Dziwny sen

Witam wszystkich serdecznie!

Od razu przejdę do rzeczy. Nie napisałbym tego, ale naprawdę to wszystko, co zobaczyłem i "przeżyłem" w śnie zmusiło mnie do tego...

Znalazłem się w więzieniu, ale jako zwiedzający. Chodziłem z kolesiem, którego twarzy nie było widać. Oprowadzał mnie po budynku. Nagle przyprowadził mnie do jakiejś celi... nie była to typowa cela z okienkiem małym i kratami, ale taka... na kształt salonu.. jakaś kanapa, łóżko, stolik, lampy.... siedziało tam kilka dziewcząt. Od razu zauważyłem pewną rudą... była śliczna, w moim typie... kręcone loki takie, falowane, ok 165cm. Zapytałem co ona tutaj robi. Ten typ mi odpowiedział, że za fałszowanie wyników wyborów. Wyrzuciłem wszystkich z "celi" i zacząłem z nią rozmawiać. Dowiedziałem się, że wyjdzie dopiero za trzy lata.... tutaj wszystko się zamazało... jakbym nie widział dokładnie. Coś bełkotałem, że jedynym sposobem żebyśmy mogli się widywać jest to, że zostane... klawiszem. I się skończyło... Nie wiem co o tym wszystkim mysleć. Pomóżcie mi z interpretacją, proszę. Z tego co znalazłem to ruda kobieta oznacza niepokoje, więzenie również. Ale nie wiem jak to wszystko połączyć.

wiesz, ja mam bardzo proste skojarzenie - choc nie wiem czy bliskie prawdy:

jest dziewczyna, ktora "posiadla twoje mysli " - tak bardzo ci sie podoba (tutaj rudy oznacza dla mnie "namietny', seksowny), ze bylbys gotow nawet sie z nia ozenic (wiezienie ) i nawet nie wydaje ci sie to takie straszne (wiezienie we snie wyglada przyjaznie, wrecz komfortowo) - ponadto dziewczyna ta wzbudza w tobie uczucia opiekuncze i zazdrosci (rola klawisza w wiezieniu - ochrona przed ...innymi)

Wiesz... to by się zgadzało... od czasow gimnazjum podswiadomie mysle o jednej takiej...