Skocz do zawartości

sen, że umre...i to dość niedługo


sniaca

Rekomendowane odpowiedzi

blagam o interpretacje mozliwie najszybciej...zaczynam miec paranoje...snilo mi sie to co prawda piec lat temu,ale to bylo tak, wysnilam, ze stalam przy swoim wlasnym grobie,czy czyms, bo byla na nim moje plaskorzezba i klocilam sie z Bogiem, Bog chcial przesunac termin mojej smierci o niecaly rok, ja jednak upieralam sie przy swojej dacie, czyli 28 stycznia 2007, na co Bog sie zgodzil....jak wiadomo, ten dzien jest za 20 dni tylko i zaczynam juz swirowac...uwielbiam swoje zycie i nie chce umierac tak mlodo,mam tyle do zrobienia, dopiero rozpoczynam kariere,zycie...juz mam paranoje,ze nie ruszam sie z domu tego dnia...ba...z pokoju sie nie rusze....czy moze nie mam sie czego bac? jak mam rozumiec ten sen?staram sie to obrocic w zart...no ale....tak srednio dobrze sie z tym czuje...zwlaszcza,ze przez te piec lat swietnie ta date pamietalam, tylko,ze ona sie zbliza...pomocy!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie potrafię odpowiedzieć, czy ten sen się spełni... Nie mam takiej wiedzy, a nawet odwagi, by spróbować ją zdobyć. Ale chcę Ci napisać jedną rzecz. Jak dalej będziesz myśleć o tym śnie jak o wyroczni, to sama się psychicznie wykończysz. Jest coś takiego jak samospełniająca się przepowiednia. Sami ją urealniamy, kiedy bardzo intensywnie myślimy o czymś złym lub o czymś, czego się boimy.

Może więc warto wykorzystać energię, która się w Tobie nagromadziła i zacząć działać? Jeśli śnimy o własnym grobie, to może to być sygnał, że coś niedobrego dzieję się z naszym zdrowiem. Może warto iśc do lekarza i to sprawdzić? Działanie może przynieść lepsze efekty, niż siedzenie i czekanie... Przynajmniej dla Twoich nadszarpniętych nerwów...

Jestem z Tobą duchem, a wierzę w potęgę dobrej myśli :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonana, że nic złego Cię nie spotka i odezwiesz się do nas 29 stycznia :wink:

Śniąc o własnej śmierci tak naprawdę intuicyjnie przewidujesz zbliżające się, ogromne zmiany (... i na pewno to nie będzie Twoja smierć!) w swoim otoczeniu i życiu. Ciekawe jest to, że we śnie pada konkretna data, którą tak wyraźnie pamiętasz...

Miałam podobny przypadek. Kilka lat temu śniło mi się, że ktoś poinformował mnie o tym, iż 18 sierpnia 2001 roku z nieba spadnie ogromna asteroida i świat, jaki znam do tej pory po prostu przestanie istnieć.

I wiesz co (?) ... tego dnia w telewizji leciał program katastroficzny o tym, co stanie się z życiem na Ziemi, gdyby z kosmosu "zaatakowała nas" spora planetoida.

Także głowa do góry - nikt tak naprawdę nie zna dnia ani godziny ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mialam sen o smierci ,tylko ze byl realny (wlasciwie mysle ze widzialam ja naprawde,bo snilo mi sie ze spie w tym pokoju w ktorym spalam i sie przebudzilam i wtedy ja zobaczylam w oknie). Jak sie naprawde ocknelam to czulam jakby mnie przez chwile nie bylo :roll: ....zyje ,a mysle ze zdarzy sie cos co zmieni twoje zycie. Bog nie jest taki glupi zeby nam mowic kiedy umrzemy,tylko zabiera nagle.

Pozdro i nie martw sie...a na uspokojenie proponuje ziolka lub nerwosolek....P.S. sama na nim jade,bo tez mam nieciekawe sny i mysle,czekam az stanie sie cos zlego.teraz ide za rada i biore sie za nauke zeby wilka z lasu nie wywolac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam bardzo, juz mi troszq lepiej, mysle,ze zapomne o tym,zajme sie czyms konstruktywnym wtedy :) dziekuje raz jeszcze za przemile odpowiedzi....odzywam sie wiec 29ego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...