Gość beatha Napisano 30 Września 2005 Udostępnij Napisano 30 Września 2005 Witam Chcialabym najpierw cos ciekawego Wam powiedziec .Pare dobrych lat temu nalogowo raz w tyg snil mi sie moj slub , w szystko w nim bylo nie tak nie ten facet , nie ta suknia itd. Po paru latach ( notorycznie mi sie to snilo) zachorowalam na powazna chorobe ( dozywotnia ) ... przez przypadek kiedys komus o tym snie mowilam , a on na to ze to zwiastuje chorobe , posprawdzalam pogmeralam i wszedzie znalazlam wytlumaczenie -choroba! Jak juz zachorowalam przestalo mi sie to snic . 2 lata temu , znowu zaczelo mi sie to snic prawie identycznie i po roku znowu zachorowalam dosc powaznie .Nie wierze we wszystkie sny jakie mam , ale kiedy rano budze sie zaniepokojona i przypominam sobie sen , sprawdzam co on oznacza choc z grubsza i jestem czujniejsza ( jesli chodzi o te zle przepowiednie) Od 2 tyg sni mi sie , ze moj ojciec buduje przed blokiem w ktorym mieszkamy dom , caly zadowolony , podspiewujac buduje dom . Jestem wystraszona bo Ojciec nie ma zadnych pozwolen itd. ale dalej buduje .... Sprawdzalam i znalazlam wytlumaczenie - szczescie w milosci . Hmmm tylko dlaczego tak sie denerwuje jak Ojciec buduje ten dom ? Rano zawsze jestem hmm zaniepokojona nie wiem czym ale cos jakbym sie czegos bala ??? Prosze o pomoc co o tym sadzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość beatha Napisano 30 Września 2005 Udostępnij Napisano 30 Września 2005 Witam Chcialabym najpierw cos ciekawego Wam powiedziec .Pare dobrych lat temu nalogowo raz w tyg snil mi sie moj slub , w szystko w nim bylo nie tak nie ten facet , nie ta suknia itd. Po paru latach ( notorycznie mi sie to snilo) zachorowalam na powazna chorobe ( dozywotnia ) ... przez przypadek kiedys komus o tym snie mowilam , a on na to ze to zwiastuje chorobe , posprawdzalam pogmeralam i wszedzie znalazlam wytlumaczenie -choroba! Jak juz zachorowalam przestalo mi sie to snic . 2 lata temu , znowu zaczelo mi sie to snic prawie identycznie i po roku znowu zachorowalam dosc powaznie .Nie wierze we wszystkie sny jakie mam , ale kiedy rano budze sie zaniepokojona i przypominam sobie sen , sprawdzam co on oznacza choc z grubsza i jestem czujniejsza ( jesli chodzi o te zle przepowiednie) Od 2 tyg sni mi sie , ze moj ojciec buduje przed blokiem w ktorym mieszkamy dom , caly zadowolony , podspiewujac buduje dom . Jestem wystraszona bo Ojciec nie ma zadnych pozwolen itd. ale dalej buduje .... Sprawdzalam i znalazlam wytlumaczenie - szczescie w milosci . Hmmm tylko dlaczego tak sie denerwuje jak Ojciec buduje ten dom ? Rano zawsze jestem hmm zaniepokojona nie wiem czym ale cos jakbym sie czegos bala ??? Prosze o pomoc co o tym sadzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość aneczka Napisano 17 Października 2005 Udostępnij Napisano 17 Października 2005 witam śniło mi sie dzisiaj, ze byłam sama w domu, którego nie znam. ktoś próbował mnie zastrzealić. był na zewnątrz i czaił sie za murem. gdy podchodziłam do okna to celował we mnie. nie wiem jak sie skończył. serdecznie proszę o wyjaśnienie znaczenia. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość aneczka Napisano 17 Października 2005 Udostępnij Napisano 17 Października 2005 witam śniło mi sie dzisiaj, ze byłam sama w domu, którego nie znam. ktoś próbował mnie zastrzealić. był na zewnątrz i czaił sie za murem. gdy podchodziłam do okna to celował we mnie. nie wiem jak sie skończył. serdecznie proszę o wyjaśnienie znaczenia. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 18 Października 2005 Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Najpierw pytanko - jak wyglądał dom? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 18 Października 2005 Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Najpierw pytanko - jak wyglądał dom? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 19 Października 2005 Udostępnij Napisano 19 Października 2005 Ostatnio wiązałaś z czymś pewne nadzieje, jednak nie udało się ich spełnić. Ale jest w tym śnie zawarta równiez informacja o wynagrodzeniu strat duchowych jakie niosła za sobą tamta "porażka", oraz że wszystko znów wróci do normy, bez jakiś zbyt negatywnych skutków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 19 Października 2005 Udostępnij Napisano 19 Października 2005 Ostatnio wiązałaś z czymś pewne nadzieje, jednak nie udało się ich spełnić. Ale jest w tym śnie zawarta równiez informacja o wynagrodzeniu strat duchowych jakie niosła za sobą tamta "porażka", oraz że wszystko znów wróci do normy, bez jakiś zbyt negatywnych skutków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 20 Października 2005 Udostępnij Napisano 20 Października 2005 A własnie ze nie! Tzn. tak, ale tylko wtedy jesli wyglad samego domu nie sprawial ze aneczka sie bala. A jesli sprawial wrazenie przerazajace itp. to mogą wystapic negatywne skutki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 20 Października 2005 Udostępnij Napisano 20 Października 2005 A własnie ze nie! Tzn. tak, ale tylko wtedy jesli wyglad samego domu nie sprawial ze aneczka sie bala. A jesli sprawial wrazenie przerazajace itp. to mogą wystapic negatywne skutki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Monika Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Miałam dziś taki sen... Byłam w domu z któego wyprowadziłam sie z rodziną prawie 5 lat temu.Moja mama cały czas z kimś w tle rozmawiała,postać była jakaś rozmazana... Byłam w pokoju mojego brata rozmawiałam z mężczyzną,który był moją pierwszą spełniona trudną miłością,rozeszliśmy się po paru miesiącach znajomości i od tamtej pory nie mamy ze sobą kontaktu.W pewnym momencie zaczął być zły,zirytowany(?) i zaczął głośno się pytac przed wyjściem dlaczego moja mama go nie lubi wszystko się dzieje w tym domu w pokoju mojego brata.W chwilę później otwieram drzwi i wychodzimy z Krzyśkiem na ogród,zamykam drzwi i zaczynam mu tłumaczyć,w pewnej chwili zauważam że podsłuchuje nas sąsiad zaczynam szeptać.bardzo chciałam mu wytłumaczyć... Później jestem w jakimś centrum handlowym moja mama ma bar sałatkowy(tak myślę)),schodze na parter po schodach skręcam,aby pójść do toalety.jednak chwile sie zatrzymuje i słyszę jak mam i jakaś inna kobieta mówi żebym od razu wysypała popiół i przyniosła popielniczkę do góry.... Możecie mi wyjaśnić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Monika Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Miałam dziś taki sen... Byłam w domu z któego wyprowadziłam sie z rodziną prawie 5 lat temu.Moja mama cały czas z kimś w tle rozmawiała,postać była jakaś rozmazana... Byłam w pokoju mojego brata rozmawiałam z mężczyzną,który był moją pierwszą spełniona trudną miłością,rozeszliśmy się po paru miesiącach znajomości i od tamtej pory nie mamy ze sobą kontaktu.W pewnym momencie zaczął być zły,zirytowany(?) i zaczął głośno się pytac przed wyjściem dlaczego moja mama go nie lubi wszystko się dzieje w tym domu w pokoju mojego brata.W chwilę później otwieram drzwi i wychodzimy z Krzyśkiem na ogród,zamykam drzwi i zaczynam mu tłumaczyć,w pewnej chwili zauważam że podsłuchuje nas sąsiad zaczynam szeptać.bardzo chciałam mu wytłumaczyć... Później jestem w jakimś centrum handlowym moja mama ma bar sałatkowy(tak myślę)),schodze na parter po schodach skręcam,aby pójść do toalety.jednak chwile sie zatrzymuje i słyszę jak mam i jakaś inna kobieta mówi żebym od razu wysypała popiół i przyniosła popielniczkę do góry.... Możecie mi wyjaśnić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Mogą, ale nie muszą. Jak to zwykle bywa wszystko zależy od jej postępowania. Ale wg mnie moze być lepiej niż gorzej Ale rzeczywiście, jakby jakaś informacja o domu zostala podana to, można by było jakoś sendokładniej przetłumaczyć, więc prosimy o info jeśli nadal jesteś ciekawa znaczenia snu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Mogą, ale nie muszą. Jak to zwykle bywa wszystko zależy od jej postępowania. Ale wg mnie moze być lepiej niż gorzej Ale rzeczywiście, jakby jakaś informacja o domu zostala podana to, można by było jakoś sendokładniej przetłumaczyć, więc prosimy o info jeśli nadal jesteś ciekawa znaczenia snu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Hmm ja tu nic ciekawego do wyjaśnienia nie znalazłam...poprostu zwyczajny sen spowodowany uczuciami, czy nadmiernym myśleniem o danej sprawie. Pewnie nadal coś czujesz do tego chłopaka, lub czujesz swojego rodzaju niedosyt po tamtym związku... Ale mogłam coś przeoczyć...Panie Watislavie, może Pan coś pomoże? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotheri Napisano 22 Października 2005 Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Hmm ja tu nic ciekawego do wyjaśnienia nie znalazłam...poprostu zwyczajny sen spowodowany uczuciami, czy nadmiernym myśleniem o danej sprawie. Pewnie nadal coś czujesz do tego chłopaka, lub czujesz swojego rodzaju niedosyt po tamtym związku... Ale mogłam coś przeoczyć...Panie Watislavie, może Pan coś pomoże? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 23 Października 2005 Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Nic dodac nic ujac. Oprocz tego ze meczy mnie rozdzielanie tematow :| . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 23 Października 2005 Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Nic dodac nic ujac. Oprocz tego ze meczy mnie rozdzielanie tematow :| . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość [email protected] Napisano 27 Października 2005 Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Proszę o wyjaśnienie znaczenia snu o porządkowaniu kuchni. Była ona stara i zagracona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość [email protected] Napisano 27 Października 2005 Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Proszę o wyjaśnienie znaczenia snu o porządkowaniu kuchni. Była ona stara i zagracona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 27 Października 2005 Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Coś zrobilas i tera to sie na tobie odbije. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 27 Października 2005 Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Coś zrobilas i tera to sie na tobie odbije. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kołderia Napisano 9 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Śniło mi się, że uciekałam przez las... biegłam szeroką leśną drogą koło starego domu z drewna. Dom nie ma okien. Drewno jest spruchniałe, widać jak odpada z obramowań okna. Jest piętrowy i szeroki, na jednym piętrze jest kilka pomieszczeń. Dom widze jednak tylko z zewnątrz... Ma zdobienia takie jak za czasów gdy kobiety chodziły w długich sukniach i kiedy był np. Ludwik XIV . Chwilowo zaglądam przez dziurę w której powinno być oko do środka ale nic nie widze, czuje tylko zapach starego drewna... dom jest koloru jasnego ale jest wyblakły... koło niego rosną wysokie paprocie... Cały czas uciekam, droga jest kręta ale cały czas na około domu, nie widać jej końca i odwracam się czasami bo biegnie ze mną przyjaciółka, ale ona jest z tyłu i często zapominam o jej obecności... Mam wrażenie jak bym widziała już keidyś ten dom, wydaje mi się tak bardzo znajomy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kołderia Napisano 9 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Śniło mi się, że uciekałam przez las... biegłam szeroką leśną drogą koło starego domu z drewna. Dom nie ma okien. Drewno jest spruchniałe, widać jak odpada z obramowań okna. Jest piętrowy i szeroki, na jednym piętrze jest kilka pomieszczeń. Dom widze jednak tylko z zewnątrz... Ma zdobienia takie jak za czasów gdy kobiety chodziły w długich sukniach i kiedy był np. Ludwik XIV . Chwilowo zaglądam przez dziurę w której powinno być oko do środka ale nic nie widze, czuje tylko zapach starego drewna... dom jest koloru jasnego ale jest wyblakły... koło niego rosną wysokie paprocie... Cały czas uciekam, droga jest kręta ale cały czas na około domu, nie widać jej końca i odwracam się czasami bo biegnie ze mną przyjaciółka, ale ona jest z tyłu i często zapominam o jej obecności... Mam wrażenie jak bym widziała już keidyś ten dom, wydaje mi się tak bardzo znajomy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość manna.z.nieba Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 Brak okien lub zakryte okna too jakas tajemnica, cos co przed Toba sie ukrywa. tylko czyj to dom?? To juz sama powinnas poszukac odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość manna.z.nieba Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 Brak okien lub zakryte okna too jakas tajemnica, cos co przed Toba sie ukrywa. tylko czyj to dom?? To juz sama powinnas poszukac odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Monika Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Witam .. Wydaje mi się że przez całą noc śniło mi się że sufit sie zawala .. robi sie jakas dziura która się powieksza powieksza ii wciaz się coś z niego sypie ... Co to moze oznaczac ?? Z gory dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Monika Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Witam .. Wydaje mi się że przez całą noc śniło mi się że sufit sie zawala .. robi sie jakas dziura która się powieksza powieksza ii wciaz się coś z niego sypie ... Co to moze oznaczac ?? Z gory dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 To mogą być jakieś problemy związane z twoim poczuciem bezpieczeństwa. Twój dom ( w domyśle ) to Twoje wnętrze. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 To mogą być jakieś problemy związane z twoim poczuciem bezpieczeństwa. Twój dom ( w domyśle ) to Twoje wnętrze. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wacek86 Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 śniło mi się że byłem w lochach ale nie byłem tam uwięziony to wydawało się być moim domem. widziałem jak moja mama robi kiszone ogórki w słoikach a ja dorzuciłęm do nich jeszcze 2 ogórki i chyba się oparzyłem. sen był dziwny bo był w lochach ale było tam jak w domu czyli byly pokoje i kuchnia tylko ściany były takie jak w lochach czyli wilgotne i zimne ale nie było mi zimno. było też ponuro. prosze pomóżcie bo sen wydał mi się bardzo dziwny i chciałbym wiedzieć o co chodzi. Tej nocy śniło mi się chyba 5 snów ale tylko ten zapamiętałęm w innym jechałęm chyba autobusem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wacek86 Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 śniło mi się że byłem w lochach ale nie byłem tam uwięziony to wydawało się być moim domem. widziałem jak moja mama robi kiszone ogórki w słoikach a ja dorzuciłęm do nich jeszcze 2 ogórki i chyba się oparzyłem. sen był dziwny bo był w lochach ale było tam jak w domu czyli byly pokoje i kuchnia tylko ściany były takie jak w lochach czyli wilgotne i zimne ale nie było mi zimno. było też ponuro. prosze pomóżcie bo sen wydał mi się bardzo dziwny i chciałbym wiedzieć o co chodzi. Tej nocy śniło mi się chyba 5 snów ale tylko ten zapamiętałęm w innym jechałęm chyba autobusem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Te lochy, jako Twój dom - to Twoje wnętrze. Czy nie złapałeś ostatnio jakiegoś przygnębienia przypadkiem? A sen z autobusem - interpretacja zależy od tego dokąd jechałeś ( w sensie, czy miałeś jakiś cel podróży ? ) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Te lochy, jako Twój dom - to Twoje wnętrze. Czy nie złapałeś ostatnio jakiegoś przygnębienia przypadkiem? A sen z autobusem - interpretacja zależy od tego dokąd jechałeś ( w sensie, czy miałeś jakiś cel podróży ? ) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wacek86 Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 bylem ostatnio przygnebiony a z tym autobusem to wlasnie nie pamietam zebym mial jakikolwiek cel wydaje mi sie ze tylko jechalem nie wiedzac gdzie o tym tez ostatnio sporo myslalem o tym ze nie mam celu w zyciu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wacek86 Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 bylem ostatnio przygnebiony a z tym autobusem to wlasnie nie pamietam zebym mial jakikolwiek cel wydaje mi sie ze tylko jechalem nie wiedzac gdzie o tym tez ostatnio sporo myslalem o tym ze nie mam celu w zyciu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 26 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2005 Bardzo się cieszę z treści Twojej wypowiedzi, bo to oznacza, że sam zacząłeś się zastanawiać nad swoim snem i doszedłeś do "prawidłowych wniosków" ( brawo ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 26 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2005 Bardzo się cieszę z treści Twojej wypowiedzi, bo to oznacza, że sam zacząłeś się zastanawiać nad swoim snem i doszedłeś do "prawidłowych wniosków" ( brawo ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość karolna Napisano 30 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2005 to co pamietam ze snu, nie wiem na ile bedzie to skladny opis. jestem na strychu. duzy, przestrzenny strych, taki klimat artstowski, troche pracowni, troche studia muzycznego. to trwa dlugo. jest tam dwoch mezczyzn. znam ich dobrze. oni jakby siebie nie widza. to sa dwaj bardzo rozni faceci. jestem czula i zajeta kazdym z nich. jednak na zasadzie przechodzenia z rozmowy od jednego do drugiego. to wszystko odgrywa sie w przestrzeni. caly czas choodze. to wychodze z jednym na schody, to przysiadam przy drugim, to glaszcze jednego z nich, ide, drugi mnie caluje. jeden z nich, nie pamietam dokladnie, ale cos ze mna ustala, kwestie jak sie spotkamy. on musi zostac, pracowac. uspokajam go, proponuje, ze bede na niego czekac w domu. jest nerwowy. jest jeszcze jedna scena, w ktorej rozmawiam z owym nerwowym. jedyny moment, kiedy probuje wtracic sie ten drugi. reaguje na zachowanie pierwszego. nie pamietam tego zachowania, o co chodzilo. reakcje pana, z ktorym mowie bezposrednio jest ostra. ja rozmywam sytuacje jakos, chce ochronic tego, ktory chcial mnie bronic. po pewnym czasie wychodze z tym spokojnym facetem. gdzies pomiedzy, ten, ktory zostaje, ten bardziej aktywny, nerwowy mowi cos o pozarze.to mi sie wydaje kompletnie nieistotne. schodzimy po schodach i moj towarzysz spokojnie dopala papierosa i rzuca w gore przez drzwi na strych. dla mnie w pierwszym momencie to jest dziwne, ale jakbym cos zrozumiala. potem idziemy schodami. schodzimy i mijamy ludzi. wszyscy nawoluja do wychodzenia, ucieczki, pali sie. i pytaja o dwie dziewczynki. one maja byc na strychu. pytaja czy ktos je widzial, czy wyszly. nie wiem czy je widzialam, jednak wiem, ze one sa na strychu i ze to jest ich wybor. paradoks. wszyscy na nie czekaja, ogien coraz wiekszy, ja jestem pewna, ze one nie wychodza celowo. zaczynam sie denerwowac. wchodze do gory, tam gdzie sa wszyscy. gdzies w miedzy czasie pojawia mi sie mysl o panu, ktory zostal. jest ona jednak chwilowa i ulotna. nie ma emocji. jestem juz bardzo zdenerwowana, ogien ogromny. i nagle pojawia sie w wyjsciu mlodsza dziewczynka z reklamowka. jawiem, ze ta torba jej pomogla i dala ja jej starsza dziewczynka. ogromna ulga grupy na schodach. i zaraz pytanie gdzie druga z nich. napiecie.i pojawia sie druga. tez cala, ma tylko wymalowana twarz. cos jak maska, jak wzory wojenne, w czerni i bieli. no i obudzilam sie. bardzo skomplikowane. pomozcie zrozumiec. [glow=brown:277c95b5a2][/glow:277c95b5a2] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 30 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2005 Rzeczywiście dość skomplikowane, za dużo tutaj szczegółow, aby uchwycić sens. Powiem Ci tylko ogólnie z czym mi się to kojarzy. Człowiek posiada trzy sfery siebie - świadomość, podświadomość i nadświadomość ( ułożyłam to w kolejności "wagi" ). Nie chcę teraz tłumaczyć, na czym polega każdy z aspektów - możesz to znaleźć choćby w internecie. W snach najczęściej świadomość objawia się jako część mieszkalna Twojego domu, podświadomość - piwnica i nadświadomość - strych. Być może śniłaś właśnie w tym kontekście, ale nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak czuję. Dla mnie samej nadświadomość to wielka magia. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krewetka17 Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Sniło mi się ze żegnam się z przyjaciółmi i rodziną wsiadam w taksówke i jade do domu ale gdy zajechałam na miejsce okazało się ze sa tam moi rodzice a całe moje osiedle należy do jakiejs sekty <czy czegoś podobngo> w osiedlowym sklepiku rozprowadza sie jakies czarne księgi :? a mieszkancy robią sobie co wieczór jakies pochody, parady jedynymi normalni w calym tym snie bylam ja i moj pies byla jeszcze jakas dziewczynka w zoltym stroju ktora "znala" moje zamiary <np ze chce uciec do mieszkania> i nie moglam myslec o tym co chce zrobic bo inaczej by mnie dorwala :twisted: w koncu udalo mi sie wejsc do mieszkania zamknac drzwi i niestety obudzila mnie mama :x co to moze oznaczac? dodatkowo dosc czesto śnia mi sie zombi :| moze mam zbyt duza wyobraznie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Wyobraźnia wyobraźnią... wiadomo, że człowiek o bogatszym wnętrzu posiada lepszą bazę do tworzenia w marzeniach sennych ciekawych ilustracji. To jak z nauką języka obcego, im wyższy poziom zasobu słów, tym łatwiejsza możliwość przekazywania myśli. A wracając do tematu - może żyjesz w miasteczku/wiosce/osiedlu o specyficznym klimacie społecznym i chciałabyś się z tego wyrwać? Bądź w ogóle męczy Cię jakaś sytuacja i próbujesz znaleźć rozwiązanie. Pozdrawiam. [ Dodano: 2005-12-20, 21:28 ] P.S. ...z dobrym skutkiem, w końcu udało Ci się dostać do bezpiecznego miejsca ( własnego mieszkania ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nika545 Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Wydaje mi się że ta sekta może znaczyć coś w rodzaju manipulacji, czy coś takiego... (miałam podobny sen kiedyś, szłam sobie przez las i nagle dołączyli do mnie tacy jakby sataniści a ja uciekłam ) No więc wracając do Twojego snu to wydaje mi się że niekoniecznie Twój pies będzie po Twojej stronie tylko jakiś dobry przyjaciel. Natomiast ta dziewczynka i to, że nie możesz myśleć co chcesz zrobić itd. kojarzy mi się z tym, że nie powinnaś mówić tak jakby bez pohamowania bo możesz powiedzieć coś za dużo. Ale to tylko moje przypuszczenia, mogę się mylić [ Dodano: 2005-12-20, 21:33 ] ...ale na pewno to Rita ma rację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 nika, nic nie jest na pewno i powiem więcej - nie posiadam nawet takiej ambicji, żeby mieć zawsze rację ( zwłaszcza w tak subtelnej i płynnej tematyce ). Miło mi oczywiście - jeżeli na bazie moich własnych skojarzeń jestem w stanie wskazać komuś kierunek. Tak naprawdę największa praca należy do osoby śniącej, aby coś z tych luźnych myśli wyłuskać. Bardzo cieszą mnie sytuacje, w których istnieje wiele wariantów do przemyślenia. Ty swoim tłumaczeniem dodałaś nowy, a ja sama wiele z tego wynoszę. Uświadamiam sobie, że ludzie bardzo się różnią... i odkrywam nowe drogi. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krewetka Napisano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2005 dzieki za odpowiedz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość grgrgrth Napisano 8 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Czego symbolem jest "dom"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anna Napisano 8 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 czy ktos wie co to moze znaczyc?..........snilo mi sie ze sie wdrapalam na sciane domu i nie moglam z niego zejsc,wolalam pomocy ale nikt mnie nie sluchal tak bardzo chcialam zejsc jakas kobieta wychylila sie przez okno i ja prosilam o drabine czy o jakakolwiek pomoc tylko zeby zejsc ale nikt nie chcial mi pomoc....................... Anna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Coś jest nie tak, jeżeli chodzi o Ciebie, Twoje wnętrze - wygląda jak gdybyś poszła złą drogą, zdawała sobie z tego sprawę i chciała to zmienić, tyle że sprawy zabrnęły za daleko? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Twojego wnętrza, Twój dom to Ty. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anna Napisano 11 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2006 Dzieki Rita..........................za odpowiedz mialam operacje ,moze jest ze mna cos nie tak ale probuje zmienic cos na lepsze pozdrawiam Anna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 11 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2006 Aniu, ja nie pisałam o stanie fizycznym, tylko psychicznym... Mam nadzieję, że tak to zrozumiałaś. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anna Napisano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2006 Hi Rita.............................................ok zrozumialam lecz napisze Ci cos na co ja nie mam odpowiedzi nie wiem tak bardzo co sny moga przectawiac,czy chronic i.t.p mieszkam w scandynawi juz ponad 25 lat a od pol roku zawsze sni mi sie dom,mieszkanie z mojego dziecinstwa,duze mieszkania bardzo bogate a innym razem bardzo biedne np.wczoraj snilo mi sie ze bylam w swoim starym mieszkaniu w Polsce ale spieszylam sie na samolot lecz nie moglam wyjsc,poprostu wyjsc,mecza mnie ostatio jakies koszmary,mozliwe ze ze mna jest cos nie tak chociaz moja operacja sie udala lecz wiem ze moje sny przed czyms mnie ostrzegaja,tak bym chciala wiedziec o co chodzi lecz nasze zycie to zagadka nikt nie wie co moze sie jutro wydarzyc ale jestem bardzo pozytywna osoba i wiem ze zycie jest piekne jak sie potrafi z niego korzystac...................... pozdrawiam Cie bardzo i dziekuje za odpowiedzi Anna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krystyna Napisano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2006 dzisiaj jest 12. stycznia .2006. kladac sie dwa razy spac mialam ten sam sen ktory mi nie daje spokoju snila mi sie zmiana mieszkania . Bylo to duze mieszkanie ale z malymi pomieszczeniami i do tego duzy taras ze skosnym dachem gdy do niego weszlam tak sie balam bo nie bylo zadnej bariery i ze spadne zaras se pomyslalam o corce ktora ma 7 lat ze nie moze tu wchodzic bo spadnie powiedzialam to mojemu synowi on pewnym krokiem weszedl na ten duzy taras a ja drzalam ze strachu o niego by nie podchodzil dalej bo spadnie ale mimo mojej przestrogi on podchodzil i mowi mamo tu nie jest wysoko nie panikuj wiec ja podeszlam wolnym krokiem i ze strachem zobaczylam ze nie jest wysoko muj syn odpowiedzial widzisz tu jest tak wysoko jak bys patrzyla z piatego pietra i skoczyl stanol na dole i zaczol sie smiac i poszedl .Weszlam do mieszkania i zaczelam sprzatac wszystkie juz mable byly w nowym mieszkaniu tylko z poprzedniego mieszkania zostalo piwnice i garaz opruznic bylo duzo ludzi na nowym mieszkaniu jak by bylo po jakiejs imprezie wiec zaczelam sprzatac byly tez swiateczne dekoracje ktore skladalam bo swieta boze narodzeniowe sie juz skonczyly . Widzialam pojuz w podwozu weszlam do niego byl uzadzony stalo w nim lozko szafa a sciany byly ze szkla przy dzwiach wyjsciowych zobaczylam dziore rozgladajac sie dalej zobaczylam ich eiecej i mowie do syna trzeba je pozatykac bo jak dwszcz bedzie padal to ten pokuj pozalewa . chcialabym wiedziec co to moze oznaczac muj sen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2006 Ania - powrót do starych miejsc, a zwłaszcza swojego domu - dotyczy zazwyczaj tęsknoty za dawnymi czasami i to nie aż tak odległymi, bardziej na zasadzie podkreślenia, że chodzi o przeszłość. I druga opcja, jeżeli ktoś jest bardzo związany sentymentalnie z takim miejscem zamieszkania - podświadomość może obrać ten element za symbol takiej osoby ( dom to Ty ). Raz piękny i bogaty, raz ubogi - nastrój, ale raczej nie taki chwilowy, tylko okresowy, np. dobra passa, czy jakiś dołek. Ja nie pisałam, że nie jesteś osobą pozytywną, nie mnie to oceniać. Coś jest nie tak, w sensie - poszukiwania odpowiedzi, poradzenia sobie z własnymi wątpliwościami, itp. I jeszcze jedno, ta niemoc wyjścia - jest jakiś powód, dla którego nie realizujesz pewnego planu w Twoim życiu. Chcesz zdążyć na samolot, a nie możesz... Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anka p. Napisano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2006 ŚNIŁO MI SIE ŻE ZAKLUCZAM JAKIEŚ DRZWI,W TYM DOMU NIKOGO NIE MA ,CHCE ODEJŚĆ A Z TAMTEJ STRONY KTOS PUKA......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 14 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2006 Krystyna - boisz się o swoje dzieci, to jest taka matczyna troska. One muszą z Tobą "walczyć" metodą "faktów dokonanych" - dopiero jak syn skoczył uwierzyłaś, że rzeczywiście wysokość nie jest taka duża. Te dziury w domu, to jakby problemy, ale nie w sensie przyszłościowym - jest to raczej stan akualny. Kłopotów jest sporo, nie są to jednak wielkie dramaty. Pozdrawiam. [ Dodano: 2006-01-15, 00:06 ] anka p. - chcesz zamknąć jakiś rozdział w swoim życiu, ale masz pewne wątpliwości, bo pojawiły się nowe aspekty ( ktoś puka ). Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość umo Napisano 15 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2006 mi sie snilo,ze schodzilem po schodach i dotarlem do drzwi,ktore sie ciezko otwieraly ale w koncu otworzylem jej i zauwazylem,ze byla zamiec snieza i nagly podmuch wiatru spowodowal,ze unioslo mnie do gory i znalalem sie z powrotem na poczatku schodow a drzwi zamknely sie. Czy ktos moze wyjasnic o co chodzi w tym snie? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 15 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2006 A rozpoznajesz ten dom, w którego wnętrzu się znajdowałeś? To Twój dom? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
umo Napisano 15 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2006 Drzwi raczej podobne do tych ktore sa wejsciowe do budynku,wiec mozliwe,ze to moj dom,zreszta schody tez byly podobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 16 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2006 Może jesteś bardzo zamknięty w sobie i wszelkie próby odblokowania się spełzają na niczym? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ASIA- Napisano 16 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2006 umo Moim zdaniem nie możesz dotrzeć do swoich wewnętrznych pragnień. Problem z odczytaniem swoich potrzeb, co było by najlepszym kierunkiem, jaki powinieneś obrać w życiu. Postaraj się bardziej słuchać co podpowiada Tobie intuicja, a nie rozum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lily Evans Marta Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Śniło mi się, że byłam w jakimś starym domu. W tym domu było też moje rodzeństwo, jedna siostra jeden brat i jeszcze jakieś dziecko, tylko nie wiem czy brat czy siostra. W rzeczywistości jestem jedynaczką, więc to dość nie na miejscu... W każdym bądź razie byliśmy we czworo w jakimś starym domu i postanowiliśmy zwiedzić "pokoje dziadków" z tego co pamiętam. W tym śnie żył tylko mój dziadek a do pokoju babci nikt nie mógł wchodzić. Nie wiem jak, ale wpadaliśmy przez sufit do tych pokoi. Najleprw zwiedziliśmy jeden mały pokój a potem drugi, wyjścia były bardzo słabo zamaskowane i wychodziliśmy bez problemów. To były pokoje służącej i służącego, były dość biedne i składały się tylko z jednego pomieszczenia. Potem postanowiliśmy zwiedzić "Pokój babci" bo dziadka chcieliśmy sobie zostawić na koniec. Wpadliśmy do pomieszczenia w środku był wystrój jak się pokazuje na obrazach i w starych filmach jako pokoje królewskie. I pełno wszędzie było czerwonego materiału z futrem na krawędzi. Zwiedziliśmy ten pokój, i poszliśmy dalej. Po prawej stronie w rogu był długi korytarz. Były przy nim jakieś komody i jedna z nich była otwarta. Tą komodę miotełką z piórek czyściła jakaś postać. Myśleliśmy, że to manekin, w poprzednich pokojach były manekiny. Doszliśmy do tej postaci i jedno z mojego "rodzeństwa" wrzasnęło "To jest człowiek" jednak osoba sprzątająca nie zainteresowała się nami. Robiła swoje jakby nas tam nie było. Twarz miała obrzydliwą, jak zgniłą... Przeszliśmy za nią wąskim korytarzem i szliśmy dalej. Nie było już z boku szafek ani komódek tylko czerwony materiał. Baliśmy się tego miejsca, dodatkowo wiedzieliśmy że "babcia" umarła właśnie w tym pokoju. Zaczęliśmy biec i dotarliśmy do małego pokoju. Na ziemi było pełno papierów, takich starych. Część była pozwijana w rulony, wszystkie były bardzo zniszczone. Zaczęliśmy je oglądać i wtedy przenieśliśmy się i znowu byliśmy za tą kobietą co sprzątała kurze. Przeszliśmy korytarz, który wyglądał identycznie już wolniej i znowu dotarliśmy do tego pomieszczenia, postanowiliśmy nic nie dotykać. Staraliśmy się mijać te papiery ale ndepnęłam na jeden nogą i znowu wróciliśmy w to samo miejsce. Idąc natrafiliśmy na dziadka, siedział w fotelu i mówił coś do nas. Nie słuchając go poszliśmy dalej. Ledwo zajrzeliśmy do pokoju z papierami a już nas przeniosło. Tym razem, kiedy szliśmy koło dziadka usłyszałam co mówi "Nie pozwolę wam stąd wyjść, to pokój waszej babci, nie powinniście tu być" Poszliśmy dalej, może i nie powinno nas tam być ale przecież chcieliśmy wyjść. Znowu w tym pokoju nas przeniosło. Tym razek gdy byliśmy koło "dziadka" powiedział, że za każdym razem gdy będziemy się dobrze zachowywać królik nam pokarze gdzie iść. Poszliśmy do pokoju i udało nam się go przejść na nic nie wchodząc, już nas nie przeniosło, dostrzegłam królika, wielki i pluszowy. Zaraz za nim były jakieś drzwi. Dalej niezbyt dokładnie pamiętam mój sen. Wiem, że było jescze kilka pluszowych królików a ostatni wskazał drzwi. Otworzyłam je i już myślałam że będę mogła wyjść. Za drzwiami stał człowiej. Facet koło 60. Za nim biegały w długim korytarzu dwa wilczury, jeden z drugim świetnie się bawiły a ja zaczęłam je wołać. Ten facet powiedział, że mam przestać. Psy zaczęły na mnie biec z dziką furią a z ust sączyła im się piana. Przestałam je wołać a oba się uspokoiły a zaczęły krążyć pod drzwiami. Facet powiedział, żeby tym psom nigdy nie mówić co mają robić (wołałam je "Chodzcie tutaj") i że jedno dziecko takie jak my już te psy rozszarpały. Potem znowu trochę nic nie pamiętam. Wiem tylko, że się skończyło kiedy psy nas doprowadziły do małego telewizora. Obok niego "dziadek" siedział w fotelu. Wszyscy weszli pokolei w kineskop telewizora. Zostałam sama. Zapytałam czy mogę wejść przodem a "dziadek" uśmiechnął się dobrotliwie i zapytał czy nie sądzę, że to głupota spadać na głowę kiedy mogę na nogi. Weszłam do kineskopu telewizora i nie wiem gdzie się znajdowałam dalej, wiem tylko że strasznie się baliśmy zbliżającej się wizyty w pkoju dziadka, bo musieliśmy zwiedzić wszystkie pokoje a pokój "babci" był straszny Ktoś ma pomysł, co to może znaczyć? Dodam,. że moi dziadkowe żyją i mają się dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 A oglądałaś film: "Wstęp do koszmaru"? Bo jakoś dziwnie elementy są podobne... P.S. Jakie masz relacje z przyjaciółmi? Wydaje mi się, że jesteś w ich towarzystwie jakaś przytłumiona. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lily Evans Marta Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Nie nigdy nie widziałam tego filmu bo to brzmi jak horror a ja już przy pierwszych napisach zawsze zamykam oczy, ale mogę sprawdzić o czym jest. Co do przyjaciół to faktycznie, wyszła wczoraj bardzo nieprzyjamna sytuacja, bardzo się zawiodłam na najlepszej przyjaciółce, zerwałyśmy półroczną przyjaźń i nie wiem co zrobi ze mną w szkole (takie małe świństwa - ale się jej należało) Ale czy to ma coś więcej do rzeczy? Szczególnie mnie dodatkowo interesują te dwa wilczury, biegły na mnie jak wściekłe a ten człowiek który stał przy drzwiach i ten cały "dziadek" kilkukrotnie powtarzali, że jeden z tych psów już jedno takie dziecko zagryzł... Dodatkowo po przemyśleniu tego wiem kim jest babcia - babcia, której rzeczy tak nam zabrobiono ruszać, że się cofaliśmy od dotknięcia jej papierów to moja mama - wyjechała do pracy a ja jestem wściekła kiedy ktoś rusza jej rzeczy. Tak jak "dziadek" był wściekły na nas... No i te psy... :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorifiel Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 sen jest bardzo zlozony i naprawde ciezko cos powiedziec nie znajac twojej psychiki i problemow mozemy tylko sie domyslac co ale interpretacja bedzie nalezec do ciebie i jest bardziej osobisty niz myslisz radze sprawdzic symbole w senniku i powiazac z nimi konkretne wydarzenia a moze dowiesz sie czegos waznego od swojej podswiadomosci... jesli bedziesz chciala moge sie porwac na wylozenie snu ale moja wykladnie moze sie minac z prawdziwym przeslaniem snu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 O przyjaciołach pisałam w sensie psów właśnie. Pies to zazwyczaj ktoś z bardzo bliskiego otoczenia, a atakujący - wiadomo... Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lily Evans Marta Napisano 26 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Możliwe, ale skoro tak to ciekawi mnie czemu w końcu doprowadziły mnie do wyjścia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorifiel Napisano 26 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 ci przyjaciele ktorzy maja wobec ciebie zle zamiary w koncu pomoga ci przezwyciezyc albo zrozumiec cos trudnego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awunia Napisano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 śniło mi się, że byłam w domu gdzie była matka, ojciec i mała córka.. nie wiem kim ja byłam :|ale chyba gościem.. do domu próbowali się wedrzeć jacyś źli ludzie i chodziło im o dziewczynkę :| (próbowali wmusić jakiś tam prysznic z biedronkami :|) ewidentnie chcieli ja przekupic.. nie udalo im sie hehe ;P .. ciag dlaszy byl taki ..(albo to byl inny sen, ale motyw najistotniejszy).. ze chodzilam po tym domu.. a na scianach pojawialy sie pisane slowa :/.... np. jak kladlam dziewczynke spac to na scianie wypisywal sie jakis dialog (moze matki z ta corka nie wiem..) .. no i wszytsko jak widzicie... bylo dziwne :D:D:D:D:D:D:D pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Wiesz, być moze jest w Twoim zachowaniu coś takiego, co wzmaga lub w ogóle powoduje atak ( "tym psom nigdy nie można mówić, co mają robić" ). Kiedy Ty sie wyofujesz, one również, na zasadzie prostej relacji. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 awunia - ta dziewczynka to prawdopodobnie Ty, wśród rodziców, czyli - nazwijmy to - autoryetów. Ktoś, coś próbowało to zmienić, w sensie wywrzeć na Tobie presję ( stąd symbol przekupstwa ). Nie udało się, pozostałas wierna swoim ideałom. Tak trzymaj. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lily Evans Marta Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Już rozumiem o co chodzi z przyjaciółmi, dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość justys Napisano 8 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 (edytowane) Witam, Caęsto mam sen ze chodze po pobliskim osiedlu domkow jednorodzinnych i szukam takich starych, gdzie widac, ze nikt nie mieszka z nadzieja ze kupie taki dom i go bede urzadzac i mieszkac w nim.Domy im starsze i bardziej zapuszczone tym bardziej mi sie podobaja. Tak naprawde mam taki upatrzony dom wlasnie na tym osiedlu, tylko czekam az wlasciciel ureguluje spraw spadkowe i sprzeda mi go. Ostatnio snilo mi sie chodzac po osiedlu i szukajac takich domow zauwazylam,ze ten moj wypatrzony dom ktos obcy kupil i juz sie do niego wprowadza nadmieniam że zawsze chodze po osiedlu sama, nigdy z mezem. I ze jak zobaczylam obcych ludzi w tym domu poczulam straszny zal. Nigdy nie wchodze do wnetrza tych domow. Prosze o jakies przetlumaczenie tych snow Edytowane 25 Stycznia 2010 przez alathea post pod postem, ten sam sen - dopisek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 12 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 justys - bo śnisz ze swojej perspektywy i przypuszczalnie wiesz, że zakup tego domu ma dla Ciebie większe znaczenie niż np. dla Twojego męża, Ty po prostu tego pragniesz... i boisz się, ze okazja umknie Ci sprzed nosa. Tak sobie jeszcze myślę, musiało się wydarzyć coś oprócz wspomnianych rzeczy, chodzi mi o to, że prawdopodobnie w wyniku jakiejś sytuacji w realu poczułaś również przejmujący żal, jakbyś coś przegapiła, tyle że w innym kontekście. Oczywiście odczucie nie było tak silne, w snach zazwyczaj jest to wszystko "przekolorowane", natomiast jestem prawie pewna, że coś takiego miało miejsce. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ewuniaJ Napisano 14 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Witam. Ostatrnio miałam bardzo dziwny sen. Śniło mi się mnianowicie, że na moim podwórku stał dom, który Tata wybudował. Weszłam go oglądnąć. Pater był normalny, tzn. bez mebli, tylko białe ściany i parket jasnobrązowy, było tam jasno. Pamiętam że słońce wpadało przez szyby. Po chwili zobaczyłam wejście na pietro. A tam było bardzo dziwnie. Nagle zrobiło się ciemno, nie było okien. W ogóle pomieszczenia były bardzo wysokie, zupełnie jak w zamku.. Pamiętam, że były tam takie kolumny na ścianach jak w starożytnym Egipcie. Wszystko było bardzo tajemniecze i podniosłe. Sciany były ciemne. Tt był bardzo dziwny i tajemniczy sen z rodzaju tych, które się zapamiętuje na długo. RRRTylko nie wiem jak go zinterepretować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 15 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Jakie są Twoje relacje z tatą? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kristofpk Napisano 28 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 sen zapowiadał się ciekawo byłem na imprezie (w naszych czasach) bawiłem się z kolegami i z moimi przyjaciółmi no i poszedłem po imprezie do łóżka spać, jak się obudziłem to znalazłem się w czasach przynajmiej sto lat wczasniej, widziałem jak dopiero zaczynają budować co niektóre budowle ktore teraz są już zabytkami w moim mieście,wszedłem do najbliszego sklepu który był i zapytałem gdzie jestem kobieta się ze mnie śmiała ludzie tak samo ze względu na ciuchy które noszę, zaczołem się rozglądać spacerować, wyszedłem poza miasto, aż nagle zobaczyłem mojego dziadka który już nie żyje od pięciu lat tylko mój dziadek mieszkał o przynajmiej czterysta kilometrów od miejsca od którego mieszkam do tej pory i ale co najdziwniejsze widziałem go takiego którego widziałem w dniu śmierci, i zapytałem którędy do domu, powiedział mi że najlepiej tą ścieżką co zawsze była droga a nawet szeroka ulica a tam była normalna ścieżka wydeprana i podążałem tą scieżką na rowerze, po drodze same lasy i łąki, bałem się że nie znajde ale znalazłem, ale tego domu w którym mieszkam jeszcze nie było wogule, nie wiedziałem co mam zrobić, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agnieszka20 Napisano 1 Marca 2006 Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Poszukujesz wsparcia w trudnych chwilach, w dążeniu do jakiegoś niepewnego celu.Czy dziadek był dla Ciebie autorytetem, pomocny? Poszukujesz drogi wyjscia z sytuacji w przeszłości, w sposobie postępowania bliskich Ci osób. [ Dodano: 2006-03-01, 14:08 ] Mam prośbę do Ciebie. Nie powtarzaj postów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sokolica Napisano 12 Marca 2006 Udostępnij Napisano 12 Marca 2006 Miałam dziwny sen. Była noc, całe otoczenie było utrzymane w barwach granatu, czerni i fioletu. Miałam do wyboru iść na cmentarz, nad zatokę ze zniszczonym molo albo do domu. Wybrałam ostatnie. Szłam po ponurym wzgórzu, na którego szczycie stał dom. W środku nikogo nie było. Weszłam na piętro, było ciasne i trochę zagracone i w dalszym ciągu mroczne. Zobaczyłam mojego przyjaciela grającego na pianinie. W ogóle mnie nie zauważył, grał dalej. Nie pamiętam co grał. Tutaj się obudziłam. [ Dodano: 2006-03-12, 09:03 ] Pamiętam jeszcze, że kiedy grał zaczęłam śpiewać "Dziewczynę o Perłowych Włosach", ale ze zmienionym tekstem... Było coś o więzieniu. Przepraszam, że piszę w dwóch postach, ale zapomniałam o tym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 12 Marca 2006 Udostępnij Napisano 12 Marca 2006 Sokolica - śpiewałaś o sobie. Widzę, że ostatnio nie tryskasz energią, złapało Cię jakieś przygnębienie. Masz wrażenie, że nie do końca kontrolujesz swoje życie: Było coś o więzieniu Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 15 Marca 2006 Udostępnij Napisano 15 Marca 2006 Roslo tam bardzo stare drzewo i razem zaczelysmy je scinac. Sama sobie odpowiedziałaś: ale wydaje mi sie ze wszyscy maja do mnie zal o to, ze wyjechalam. Drzewo to symbol stabilności pewnych więzi. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gloria Napisano 18 Marca 2006 Udostępnij Napisano 18 Marca 2006 Witam Mi się dziś sniło, że moja mama wprowadziła się do własnego nowo zbudowanego domu. Był ładny chociaż nie wykończony. We śnie dokładnie widziałam te niewykończone elementy np. okna bez parapetu, jakieś wiatraczki/wentylacje w oknach, schody bez posadzki. Głównie śnił mi się salon, siedziałyśmy na sofie, która stała na środku. W innych pokojach byli jacyś goście ale mama nie siedziała z nimi tylko ze mną. Po schodach szło sie do kuchni, a przez kuchenne okno widać było ulicę, ludzie spacerowali, spokojnie...głównie starsi ludzie. Po odwiedzinach w tym domu postanowiłam wracać chociaż wewnętrznie chciałam zostac. Mama się rozzłosciła, że nie chcę zostac. Czytałam różne znaczenia snów domu ale nie wiem co znaczy dom wybudowany ale nie własny, tylko cudzy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Marca 2006 Udostępnij Napisano 19 Marca 2006 Mi się dziś sniło, że moja mama wprowadziła się do własnego nowo zbudowanego domu. Był ładny chociaż nie wykończony. We śnie dokładnie widziałam te niewykończone elementy np. okna bez parapetu, jakieś wiatraczki/wentylacje w oknach, schody bez posadzki. Głównie śnił mi się salon, siedziałyśmy na sofie, która stała na środku. W innych pokojach byli jacyś goście ale mama nie siedziała z nimi tylko ze mną. Po schodach szło sie do kuchni, a przez kuchenne okno widać było ulicę, ludzie spacerowali, spokojnie...głównie starsi ludzie. Po odwiedzinach w tym domu postanowiłam wracać chociaż wewnętrznie chciałam zostac. Mama się rozzłosciła, że nie chcę zostac. Czytałam różne znaczenia snów domu ale nie wiem co znaczy dom wybudowany ale nie własny, tylko cudzy ? Coś Ci nie odpowiada w koncepcji Twojej mamy, nie do końca się z tym zgadzasz ( dlatego nie chcesz zostać ). Jest to powodem pewnych konfliktów w Waszej relacji. To jest najprotsze skojarzenie, które nasuwa mi się po przeczytaniu Twojego snu. Problem polega na tym, że być może mama we śnie wcale nie jest symbolem Twojej mamy, jako takiej. Natomiast wyraża pewne Twoje cechy i poglądy. Wówczas interpretacja będzie wyglądał inaczej - coś, co wydawało Ci się ważnym celem w Twoim życiu, przestało nim być. Spróbowałaś namiastki ( stąd dom jest niewykończony ) i zrozumiałaś, że nie tego oczekiwałaś. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gloria Napisano 20 Marca 2006 Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Rita> jestem pod wrażeniem :shock: . W konflikcie z moją mama jestem nieustannie wiec traktuję to jako normalkę . Natomiast to drugie znaczenie bardzo mnie zastanowiło....hmmm :idea: . Szukałam intensywnie mieszkania przez kilka m-cy. Zrezygnowłam gdyż uświadomiłam sobie, ze moge nie dać rady spłacac kredytu przez 15 lat, choćby dlatego, że praca niepewna u mnie i męża a jeszcze mi sie drugiego dziecka zachciało . Chciałąbym mieć własne mieszkanie ale nie stawiam juz tego za cel priorytetowy. Czy to może własnie o to chodziło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Czy to może własnie o to chodziło? - bardzo prawdopodobne, a jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, że sen połączył oba te motywy, o których wspominałam. Nie tak dawno zauważyłam, że podświadomość lubi ukazywać wizję jakby "na dwóch poziomach". Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Demolek Napisano 28 Maja 2006 Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 Witam. Snilo mi sie ze moj byly nauczyciel matmy prowadzi sklep z diamentami. Przyszlismy do niego ogladac te diamety. Nikt nie mial zamiaru kupowac bo zadrogie. Wychodzac z sklepu znalezlismy sie w moim domu, tyle ze dom byl dopiero budowany. Chcialem cos kumplom(nie wiem dokladnie kto byl ze mna) pokazac na kompie, a pokoj mam na pietrze(we snie i w realu). Ale dom nie mial jeszcze elektrycznosci i musialem ciagnac ze soba kabel z prodem. Szlismy caly czas po schodach(ja ciagnelem kabel), a te schodu sie nie konczyly. Caly czas szlismy coraz wyzej. Dlugo to tralo, ale wogle sie nie meczylem, wiedzialem ze niedlugo dojdziemy do pokoju. Ja czulem ze juz jestesmy blisko dostalem sms od kumpla(w realu) i sie obudzilem. Co te schody moga znaczyc? dzieki. pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 28 Maja 2006 Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 Co te schody moga znaczyc? dzieki. pozdro - ambitny i trudny do osiągnięcia cel, ale także wielka wiara w jego zdobycie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GABY Napisano 3 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 SYMBOLE SENNE - DOM To prywatne życie, cechy wewnętrzne. Okna wyglądają ku innym. Drzwi otwierają się przed kimś. Ganek, przedsionek, korytarz - zaprasza. Kuchnia - życie rodzinne, bliskość. Pokój - przyjaciele; gabinety - kontakty oficjalne; sypialnia - relaks, erotyzm. Piwnica - przeszłość, czasem reinkarnacyjna; parter - sprawy bieżące; piętro - przyszłość; strych - cel życia; dach - plany na dalszą przyszłość. Balkony, tarasy - dystans wobec otoczenia, samokontrola. Budynki gospodarcze, garaże - kwestie pracy zawodowej i zaplecze finansowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ireneus Napisano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Witam! Chciałbym podzielic się z Wami moim snem. Chętnie "posłucham" co o nim sądzicie. Śniło mi się, że jestem właścicielem kamienicy ale takim świeżym, od nie dawna. Powiedziałem dwóm Architektom, którzy oglądali stan pobliskiego strumienia, że kupiłem na tej ulicy kamienicę po numerem 10-tym. Weszli do środka, a ja po pewnym czasie bo musiałem przypiąć swój rower(w realu mam taki sam), którym przyjechałem. Wiedziałem , że jestem tam po raz pierwszy. Przypinając rower zauważyłem niedaleko na ścianie nazwę swojej firmy wśród małych tabliczek innych firm. Stwierdziłem, że to informacja jakie firmy się znajdują na tej ulicy, choć był tam błąd w nazwie o dwie litery za dużo.(Nadmienię, że w realu zamierzam założyć firmę o takiej nazwie tzn. bez owych błędów, jednak są pewne trudności w jej założeniu). Wszedłem do środka budynku, to była stara kilku-piętrowa kamienica, taka klasyczna(bez jakiegoś komfortu) ale zadbana, czysta, ściany pomalowane na biało. Była zamieszkana przez kilka rodzin, na jednym z górnych pięter ktoś miał coś w rodzaju jakiejś szkółki. Zapytałem kogoś czy jest w tym domu wilgoć, ktoś odpowiedział, że tylko troche od strony ul. Moniuszki. Ludzie byli zaskoczeni, że jest nowy właściciel. Architekci sprawiali wrażenie, pozytywnie opiniujących ową kamienicę. Byłem jakoś wewnętrznie zadowolony, miałem dobry humor. To było wszystko miłe... Co Wy na to? Może mi to ktoś zinterpretować? Sen był bardzo wyraźny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Piwnica - przeszłość, czasem reinkarnacyjna - również podświadomość [ Dodano: 2006-06-16, 19:05 ] Co Wy na to? Może mi to ktoś zinterpretować? Sen był bardzo wyraźny. - sens jest jasny... osiągniesz swój cel i założysz firmę. Opis kamienicy jest również opisem tego "interesu", spróbuj to przeczytać w odpowiednim kontekście :że kupiłem na tej ulicy kamienicę po numerem 10-tym - założenie firmy,Stwierdziłem, że to informacja jakie firmy się znajdują na tej ulicy, choć był tam błąd w nazwie o dwie litery za dużo - te wspomniane problemy z założeniem działalności, [ Dodano: 2006-06-16, 19:09 ] Wszedłem do środka budynku, to była stara kilku-piętrowa kamienica, taka klasyczna(bez jakiegoś komfortu) ale zadbana, czysta, ściany pomalowane na biało - cóż... porządna firma, może bez "złotych klamek", ale nie o to w końcu chodzi , [ Dodano: 2006-06-16, 19:11 ] Zapytałem kogoś czy jest w tym domu wilgoć, ktoś odpowiedział, że tylko troche od strony ul. Moniuszki - ma swoje słabe strony,ale: Architekci sprawiali wrażenie, pozytywnie opiniujących ową kamienicę. - dobrze rokuje.I tak najważniejsze przesłanie zostało zawarte w tym zdaniu: Byłem jakoś wewnętrznie zadowolony, miałem dobry humor. To było wszystko miłe... - będzie dobrze. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ireneus Napisano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Rita dziękuję bardzo za interpretację Ma to wszystko sens. Oby się spełnił bo zależy mi żeby otworzyć tą firmę. Jednak problem jest spory, więc trudno będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Stwierdziłem, że to informacja jakie firmy się znajdują na tej ulicy, choć był tam błąd w nazwie o dwie litery za dużo.(Nadmienię, że w realu zamierzam założyć firmę o takiej nazwie tzn. bez owych błędów, jednak są pewne trudności w jej założeniu). - tak mi jeszcze coś przyszło do głowy, być może podświadomość podpowiada, że należy coś zmodyfikować w sensie formalnym, aby pomysł przeszedł. Nazwa jest ewidentnie inna... i Ty zauważasz różnicę z pierwowzorem. Co o tym sądzisz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ireneus Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Może rozwinę temat szerzej, bedzie łatwiej o interpretację. Sytuację mam trudną jeslu chodzi o finanse. Przeciągający sie brak zajęcia pustoszy mój "portfel". Staram się o dotację z Urzędu Pracy na otwarcie działalności gosp. Niestety hisoria w Bazie Infor. Kredyt. nie wygląda dobrze(zadłuzenia muszą być uregulowane abym mógł podpisać stosowne umowy z instytucją którą będę kooperował). UP myślę że mi da dotację, ale uregulowanie zadłużeń jest trudna. Aby nie zostać na lodzie w razie czego szukam pracy. Byłem na 2 etapie rozmowy kwalifokacyjnej do pewnego Banku. Uważam że wypadłem dobrze(na razie czekam na decyzję). Może być tak, że obie sprawy wypalą i będę musiał wybrać. Zastanawiam się czy mój sen, który opiszę poniżej nie jest wypadkową tego co uważam za lepsze (sądzę że owa działalnośc jest zdecydowanie korzystniejsza, choć trudniejsza w zarobkowaniu) Sen, który miałem 2 dni temu nie jest o domu, ale muszę go tutaj opisać żeby zachować jakis ciąg wydarzeń sennych. Śniła mi się rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy. Rozmawialiśmy o sytemie wynagradzania. Osoba powiedziała mi że pewną część dochodów mogę mieć później np. za pól roku. Odpowiedziałem, że to jak "rodzynki w serniku" Sam sernik jest dobry, a z rodzynkami jeszcze lepszy. Zapytano mnie czy chcę być zwykłym urzędnikiem bankowym? Osoba ta mówiła to jakby chciała mnie zniechęcić była zdziwiona, że chcę byc kims takim. Ja to jednak jakos kontrowałem, że czemu nie? W czasie tego snu widziałem także jakichś sprzedawców truskawek. Widziałem jak rozrzucali niedojrzałe żółte truskawki po chodniku niby przy okazji idąc od czasu do czasu w stronę naszego skrzyżowania w mieście ze swoich stoisk. Był także obraz poczty w której stałem w dużej kolejce. Ludzie się pchali, kiedy doszedłem stwierdziełm ze po co ja tu stoję. Miałem wrażenie że posiadania jakiechś dokumentów. Kiedy podszedłem do okienka nie chcąc wyjść na głupka ze stałem bez sensu próbuję o coś zapytać, ale nic mi nie przychodzi do głowy więc szukam jakiegoś rachunku do zapłacenia, ale wysokie kwoty uniemozliwiają mi zapłacenie czegokolwiek. To byłby koniec snu, który był znowu bardzo wyraźny. Obraz rachunków to pewnie problemy z zadłużeniem, pchający sieludzie to pewnie chcętni po dotację ale reszta? Jak to jest? czy nie jest tak, że mam w realu konkretne zapatrywania na pewne rzeczy dlatego mam takie sny, czy moze sen podpowiada mi co powinienem zrobić? Jak ważne sa sny w tzw. dogrywce sennej. Tak nazywam to kiedy budze sie np. o 6 rano i dosypiam jeszcze ze 2-3 godziny. Wtedy często mi cos sni. Np dziś śniło mi się ze kocham sie z kobietą. która poczatkowo nie chce ale po chwili ulega. W realu mam sie spotkać z moją byłą żoną, która przyjeżdża z zagranicy. Wiem, ze się rozpisałem ale sporo mam ostatnio snów i zaczynam się zastanawiać na nimi. Pozdrawiam Irek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artbi Napisano 19 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Mam do was wielka prośbe mjałem niedawno ( kilka dni temu ) sen który niedajwe mi spokoju proste żeczy ktre w nim widziałem tez niezabardzo mi wyjaśniaja go. A mianowicie śniło mi sie coś nastempującego: Mieszkam z żona i mamą w mieszkaniu, a sniło mi sie że w ajakiś dzień mama zabrała nas na jakąś wycieczke i powiedziała mniej więcej gdzie mam y jechac na miejscu oznajmiła nam że dom do którego wchodzimy budowała go przed nami w tajemnicy Dom był pietrowy z ładnym spadzistym dachem nie do końca wykończony miał okna dzwi wejściowe i niewszystkie dzwi w środku bpokoje były pomalowane z glazura wystarczyło by kilka żeczy dokończyć i mblować. stojąc przy furtce widać było dom i po jego lewej stronie stał jakis małuy budynek okazał sie być budynkiem o charakteże chyba gospodarczo - gościnnym co najdziwnijsze był to domek jedno pokojowy wielkosci garażu zupełnie odzielony od budynku mieszkalnego i osadzony na dosyć wysokich stopniach ( dom był na 2-3 stopnie, a ten budyneczek na 6-7 ) sen skończył sie tym że mieliśmy się za jakis czas tam wprowadzać ale njpierw kilka wykończeń zrobić. Prosze o pomoc w rozszyfrowaniu go bo jak zazwyczaj nie pamientam snow tak ten sen pamientam i to dosyć dobrze i długo niechce mi wyjść z głowy z góry dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ibia Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Wtam pisze bo nie wiem jak zinterpretować mój sen. Powiem troche o sobie nie mam tak bardzo spokojenego życia dość dużo już przezyłam chwil i sporo tych przykrych.Ostatnio smieniłam partnera,mój były bardzo mnie kocha i czesto sie do mnie odzywa ale ja juz nic do niego nie czuje,dużo sprawił mi przykrości.Śniło mi się że chodziły po mnie jakieś glizdy ale nie po ciele tylko pod skórą i je wyciągałam w tym śnie był mój były chłopak i przyglądał się jak je wyjmuje.Pamiętam też szeroką droge jakby taką straganową szłam tamtędy z moim byłym pamiętam że zaczepił nie w tym śnie staarszy mężczyzna i coś mi tłumaczym ale ledwo go słyszałam.Jestem fotomodelką mój byłay miał do tego pewne zastrzeżenia że inni mnie oglądają w moi śnie ogląda zdjęcie i mówi "miałeś chłopie złoty róg...." jest takie przysłowie wypowiedział je do końca ale nie ppamiętam go.Czesto miewam koszmary.Prosze o pomoc strasznie siedzi mi w głowie ten sen...dodam że w tej chwili przy moim terażniejszym partnerze czuje się świtnie natomiast jak nie jestem przy nim czesto popadam jakąś depresje,nic mi nie wychodzi,nic mi się nie chce,jakby życie ze mnie wyparowało.Prosze o pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniu Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Więc od pewnego czasu sni mi się co prawie każdą noc sen o bardzo podobnych szczególach. Jestem najcześciej w domu ktory jest bardzo duży i stary, piętrowy. Najczęsciej wygląda to w ten sposób, że jestem gościem w tym domu i przemierzam pokolei jego warstwy. Otwieram drzwi do każdego z pokoi a tam rozgrywa się zakażdym razem inna sytuacja. Dzisiaj naprzykład w jednym z pokoi wybierałam ciuszki na niemowle (moja sis za dwa miechy rodzi).Więc wydaje mi się, ze to co widzę w każdym z pokoi niema zabardzo większego znaczenia, tymbardziej ze niebardzo to teraz pamiętam. Ważne jest to że wciąz pojawiają się schody ktore mszę pokonywać. Są stare i skrzypią - w każdym śnie. Ściany tego domu są szaro pastelowe-tak było dzisiaj. Ale np ostatnio byłam w jakiś piwnicach pewnego domu-zamczyska i na ścianach była czerwona cegłowka. Wciąz także schodami szłam w górę. Wcześniej zakażdym razem byłam pełna lęku przy tych spacerach (bałam się co spotka mnie piętro wyżej, bądz w pokoju w którym właśnie otwieram drzwi), dzisiejszej nocy nieczułam strachu, tylko spokuj. Jakies dwa lata temu, tak samo jak teraz powtarzał się pewien sen, każdej nocy. Mianowicie robiłam zakupy. Przysiegam co noc cos kupowałam. Albo to były jakieś ciuchy albo to były warzywa i owoce. Któregoś razu nawet meble. Miało to miejsce w różnych sklepach, na bazarach i w centrum handlowym. Sny przestały się powtarzać po tym jak mój chłopak z którym wtedy byłam zerwał zemna.. Po czym ja się załamałam i wpadłam w niemiłą chorobę na tle psychicznym. Której skutki ciągną się do dziś dnia. Czy to wszystko da się jakos zinterpretowac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Śniło mi się że chodziły po mnie jakieś glizdy ale nie po ciele tylko pod skórą i je wyciągałam w tym śnie był mój były chłopak i przyglądał się jak je wyjmuje. - no i właśnie się przygląda, jak sobie radzisz bez towarzystwa przykrości z jego strony... [ Dodano: 2006-08-01, 22:07 ] "miałeś chłopie złoty róg...." - chamie, chamie..., ostał ci się jeno sznur... Czytałaś ostatnio "Wesele"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ireneus Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Rito ustosunkuj sie proszę do mojego postu Zawarłem w nim także kilka pytań, które bardzo mnie nurtują. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Zapytano mnie czy chcę być zwykłym urzędnikiem bankowym? Osoba ta mówiła to jakby chciała mnie zniechęcić była zdziwiona, że chcę byc kims takim. Ja to jednak jakos kontrowałem, że czemu nie? - rozmawiałeś sam ze sobą, tzn. dialog dotyczył podświadomości ze świadomością. [ Dodano: 2006-08-03, 11:57 ] W czasie tego snu widziałem także jakichś sprzedawców truskawek. Widziałem jak rozrzucali niedojrzałe żółte truskawki po chodniku niby przy okazji idąc od czasu do czasu w stronę naszego skrzyżowania w mieście ze swoich stoisk. - bo wszystko jest jeszcze "w powijakach". [ Dodano: 2006-08-03, 12:01 ] Był także obraz poczty w której stałem w dużej kolejce. Ludzie się pchali, kiedy doszedłem stwierdziełm ze po co ja tu stoję. Miałem wrażenie że posiadania jakiechś dokumentów. Kiedy podszedłem do okienka nie chcąc wyjść na głupka ze stałem bez sensu próbuję o coś zapytać, ale nic mi nie przychodzi do głowy więc szukam jakiegoś rachunku do zapłacenia, ale wysokie kwoty uniemozliwiają mi zapłacenie czegokolwiek. To byłby koniec snu, który był znowu bardzo wyraźny. - zauważasz bezsens sytuacji, a jeszcze inaczej - tracisz zapał. Może rzeczywiscie będzie tak, że gdy nareszcie dojdziesz do okienka... on minie zupełnie, z uwagi na dodatkowe "obciążenia" i to niekoniecznie finansowe. [ Dodano: 2006-08-03, 12:05 ] czy moze sen podpowiada mi co powinienem zrobić? - wskazówka jednak istnieje:Osoba powiedziała mi że pewną część dochodów mogę mieć później np. za pól roku. Odpowiedziałem, że to jak "rodzynki w serniku" Sam sernik jest dobry, a z rodzynkami jeszcze lepszy. - ta część dochodów, o których mowa dotyczy prawdopodobnie własnego zarobkowania... i przy okazji podświadomosć podała Ci mniej więcej termin realizacji (choć nie trzymaj się go znowu tak kurczowo... chodzi o to, że jeszcze przez dłuższą chwilę musisz uzbroić się w cierpliwość). Natomiast, co w tak zwanym międzyczasie? Sen podpowiada, że powinieneś na zasadzie "przeczekania" podjąć inną pracę... ale w żadnym wypadku nie docelową. [ Dodano: 2006-08-03, 12:10 ] Sam sernik jest dobry - praca na etacie może Cię satysfakcjonować, ale z rodzynkami jeszcze lepszy - w ramach własnej działalności się spełnisz całkowicie. Niejasna jest dla mnie sytuacja z dotacją... nie jestem pewna, czy pójdziesz tą drogą, chyba pojawią się jakieś przeciwności, bo zauważ że przy tym okienku ostatecznie nic nie załatwiłeś... no chyba, że ten element oznacza inne wydarzenie. [ Dodano: 2006-08-03, 12:12 ] Jak to jest? czy nie jest tak, że mam w realu konkretne zapatrywania na pewne rzeczy dlatego mam takie sny, czy moze sen podpowiada mi co powinienem zrobić? - i jedno i drugie... to kombinacja. [ Dodano: 2006-08-03, 12:13 ] Jak ważne sa sny w tzw. dogrywce sennej. Tak nazywam to kiedy budze sie np. o 6 rano i dosypiam jeszcze ze 2-3 godziny. Wtedy często mi cos sni. Np dziś śniło mi się ze kocham sie z kobietą. która poczatkowo nie chce ale po chwili ulega. W realu mam sie spotkać z moją byłą żoną, która przyjeżdża z zagranicy. - rozumiem, że na tej kobiecie Ci wciąż zależy? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniu Napisano 5 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 prosze czy ktos moglby zinterpretowac moj wyzej opisany sen... ? prosze slicznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi