytuację. Otóż mam kuzynkę. Poznaliśmy się bliżej ok 2 lata temu. Bardzo się do niej przywiązałem emocjonalnie. Tutaj domyślacie się pewnie, o co chodzi... nie, mylicie się, nie chodzi o to, że się w niej zakochałem czy coś w tym stylu. Otóż sytuacja wygląda tak:

Zawsze się o nią mniej martwię i staram się pomagać podczas jakichkolwiek problemów. Ostatnio poznała jakiegoś chłopaka. Ucieszyłem się, że sobie kogoś znalazła:) Okazało się, że był to mój znajomy. Nie jest on zbyt dobrym człowiekiem:/. Lubi popić, "czasami" wulgarnie się zachowuje itp. Próbowałem jej wytłumaczyć że to nie dla niej towarzystwo, lecz ona nie chciała mnie słuchać. Tłumaczyłem, że wykorzysta ją, tak jak zrobił z innymi. Ona powiedziała mi, żebym spróbował ją zrozumieć. Zrobiłem to. Rozumiem, zakochała się w nim. Postanowiłem się nie wtrącać. W końcu to jej życie. Ostatnio dowiedziałem się z pewnych źródeł, jakie ma zamiary wobec niej. Chwiali się przed kolegami co z nią robił "w nocy"(każdy wie o co chodzi), jak to wszystko przebiegało... innymi słowy opowiada o wielu sprawach z ich życia. Kiedy jej o tym mówiłem, ona po prostu nie wierzyła.

I tu się komplikuje cała sprawa. Ostatnio miałem sen z jej udziałem.

 

Śniło mi się, że miała na sobie jakiś plecak. Gdzieś wyjeżdżała, nie wiem gdzie. Prosiłem ją, wręcz błagałem, żeby tego nie robiła, nie opuszczała rodziny. W końcu przytuliła mnie bardzo mocno i czule. Nic nie mówiła. Nie miała zamiaru mnie usłuchać. W końcu postanowiliśmy, że z nią pojadę(nie pamiętam jak do tego doszło, ale chyba o tym rozmawialiśmy, a ona z chęcią się zgodziła). Tak też się stało. Podczas jazdy zatrzymaliśmy się na jakieś stacji benzynowej. był chyba jakiś postój. Kiedy wyszliśmy z autobusu pod stację, chciałem jej pomóc w jakiejś drobnej sprawie (już nie pamiętam dokładnie w jakiej), a ona mnie odepchnęła, mówiąc żebym dał jej spokój. Tak jakby wstydziła się mnie przed wszystkimi, ale jednocześnie nie chciała się ode mnie "uwolnić". Pierwszy raz doznałem takiego uczucia. To coś jakby rozczarowanie, połączone z uczuciem odrzucenia przez nią, oraz wszystkich moich bliskich. Po tym wydarzeniu się obudziłem.

 

Dzisiaj, kiedy z nią rozmawiałem, wszystko było ok., jak dawniej. Kiedy tylko powróciłem do tego tematu, ona prosiła mnie, żebym nikomu nie mówił że z nim chodzi. widać że się go wstydzi, jednak nadal go kocha:/

 

Ogólnie nie jestem bardzo wrażliwym człowiekiem. Znam ją dopiero od niecałych dwóch lat (tak się ułożyło), ale jakoś dziwnie mocno się do niej przywiązałem. Jak myślicie, co mógł oznaczać ten sen? Opowiedzieć jej o nim. Może to na nią jakoś wpłynie... Wiem, że to dziwna sprawa, ale proszę o wyrozumiałość. Bardzo się o nią martwię. Proszę o pomoc. Nie chcę żeby ją skrzywdził. Z góry dzięki.

Edytowane przez IBOXERI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen to raczej Twój pogląd na całą sprawę. Twoje obawy, co do jej związku.

 

Nie ma zamiaru Cię posłuchać, jeśli chodzi o związek, ten związek może dążyć do takiego opuszczenia jej poczucia bezpieczeństwa (w końcu opuszczenie rodziny to też wyzbycie się poczucia bezpieczeństwa), zwłaszcza jak się przekona naocznie, albo nausznie, co chłopak o niej opowiada.

Fakt, że z Tobą pojechała zdaje się odzwierciedlać fakt, że Ty wiesz o jej związku, jesteś jej powiernikiem, mimo że prosi, żeby innym nie mówić. Towarzyszysz jej w jej podróży.

Natomiast pomoc w drobnej sprawie na postoju i odrzucenie odczytałabym jako niesłuchanie tego, co przekazujesz jej o chłopaku - nie chce słuchać, chce robić po swojemu. Odrzuca Twoje dobre rady.

 

Tutaj oczywiście Ty powinieneś jeszcze raz przestudiować sen, bo sen najlepiej mówi do osoby śniącej. Czasem symbolami, które głównie dla tejże osoby są przeznaczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,wybacz,ale chyba zaprzeczasz sam sobie,myślę,że się jednak w niej zakochałeś i w snach pokazują się twoje obawy o jej uczucia do kogoś innego..może się jednak mylę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mogłem się w niej zakochać. Rozważałem taką myśl, ale doszedłem do wniosku, że to nie to. Na pewno nie to. Zakochany jestem w innej kobiecie. Mają kuzynkę raczej kocham, ale w taki inny sposób, rodzinny(wiesz co mam na myśli). Jestem jedynakiem, może to ma jakiś wpływ, że się do niej tak przywiązałem?

 

Dahut, dzięki za pomoc:) Spróbuje przeanalizować sen jeszcze raz.

 

 

Zobaczę co przyśni mi się tej nocy na ten temat. Może nic? Często mam tak, że sny tego typu tworzą u mnie jakąś "historyjkę", są jakby powiązane ze sobą. Może nie w znaczeniu dosłownym, ale są w nich jakieś nawiązania do poprzedniego snu oraz rzeczywistości.

Edytowane przez IBOXERI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,wybacz,ale chyba zaprzeczasz sam sobie,myślę,że się jednak w niej zakochałeś i w snach pokazują się twoje obawy o jej uczucia do kogoś innego..może się jednak mylę..

 

A ja tu muszę się nie zgodzić gdyż mamy miłość jako kochanie oraz miłość platoniczna czyli po przyjacielsku sądzę że twoje obawy mogą być początkiem snów o niej i jej losie chcesz ja uchronić przed może nieuniknionym obym nie miał racji powiem jedno nie ingeruj w jej życie aż tak bardzo bo tylko możesz pogorszyć sprawę ale niej ja na oku nie kontroluj tylko bacznie ją obserwuj jak zauważysz że coś jest nie tak to reaguj i nie patrz na nic to taka moja rada nie twierdzę że to jest właściwa droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tu muszę się nie zgodzić gdyż mamy miłość jako kochanie oraz miłość platoniczna czyli po przyjacielsku sądzę że twoje obawy mogą być początkiem snów o niej i jej losie chcesz ja uchronić przed może nieuniknionym obym nie miał racji powiem jedno nie ingeruj w jej życie aż tak bardzo bo tylko możesz pogorszyć sprawę ale niej ja na oku nie kontroluj tylko bacznie ją obserwuj jak zauważysz że coś jest nie tak to reaguj i nie patrz na nic to taka moja rada nie twierdzę że to jest właściwa droga.

 

Nie ingeruję. Jak kogoś sobie znajdzie, nie mówię jej co ma robić. Po prostu cieszę się że jest szczęśliwa. W tym przypadku nie mogłem patrzeć jak on ją krzywdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...