Skocz do zawartości

17 wieczna Anglia , noc , łódka , ...


akinorew

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się że byłam razem z moja mamą w szkole ale nie mojej tylko jakiejś starej tak jakby z przed wieków. Byłyśmy na końcu sali i bardzo chciałyśmy się dostać do wyjścia ( obok wyjścia było biurko nauczycielki ) . nie było innej drogi jak pobiec po ławkach ( drewnianych ) lecz w tych ławkach siedzieli uczniowie i coś śpiewali a ta nauczycielka siedziała z zamkniętymi oczami przy biurku. Ja pobiegłam po blatach a moja mama nie i zaczęła za mną krzyczeć żebym nie biegła i wróciła i wtedy nauczycielka otworzyła oczy i zapytała się uczniów kto przerywa ich piękny śpiew i wtedy wszyscy wskazali palcem na moją mamę ( było coś w tym mrocznego ) . W tej samej chwili poczułam że to jest wyścig i że ja nie jestem z mamą w tej samej drużynie więc się tylko do niej uśmiechnęłam , pomachałam jej na do widzenia i pobiegłam dalej. W drugim pokoju było pełno wykładziny , nie było tam nic tylko wykładzina na podłodze , ścianach i suficie . nie była jednolita składała się z kawałków trzech wykładzin : jasnoszarej , szarej i Zielonej trawy która była prawdziwą trawą. Gdy postawiłam pierwszy krok uzmysłowiłam sobie że umiem chodzić po ścianach i suficie i wtedy dostrzegłam w pokoju okno które wychodziło chyba na główny rynek . wyjrzałam przez nie i zobaczyłam 17 wieczna Anglię w nocy , widok był cudny w każdym oknie paliło się lekkie światło co na wielką skale wyglądało cudownie wszystko wyglądało tak jakbym się przeniosła w czasie. Widok bardzo mi się spodobał wiec wyszłam przez okno i usiadłam na dachu tak że nogi mi zwisały w dół . Nagle zobaczyłam że po drugiej stronie ulicy są kamienice z arkadami a pod nimi są cele dla kryminalistów. cele nie były zabezpieczone kłódkami tylko kółkami zrobionymi z drutu które można było odgiąć. jeden z więźniów odgiął te kulko i zaczął uciekać a po kilku sekundach pobiegli za nim ludzie z pochodniami w ręku. W tej chwili pomyślałam ze go nie dogonią więc zbiegłam po ścianie i biegnąc po ścianach domów zaczęłam go gonić. Gdy on mnie zobaczył to strasznie się przestraszył i zaczął biec z powrotem do swojej celi i zaginać to metalowe kółko jak tylko mógł żebym nie mogla dostać się do środka ( panicznie się mnie bał). Nie wiem jak ale potem znalazłam się na ,, sali sądowej'' nikt nie wiedział ze tam jestem bo zdawało się że nie jestem tam ciałem tylko duchem.ta rozprawa dotyczyła tego więźnia co wcześniej uciekał był oskarżony o próbę ucieczki. Ta sala sadowa znajdowała się w kanalizacji było tam dużo tunelów wypełnionych do polowy woda te tunele wpadały do malutkiej sali tez wypełnionej wodą. Ten skazaniec stal na posadzce z cegieł i nie miał koszulki ( trzymało go kilku ochroniarzy , chyba był wcześniej bity) a na piersiach miał tatuaż po łacinie który znaczył ,, Matko Boska wybacz mi''. Każdy kto brał udział w rozprawie siedział w łódkach ( każdy miał osobną łódkę- bardzo mała i przybył z innego tunelu. Sąd się spytał co jego obrońca powie w obronie swojego klienta. obrońca był gruby i ledwo mieścił się na swojej łódce która była dokładnie zrobiona , miał też tatuaż na piersi ( krzyż ) którego nie było widać. Obrońca powiedział że nic nie powie na obronę swojego klienta , wtedy przestępca się wkurzył i pokazując na swój tatuaż powiedział że przez to on zawsze będzie gorszy i to nie jest sprawiedliwe. Koniec , Dość dziwne i zagmatwane niech ktoś mi napisze co on znaczy.Proszę i z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...