Morze, statki , znajomi

Proszę o interpretacje, pomoc w zrozumieniu tego snu =)

Mam 16 lat.

Moze zaczne od początku... Raczej co pamiętam Wszystko dzieje sie raczej w teraźniejszoci... Wchodzę na plac , jakby zabaw z moimi 2 przyjaciółkami. Widziałam jak kolesie ćwiczą jakieś skoki, zaczęłam jednego podziwiać, łał jaki daleki skok, i zauwazyłam ze tam jest taki kolega(Krzyś). Okazało sie ze do niego przyszłysmy. Siedliśmy sobie na trawie i gadalismy, widziałam go przed sobą. Później zaczełam gadać z Kasią i opierałam sie o jej ramię, znalezlismy sie w mieszkaniu(bardzo podobne do mojego starego mieszkania z ktorego sie wyprowadziłam). I nagle ktoś mnie woła "ewuniu!". Nie zaaregowałam , wiec Krzyś do mnie "Ewcia, ktoś Cie woła" no to ide do kuchni a tam taka znajoma Ania i smarzy coś :| Kolacje dla nas. Zajrzałam do patelni i widziałam smarzące sie jajko. W ogole to zamieniłam z nią jakies zdania ale nie pamietam Odeszłam od niej i wyjrzałam przez okno. A tam, na dole, troche oddalone , plaża i morze... Patrzałam sie tam bardzo długo. Widziałam takie lekkie fale unoszące statki, żaglówki ktore płyneły do portu, ktorego nie widzialam(Był poza polem widzienia). Rozmyslałam wtedy o Norwegii, o norweskim morzu nad ktorym byłam z sis w wakacje. No i zaczęłam sie wybudzać =)

W snie nie odczuwałam żadnych emocji,może troche zadumy jak patrzyłam przez okno.

Z góry dziękuje =)