grosik55 Napisano 9 Października 2009 Udostępnij Napisano 9 Października 2009 Śniło mi sie, że byłam chyba w kajaku na pięknym czystym jeziorze, kajak nie płynął tylko stał na jeziorze, był ze mną kolega, którego twarzy nie widziałam. Na środku jeziora był duży kamień wynurzony ponad powierzchnę, z tego kamienia wpadł do wody jakiś mężczyna w czerwonej kurtce, nie topił się, wynurzał sie spod wody, mój kolega krzyknął " rzuć mu wiosło", ja to wiosło rzuciłam, miało żółte pióra, wiosło było trochę pod wodą, nagle znalałam się w wodzie i zaczęłam płynąć wpław w stronę kamienia, kolega z którym byłam krzyknął "uważaj tam jest wir(przy samym kamieniu) i cię wciągnie , rzeczywiście Wir złapał moje nogi, walczyłam z nim, obróciłam się na bok i udało mi się z niego uwolnić. Mężczyzna, który wpadł do wody nie topił się , ale wyraźnie go widziałam pod wodą w pozycji pionowej (chyba się wynurzał). Trochę to skomplikowane, proszę o interpretację. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grosik55 Napisano 11 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Października 2009 jeszcze raz proszę o interpretację :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi