koliber* Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 Witam, niestety nie pamiętam całego snu. Pamiętam dwie małe żabki jasno i ciemno zielona. Nie bałam się ich, no może przez sekundę trochę jakby obrzydzenia, ale tylko chwilowo w 1 kontakcie. Jedna przeskoczyła mi przez stopy druga na chwile przysiadła na bucie. Miałam ją też na chwilę w ręce. Jakbym ją komuś pokazywała.. bo takiej małej żabki nie ma się co bać. Potem siedziałam na gałęzi drzewa, nad jakąś wodą. W pewnym momencie ta jasna żabka jakby pękła i wytrysnął z niej zielony płyn. A ja pomyślałam, to nic. Na pewno można ją naprawić. :/ Coś w tym stylu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi