Dziewczyna - pocałunek, jej chłopak - smierć

Jest to chyba pierwszy sen jaki udało mi się zapamietać. Tak mi "porył banię", że przez cały nie mogę pozbierać mysli!

Wszystko dzieje się w szkole. Jest przerwa, ja i kumple wydurniamy się z koleżankami;) W pewnym momencie kedna z nich wpada w moje ręcę. Obejmuje mnie, ja ją. Zbliżamy się do siebie i namiętnie całujemy. Wszystko do okoła cichnie, wszyscy na nas patrzą. I nagle zmiana sceny. Dyrektorka szkoły pyta mnie jak ja mogę to z nią robić gdy jej chłopak leży w szpitalu i (tego nie jestem teraz na 100% pewien) umiera. Znowu zmiana sceny. Siedze w szpitalu przy łóżku tego chłopaka. O czymś gadamy (nie pamietam o czym), mam łzy w oczach.

Co to może znaczyć? Nie daje mi to spokoju! Pozdrawiam;)

Heyooo! Zagląda tu ktoś jeszcze?

naprawdę nikt nie potrafi odpowiedzieć?

moze ten sen ma bezposrednie odniesienie do rzeczywistosci - np. jest dziewczyna, ktora ci sie podoba, ale ma chlopaka i czujesz wyrzuty sumienia, ze chcesz ja "odbic"?

Niee... ona jest sama;) a teraz śniło mi się takie bardzo krótkie coś: Siedzę u babci w kuchni, ona też. Ona jest smutna, wychodzi do innego pokoju. Wychodzę za nią, a ona siedzi na kanapie i płaczę. Siadam obok niej, a ona zaciska swoją rękę na mojej i się budzę.

Problem w tym, że co prawda lubię ją, ale to tylko koleżanka. Nic więcej.

No właśnie, miło byłoby, gdybyś wcześniej opisał co tak na prawdę czujesz do tej dziewczyny, a może jest jakaś inna do której żywisz uczucie? (pamiętaj, że koleżanka ze snu może być tylko symbolem innej osoby).

A może ona ma teraz jakieś problemy, a Ty starasz się ją pocieszyć?

Kurcze! Nie pomyślałem o tym! No pewnie! Myślałem, że te sny znaczą, że mam zbliżyć się do tej dziewczyny (której zresztą zanim mi się przyśniła w ogóle nie zauważałem).

A przecież tu może chodzić o przyjaciółkę, której nie widziałem od roku! Tęsknię za nią, ona ostatnio smutna taka jakaś jest. Ale to nie pasuje do pierwszego snu.

Co czuję do tamtej pierwszej? Przez dwa lata po prostu była. Gdzieś tam pośród tłumu. I nagle jednego dnia coś poczułem. Ale to słabnie bo jak to ktoś opisał "ty jesteś jak piec - ciepły, a ona zimna jak lód... zginie przy Tobie":D

Co do pocieszenia może byc tak, że to ja go potrzebuję...

P.S. mam nadzieję że skrypt łączy tu posty;)

A przecież tu może chodzić o przyjaciółkę, której nie widziałem od roku! Tęsknię za nią, ona ostatnio smutna taka jakaś jest. Ale to nie pasuje do pierwszego snu.

Ależ jak najbardziej pasuje Twoja podświadomość daje Ci do zrozumienia właśnie to, że z tą przyjaciółką nieco delikatniej teraz trzeba.

Uściski, pocałunki we śnie często symbolizują po prostu odnowienie, nasilenie kontaktu, czego zapewne byś chciał. Pani dyrektor jest tutaj jednak głosem rozsądku, który podpowiada Ci, by nie podchodzić do sprawy zbyt euforycznie, bo może nie tego dziewczyna obecnie potrzebuje. Jakaś sytuacja wymaga uleczenia, a Ty w tym pierwszym śnie siedząc przy łóżku chorego również występujesz jako współodczuwający pocieszyciel.

Niestety, nie łączy Dlatego mamy opcję "Edytuj"!

Kurcze! Ale Ty jesteś mądra;p Tylko pierwszy sen częściowo wyprzedził wydarzenia bo dopiero teraz jest sytuacja którą trzeba uleczyć Jest to takie skomplikowane, że robiąc sobie kawę, czajnik przykryłem korkiem od zlewu i wstawiłem ziemniaki;) Potem przelałem kubek. Heh..

Ahhh jak to życie może się skomplikować przez sny;)

Z tą dziewczyną też fakt.. dawno jej nie widziałem.. bardzo ją lubię, ale rozsądek podpowiada mi żeby wrzucić na luz.