Skocz do zawartości

WOJNA


Gość aneczka

Rekomendowane odpowiedzi

od jakiegoś czasu sni mi się wojna i kazdy sen zaczyna sie prawie tak samo. W snie przypomina mi sie wojna ktora mnialam w poprzednim snie wszyscy gdzieś uciekaja prubują sie uchronic od rzołnierzy.Czy to znaczy ze bedzie wojna? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegoś czasu sni mi się wojna i kazdy sen zaczyna sie prawie tak samo. W snie przypomina mi sie wojna ktora mnialam w poprzednim snie wszyscy gdzieś uciekaja prubują sie uchronic od rzołnierzy.Czy to znaczy ze bedzie wojna? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegos czasu sni mi się wojna pełno rzołnierzy i ludzie ktorzy uciekają przed nimi ,boja się są przerazeni a wśrod nich ja.sen zawsze zaczyna się tak samo stoje i przypominam sobie ostatnią wojne i zadaje sobie pytanie dlaczego tak często są wojny w tym snie opowiadam o poprzedniej wojnie ktora mi sie snila komus kogo nie znam :( .wiecie moze co to znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegos czasu sni mi się wojna pełno rzołnierzy i ludzie ktorzy uciekają przed nimi ,boja się są przerazeni a wśrod nich ja.sen zawsze zaczyna się tak samo stoje i przypominam sobie ostatnią wojne i zadaje sobie pytanie dlaczego tak często są wojny w tym snie opowiadam o poprzedniej wojnie ktora mi sie snila komus kogo nie znam :( .wiecie moze co to znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Snily mi sie moje dwie najleppsze przyjaciolki i moj chlopak siedzieli w malym pokoju a ja im machalam bo gdzies odchodzilam od nich...Nagle pojawil sie zupelnie inny obraz...Wiele uzbrojonych mezczyzn w ciezkich zbrojach i mnostwo zamknietych storturowanych niewolnikow w klatkach. Mieli poparzone i poranione rece. Mezczyzni w zbrojach atakowali z siekierami...Bylo wszedzie pelno krwi. Strasznie sie balam.

Wielokrotnie jakis mezczyzna starakl sie mnie atakowac. Zreszta oni obstawieni byli w najrozniejszych miejscach na duzej polanie.W koncu udalo sie mnie zlapac! Zamkneli mnie w klatce a kiedy probowalam uciecwlozyli do maszyny tortur parzac moje rece i cialo.

Jedyna szansa byl straznik stojacy na warcie (nie mial na sobie ciezkiej zbroi) Zaczelam go namietnie calowac... Jednak przylapana na goracym uczynku przez kolejnego straznika ponownie zostalam torturowana. Myslalam o moim chloipaku i o strazniku...Nagle zza klatki wyskoczyly moje przyjaciolki i mama.Zaczely krzyczec ze wojna sie konczy ze Jarek (moj chlopak( zginal zaczelysmy biegac i szukac miejsca na schronienie bo mezczyzni z siekierami wciaz biegali. Wbieglam nna strome wzgorze ggdzie lezalo pelno kolorowych lisci a takze rosly na drzewie dorodne kwiaty.Ptarzylam ze wzgorza jak leje sie krew i siekiery przekrajaja ludzi. Zaczelam krzyczec i wolac by matka i przyjaciolki przyszly do mnie.Ze tujest bezpiecznie. Juz chcialam isc kiedy nagle przybiegl wielki bawol.Byl olbrzymi.Zagrodzil mi droge i zaraz odbiegl. Potem pokazala sie scena powojnie.Wraz z moja sasiadka (moja bardzo dobra kolezanka) jedziemy na wielkiej kolejce , chcialam wejsc na wieksza ale ona sie bala. Kiedy robimy salto w powietrzu - budze sie...Co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snily mi sie moje dwie najleppsze przyjaciolki i moj chlopak siedzieli w malym pokoju a ja im machalam bo gdzies odchodzilam od nich...Nagle pojawil sie zupelnie inny obraz...Wiele uzbrojonych mezczyzn w ciezkich zbrojach i mnostwo zamknietych storturowanych niewolnikow w klatkach. Mieli poparzone i poranione rece. Mezczyzni w zbrojach atakowali z siekierami...Bylo wszedzie pelno krwi. Strasznie sie balam.

Wielokrotnie jakis mezczyzna starakl sie mnie atakowac. Zreszta oni obstawieni byli w najrozniejszych miejscach na duzej polanie.W koncu udalo sie mnie zlapac! Zamkneli mnie w klatce a kiedy probowalam uciecwlozyli do maszyny tortur parzac moje rece i cialo.

Jedyna szansa byl straznik stojacy na warcie (nie mial na sobie ciezkiej zbroi) Zaczelam go namietnie calowac... Jednak przylapana na goracym uczynku przez kolejnego straznika ponownie zostalam torturowana. Myslalam o moim chloipaku i o strazniku...Nagle zza klatki wyskoczyly moje przyjaciolki i mama.Zaczely krzyczec ze wojna sie konczy ze Jarek (moj chlopak( zginal zaczelysmy biegac i szukac miejsca na schronienie bo mezczyzni z siekierami wciaz biegali. Wbieglam nna strome wzgorze ggdzie lezalo pelno kolorowych lisci a takze rosly na drzewie dorodne kwiaty.Ptarzylam ze wzgorza jak leje sie krew i siekiery przekrajaja ludzi. Zaczelam krzyczec i wolac by matka i przyjaciolki przyszly do mnie.Ze tujest bezpiecznie. Juz chcialam isc kiedy nagle przybiegl wielki bawol.Byl olbrzymi.Zagrodzil mi droge i zaraz odbiegl. Potem pokazala sie scena powojnie.Wraz z moja sasiadka (moja bardzo dobra kolezanka) jedziemy na wielkiej kolejce , chcialam wejsc na wieksza ale ona sie bala. Kiedy robimy salto w powietrzu - budze sie...Co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś osobą pracującą, to dzięki Twojej wytrwałości może osiągniesz awans. Przez niego poczujesz nagły przypływ sił i pewności w swoje możliwości. W życiu osobistym poszukujesz idealnego partnera, choć ten jest blisko Ciebie. Mogą się zdarzyć jakieś przeszkody w miłości (uważaj na kłótnie), w wyniku których możesz czuć duże rozczarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś osobą pracującą, to dzięki Twojej wytrwałości może osiągniesz awans. Przez niego poczujesz nagły przypływ sił i pewności w swoje możliwości. W życiu osobistym poszukujesz idealnego partnera, choć ten jest blisko Ciebie. Mogą się zdarzyć jakieś przeszkody w miłości (uważaj na kłótnie), w wyniku których możesz czuć duże rozczarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość Aniolek

Bardzo czesto sni mi sie, ze na swiecie jest wojna, ludzie sie zabijaja, dzisiaj na przyklad snilo mi sie ze ludzie latali samolotami i strzelali do siebie. Nie wiem co moga oznaczac te sny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może zauważasz agresję pomiędzy ludźmi w swoim otoczeniu i to odbija się na Twojej psychice. Odbierasz świat jako miejsce, gdzie łatwiej o wroga niż przyjaciela. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2005-12-22, 20:00 ]

Te samoloty wyrażają takie powiedzenie - "Po trupach do celu..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój sEn był strasznyyy... słuchajcie... jestem na wojnie(nie wiem jakiej) i jestem w wojskach, które są pod ostrzałem. Przemieszczemy się z miejscas na miejsce i nagle jakiś chłopak zawołał mnie do dziwnego pomieszczenia coś jakby komórka i na podłoży był piasek. W środku było nas 4 w tym ja jako jedna dziewczyna. Tylko modliłam się żeby nas nie zauważyli. w pewnym momencie widze jak jakiś żołnerz prowadzi moją kumpele z gimnazjum na rozstrzelanie=( masakra....Potem dzieci zaczęły wybiegać ze szkoły tylko dziwne to było, ponieważ miały dredy i wszystkie czarne plecaki. Jeden chłopak co był z nami w tej komórce chciał wyjść i zauważyli jak się wydostawał.... i patrzymy a tu jeden z żołnierzy kieruje się w naszą stronę. Wszedł i powiedział, że zginiemy odpalił puszke z czymś w środku, ale nie udało mu się rozpalić. Zaczęłam błagać go żeby nas nie zabijał, płakałam...ale nic nie pomogło odpalił kolejną i powiedział, że to nie wszystko i teraz nagorsze: dodał do tej palącej puszki śmierdzący gaz i po chwili umarłam od zaczadzenia=( i się obudziłam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wewnętrzna walka na drodze do akceptacji własnych braków i po prostu siebie... Ale masz to już za sobą, zmieniłaś się... dojrzałaś? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mi sie dzis snil bardzo realistyczny sen o wojnie. Najpierw byly fajerwerki roznokolrowe ,a potem zaczal sie ostrzal z dzial. Wszystko wokol wybuchalo. W snie widzialem rowniez ratusz w swoim miescie i ulice obok niego po ktorym jechal samochod ,ktory w pewnym momencie zostal trafiony i wywrocil sie na bok. Czy ktos moze mi powiedziec co taki sen oznacza ?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umo/akcetelem/gość - wojna zawsze oznacza pewną walkę, z różnymi czynnikami. Najczęściej dotyczy ona konfliktów wewnątrz nas samych, próby przytłumienia pewnych cech na korzyść innych. Sen może wyrażac potrzebę "ugody", czyli poznania i zaakceptowania samego siebie, takim jakim się jest. Tylko w trzecim przypadku ( sen Gościa ) skłaniałabym się do wniosku, że chodzi o bodźce z zewnątrz, a sytuacje konfliktowe przychodzą z otoczenia ( istnieje konieczność znalezienia bezpiecznego miejsca ). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy sen był zaskoczeniem!Śnił mi sie tato z którym brałam udział w wojnie!Nie widziałam pola bitwy,tylko nasza działke-rodzinne strony ojca,gdzie wpadamy na weekendy.Pokazywał gdy bede ucieka to gdzie mam się schronic!i z zadziwieniem odkryłam ze było to podwórko najbardziej nie lubianego i niezyjacego sąsiada.Naturalnie wioska jest bardziej miastowa,w śnie wpadłam w odchody po kolana!?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorka - Trudno powiedzieć, widocznie jakiś autorytet ( ojciec? ) pokazuje Ci, jak sobie radzić w życiu, ew. z jakąś sytuacją. Nie do końca się z tym zgadzasz, jesteś mniej "waleczna". To takie luźne skojarzenie, musisz coś sama podpowiedzieć. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się śnił pożar, to buł dziwny pozar, bo tylko ja go mogłem zgasić. Dmuchałem i on znikał, a ludzie męczyli sie i niemogli go zgasić. Jak myslicie co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Elżbieta

Mam problem ze stale powtarzającym się motywem wojny, każdy sen jest inny…Takie sny zdarzają się u mnie ok. 12 lat dość często.

Ostatni sen z tym aspektem miałam ok. 2 tygodni temu.

Idę ulicą w słoneczne popołudnie, prawdopodobnie jest to droga prowadząca na rynek targowy. Widzę budkę w kolorze zielonym, wszędzie widzę porozrzucane rzeczy- nie jestem w stanie określić, jakie, możliwe, że są to rzeczy z tego małego sklepu. Zresztą wszędzie panuje chaos- wiem, ze w Polsce trwa wojna. Ludzie przechodzą obok mnie, czuję się samotnie. Z porozrzucanych rzeczy z tego sklepu biorę ołówek i gumkę- wiem, ze będą mi bardzo potrzebne, swoje gdzieś zgubiłam w tym chaosie wojennym. (W życiu codziennym oprócz pracy zawodowej w urzędzie Pocztowym amatorsko zajmuję się pisarstwem, ołówka i gumki używam to wstępnych szkiców mojej poezji lub prozy) Czuję i wiem w tym śnie, że jestem recenzentem wojennym- słyszę własne słowa, które wiem, że napiszę -brzmią one „ w pierwszym dniu wojny… Idę dalej przez ulicę mijam ludzi biegających i zdenerwowanych obecną sytuacją. Dzwoni do mnie mój mąż. Rozmawiamy przez ok. 10 minut, pogoda się zmienia – szarówka…Mamy spotkać się prawdopodobnie na Placu Dąbrowskiego u nas w Łodzi, słyszę,że chce jeszcze coś powiedzieć, ale rozłącza nas ( w śnie jak w życiu codziennym używam własnego telefonu, motoroli) czuje się zaniepokojona tym, bo wiem, że grozi mu niebezpieczeństwo. W między czasie jestem u nas w domu, w małym pokoju gdzie mamy sypialnię na drzwiach wisi plakat przedstawiający jakieś wydarzenia polityczne w naszym kraju. Widzę na nich zarys ciemnych postaci- jest to być może dojście do władzy, jakiej partii- w śnie wiem,że to ja sama powiesiłam ten plakat. Wiem, że te wydarzenia są przyczyną obecnej sytuacji i czuję, że to nie wróży nic dobrego.

Docieram na Plac Dąbrowskiego, widzę w oddali męża, niedaleko mieszka moja babka staramy się tam dostać, kluczymy pośród brudnych kamienic, lecz nie możemy tam trafić. Gubimy się w chaosie i bałaganie, jestem znów sama. Idę z grupa ludzi przez jakąś drogę leśną, jest zimno, wilgotno, mam na sobie buty zimowe zupełnie takie same jak w rzeczywistości- brązowe kozaczki, które podczas tej wędrówki są oblepione brudną ziemią. Idziemy przez błoto a w oddali majaczą usypane kopce jasnej ziemi przywodzące mi na myśl wykopane zbiorowe mogiły, które mogą znajdować się pod nimi.

Mam 30 lat, stan cywilny mężatka, ustabilizowana sytuacja materialna, stan zdrowia dobry. Nie interesuję się polityką.

Zdarzają mi się tak zwane sny prorocze najczęściej dotyczące złych wydarzeń, jakie dotykają moich bliskich przede wszystkim choroby i śmierci. Zaznaczam, że moja babcia i prababcia

doświadczały podobnych zjawisk. Jestem jednak zaniepokojona snami dotyczącymi wojny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elzbieta - napiszę Ci pierwsze skojarzenie, które przyszło mi do głowy i proszę o ewentualną modyfikację, na bieżąco. Ze snu wyziera samotność, pomimo - jak mówisz - ustabilizowanej sytuacji ( mam tutaj na myśli męża ). Czy Ty czujesz się rozumiana przez osoby, z którymi masz bliski kontakt? Ja nie sugeruję, że nie kochasz męża, wręcz przeciwnie - we śnie bardzo martwiłaś się o niego. Natomiast wizja wygląda tak, jakbyś sama musiała radzić sobie ze swoimi spostrzeżeniami dot. "świata" i odbierała rzeczywistość w sposób bardziej wrażliwy niż inni ludzie ( to nie musi być fakt obiektywny, tak Ci się może po prostu wydawać ). Czy podążam w dobrym kierunku? Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-01-31, 23:18 ]

Gość - ogień zarówno niszczy, jak i oczyszcza, daje miejsce na coś nowego, czyli jest twórczy. Mam wrażenie, ze jesteś silnym charakterem i samodzielnie kreujesz swój los ( przynajmniej tak Ci się zdaje ). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Elżbieta

Dziękuję za interpretację. Masz rację, że sama muszę radzić sobie ze swoimi spostrzeżeniami dotyczących otaczającego mnie świata. Rzeczywiscie czuję się bardziej wrażliwa niż większośc ludzi, ponieważ pochodzę ze szczególnej rodziny i niestety czasami czuję sie niezrozumiana. A tak na marginesie- co sądzisz o snach proroczych? Miałam ich wiele i większość z nich sie spełniła. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elżbieta - pomimo oczywistych wad ( proroczo nie śnimy przeciez o samych miłych niespodziankach losu ), uważam je za dobrodziejstwo. Bardzo często sugeruję się takimi snami w moim życiu, to mi daje jakiś komfort. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam taki sen. Śnił mi się 2 lata temu ale pamietam go bardzo dobrze. We śnie mam poczucie trwającej wojny. Jestem na brzegu morza widzę okręt wojenny jak odbija- ma stalowe wysokie burty od morza wieje zimny słony wiatr, który targa mi włosy. Na okręcie odpływa mój mąż,( kiedyś był saperem w desancie morskim ) stoi nieruchomo, wiem, że jest smutny-chyba wiem , że widzę go po raz ostatni.Co może oznaczać ten sen? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Ja i mąż mieliśmy wtedy relacje dobre. Przechodzilismy tylko drobne problemy mieszkaniowe, nie moglismy się zgodzić z jedną osobą, która mieszkała razem z nami.Dzisiaj nie mamy problemów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze sen oznaczał tylko obawy dot. oddalenia się od siebie. A że wizja była jaka była - wynika z Twoich indywidualnych skojarzeń. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej

Miałem dziwny sen niedawno. W tym śnie wiem, że trwa wojna, razem z innymi osobami prawdopodobnie to współtowarzysze niedoli kobiety i mężczyźni udajemy się do opuszczonego domu. Musimy przeczekać najgorsze. Idziemy do tego domu przez góry, doliny przez chaszcze w ciemności bez światła- tylko w oddali stoi dom na wpół rozerwany przez pociski artyleryjskie. Później wiem, że to był hotel.

Jesteśmy już w domu, mieszkamy tam przez jakiś czas- (mam poczucie i wiem, ze trwa nadal wojna). Gromadzimy broń, granaty, strzelby, karabiny maszynowe. Między nami istnieje jakaś niepojęta wież, rozumiemy się doskonale. Pewnego dnia musimy uciekać, kiedy odwracam się widzę w oddali jak budynek pęka i rozpada się prawdopodobnie po bombardowaniu. Co może oznaczać ten dziwny sen? (Relacje w domu mam poprawne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anka z warszawy

Miałam ten sen 30 grudnia -dobrze go pamietam. Jestem w domu rodzinnym w bloku na 10 piętrze. Jestem tam z moim chłopakiem z którym teraz mieszkam całkiem gdzie indziej. Obserwujemy niebo z okna małego pokoju. Wiemy, że zaraz będzie nalot samolotów wroga. Nagle następują pierwsze wybuchy a z samolotów nieprzyjaciela zostają zrzucone bomby. Spieszymy się bardzo i szykujemy do wyjścia, nie możemy przecież zostać w bloku mieszkalnym podczas nalotu. Ze zdenerwowania nie mogę założyć płaszcza. Biegnę jeszcze do kuchni, wyglądam przez okno. Na szerokiej jezdni dwupasmówce widzę przygotowania do lądowania samolotów prawdopodobnie naszych wojsk albo wojsk sprzymierzonych -w głowie kołacze mi się słowo Chiny . Widzę szereg samochodów oczekujących na lądowanie. Wtedy budzę się. Jest to dziwne i boje sie ze ten sen moze byc spełniony w rzeczywistosci :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, coś się w Twoim życiu skończyło, taki etap "ochronny". W tamtym czasie przygotowywałes się do samodzielnego radzenia sobie z rzeczywistością. Ja wprawdzie nie wiem, ile Ty masz lat i czy żyjesz już na "własną rekę", ale opuszczenie tego "bezpiecznego" miejsca, właśnie tak mi się kojarzy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej

Mam 30 lat i jestem już na tzw "swoim". Zawsze byłem samodzielny, mnie sie bardziej wydaje, że może to chodzi o relacje z teściami- ostatnio sie popsuło miedzy nami ? Nie mniej dziekuję za" tłumczenie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mousze cie pierw uspokoic ze narazie nasze stosunki z chinczykami sa dobre ;) wiec chyba nie zapowiada sie na wojne a poza tym polska jest w NATO wiec sa niewielkie szanse na atak ze wschodu...

 

a sen sie tyczy tego ze wyprowadzilas sie ze tego bloku w duzym pospiechu i przy okazji niewyjasnionych spraw (ktore cie teraz mecza?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anka z warszawy

To prawda wyprowadziłam sie w pośpiechu i nagle, ale nie męczą mnie żadne nie wyjasnione sprawy....a co do ataku ze wschodu nie byłabym taka pewna biorąc pod uwagę kontakty polityczne Rosji z Chinami przeciwko Iranowi :) ...niemniej dziekuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie.Bardzo proszę o interpretację dwóch snów, sensem przypominających siebie.Tzn. nie jest to ciągle jedna i ta sama historia,lecz odczucie takie samo.

Jestem na wojnie,wiem że na niej jestem,wiem że jest to wojna światowa.Jestem w tłumie osób, które wraz se mna uciekają przed ostrzałem z powietrza.Samoloty mysliwskie co jakiś czas kołują nad nami.Ostrzeliwują nas.Siedzimy wszyscy na pięknej polanie,jemy coś,nagle ktoś krzyczy -Uciekać!Samoloty!-Patrzę w górę i widzę ogromne samoloty,złowrogie...i zaczyna się,uciekamy. Biegniemy wszyscy pod drzewa by się ukryć. Każdy ma ze sobą swoje toboły.Moje mi ciągle wypadają,wracam się,zbieram je...uciekam dalej.Jesteśmy pod drzewamy,słyszymy świtry pocisków,bomby...Nagle przeskok.Nie jestem już na polanie a w mieście.Kupuję przy jakimś straganie korale,czy coś w tym stylu.Nagle bombardowanie.Każdy ucieka by gdzieś się schronić.Ukryłam się w sklepie, biegnę do piwnicy,ekspedient,starszy człowiek chce mi cos powiedzieć,nie słucham biegnę schodami w dół,do schronu.Chcę się ukryć.Patrzę a tam ludzie w pasiakach,zakuci w kajdany,coś jakby w rodzaju obozu koncentracyjnego,próbuję szukać drogi ucieczki,chcę wrócić się schodami,którymi tu weszłam,ale tam stoi wojskowy w mundurze,z rękoma z tyłu,wiem że to na pewno nie jest mój sprzymierzeniec...i budzę się.

W poprzednim śnie też była wojna,ale nie było jej widać.Nie było samolotów,ludzi.Byłam tylko ja i mój siostrzeniec. Bylismy w miescu które przypominało gruzowisko,jakieś ruiny.Wiedziałam że jest wojna,wojna światowa.Czułam że muszę uciekać,choć nigdzie nie biegłam.Mocno przytulałam siostrzeńca i mówiłam że stąd uciekniemy do jego mamy.Obiecywałam mu że zawiozę go do mamy.Karmiłam go butelką z mlekiem,choć on ma już prawie 8 lat. W obydwu tych snach czułam strach.Co o tym sądzicie? Napiszcie. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGME - proszę przeczytaj najpierw całą tematykę: Wojna, a później ewentualnie jeżeli będziesz miała pytania, to je zadaj. Myślę, że nie ma sensu pisac tego samego po kilka razy, a wiem że w tych postach znajdziesz przesłanie dotyczące swojego snu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam kilka snów dotyczących przeszłości ale nie mojej. Pamiętam dwa, jeden dział się jeszcze przed moim urodzeniem.

Pierwszy sen dział się w czsie wojny. Nie byłam w nim sobą ale jakas obcą mi zupełnie osobą (dziewdzyną w wieku podobnym do mojego ok. 25 lat). Opiekowałam się w jakimś obozie niepełnosprawną dziewczyną. Musiałyśmy pracować a ja robiłam wszystko za nią żeby jej nie zabili. Nagle wybuchła jakaś panika i żołnierze zabrali nas do wagonów. szukałam miejsca dla siebie i podopiecznej. Wiem nawet ż ktoś dał nam koc. Później wagony się zatrzymały i zapadła głuch cisza. Otworzyły się drzwi i ta druga dziewczyna zniknęła. Wybiegłam z wagonu i szukałam jej wołając jej imie (pamiętałam je jak się obudziłam). Nagle wszyscy wyszli z wagonów, nie było żołnierzy i byliśmy wolni.

Drugi sen w skrócie. Uciekałam z chłopcem, czułam że to mój syn (ok.13 lat). Ktoś nas gonił a my chroniliśmy się gdzieś w kanałach. Znalazł nas męszczyzna i zaopiekował sie nami zabrał do domu i tam mieszkaliśmy. Mój syn po jakimś czasie zostawił list że jeśli będę z tym facetem to on odejdzie i uciekł z domu.

Są to sny bardzo realne i bardzo je przezywam, dziwne jest to, że jestem w nich kimś dla siebie obcym, widzę miejsca nie podobne to tych które znam, widzę obcych ludzi i ich twarze, kolory, słyszę imiona. Są to całe chistoryjki a nie jakieś obrazy, logiczne ciągi zdarzeń. Czy one mi o czymś mówią???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób napewno wzieło by to pod renkarnację.Są osoby którym śnią się rzekomo wspomnienia z poprzedniego życia.

Ja osobiście nie wierzę w renkarnację i skłaniam się do opcji, że Twoja podświadomość próbuje Ci coś przekazać.W obu snach jest obawa, że stracisz bliską osobę, którą się opiekujesz, za którą czujesz się odpowiedzialna w trudach życiach.

Czy w Twoim życiu jest ktoś, kto jest Ci bliski, kim się opiekujesz i boisz się, że ta osoba się od Ciebie odsunie jeśli Twoje postępowanie nie będzie "odpowiednie"?? Moim zdaniem trudy życia w Twoich snach przedstawiają Twoje podejście do całej sprawy.Wydaje Ci się być może, że sytuacja przerasta Twoje siły, mimo tego, że bardzo się starasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie jest w moim życu osoba bardzo mi bliska, która ma sporo problemów w rodzinie, chory ojciec, irytująca mamusia i siostra wdowa z synem, on musi sam opiekować się nimi wszystkimi. Zawsze wkurzało mnie to, że nie mogę mu pomóc, że nie potrafię i czuję na sobię obowiązek wspierania go ale nie zawsze wiem jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się bardzo, że mogłam Ci pomóc odpowiednio, jak mam nadzieję zinterpretować ten sen. :grin:

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość często w moich snach pojawia się wojna w różnych epokach i czasach historycznych. Jestem żołnierzem, bądż walczącym cywilem. Przykówają uwagę także zawsze piękne, ale to naprawdę piękne krajobrazy i widoki otaczające polę bitwy.

Sny zawsze kończą się tak samo.

W finale zostaję pozbawiony życia, ale umierając jeszcze czuję.

Dopiero kiedy umrę budzę się.

Zastanawiam się co to może znaczyć.

Choć większość tłumaczy to jako długie życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem żołnierzem, bądż walczącym cywilem
- masz poczucie walki w rzeczywistości, z problemami, stresami, itp. Generalnie - samo życie...
W finale zostaję pozbawiony życia
- wierzysz, że w końcu odzyskasz pełną sielankę i spokój " z każdej strony", że ułożysz wszystkie sprawy.

Czego Ci bardzo życzę... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o interpretacje!

Sniła mi się wojna ale taka nietypowa, nie było tam żadnych żołnierzy.

Napastnikami byli kibice przebrani w czerwono-białe koszulki z szalikami ale każdy krzyczał że to niemcy. Wszyscy gdzieś uciekali ja również, biegłam z moją siostrą a oni zaczęli nas gonić i rzucać w nas strzałami, mnie nie trafili ale moja siostre tak, schowałam się gdzieś za jakąś skałą i płakałam prosząc żeby siostrze nic nie było. Potem tylko pamiętam że trzymałam telefon komórkowy w ręcę i płakałam dzwoniąc i błagając żeby któryś z rodziców odebrał i powiedział gdzie jest i czy nic mu nie jest.

Sen był bardzo realistyczny bo jak się obudziłam to miałam łzy w oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj. Ta wojna oznacza w Twoim śnie zagrożenie. Jakąś sytuację nietypową, ale groźną. Tłum agresywnych ludzi to może być też jakiś destrukcyjny wpływ czegoś (tłum nas otacza i ogranicza, zagraża nam właśnie).

Powagę sytuacji dodatkowo poglębiają strzały, którymi tłum strzela - tak że musicie uciekać. Tobie się udaje schować za skałą (bardzo istotne - to mocna ochrona) - jesteś bezpieczna - natomiast Twoją siostrę dosięga strzała, a to oznacza ze ona odniesie obrazenia - moze cierpiec.

Szukasz kontaktu ze swoimi rodzicami bo sa dla Ciebie symbolem bezpieczenstwa.

 

Uwazaj na siostre. I ona niech na siebie rowniez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mój sen o wojnie jest bardzo dziwny i zdażył się tylk raz, Byłem wtedy u mojej zmarłej babci na wakacjach, ale ona była dużo młodsza <miała 84 lata jak zmarła, pierwszy raz sniła mi sie zmarła osoba> a i mieszkam 8 km od granicy z Czechami z którymi to właśnie prowadziliśmy wojnę... Wtedy u mojej babci był schron a zarazem zbrojownia,jej domek jest od tej granicy jakieś 200m; pamiętam doskonale jak w radio leciały jakieś propagandowe kawałki a ja byłem strasznie pewny swojej wygranej, byłem tam sam z garstką przyjaciół, dokładnie 3 i z moja odmłodzoną babcią, wtedy przewaga wroga była straszna ale mimo wszystko nikt się nie bał widziałem tylko na granicy całe wojska ale do ej walki nigdy nie doszło... jeśli możecie pomóżcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu śniło mi się że jestem dowódcą niewielkiego oddziału partyzantów w jakiejs wojnie. wszystko działo się w lesie, w górach. moj oddział liczył kilka osob, z 12, nie wiecej. byłam ranna ale nie ciężko, były to drobne obrażenia. planowałam zdobycie "fortecy" wroga. podzieliłam oddział na 3 grupy i wydałam rozkazy. byłam z nimi w stałej łączności. ale pozniej ja straciłam, przed koncem łącznosci uslyszalam tylko taki dzwiek jaki wydaje czlowiek jak podzynaja mu gardło. i tak się sen skonczyl. podkreslam ze nie wiem o co walczyłam i z kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest na rzeczy. "Jakaś" twierdza do zdobycia. Natomiast Ty nie wiesz dokładnie o co chodzi i o co ta "wojna", która toczy się najprawdopodobniej w Tobie (nie znałaś celu).

Zauważ, że wszystko się dzieje w lesie, a zatem w podświadomości, natomiast siły, które biorą udział w całym przedsięwzięciu są wyraźnie podzielone. Dokladniej Ty je dzielisz na pododziały - we śnie reprezentując to co w Tobie wydaje rozkazy. Natomiast żołnierze, to takie mechanizmy w Tobie, które walczą, zdobywają, nacierają.

To dobrze, że nie odnosisz w tej walce zbyt dużych obrażeń (Twoje odporność psychiczna az tak nie uciepri), natomiast niedobrze, że tracisz łaczność z pododdziałami, bo to tak jakbyś nie dość, że nie miała jasności celu, to jeszcze wewnętrznie się gubiła.

Poderżnięte gardło może być sygnałem zagrożonej autoekspresji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

sny o tematyce wojennej bardzo często nawiedzają wszystkich tych, których charakteryzuje burzliwa i neokiełznana osobowość...

Także ja miewam często takie sny...(choć moge zdradzić, że pobotrowym nie jestem) :smile: to tak w ramach żartu...

 

W moim przypadku sny te przybierają skrajnie apokaliptyczny wymiar wojny...można scharakteryzować je w kilku słowach przynajmniej jeśli chodzi o aspekt czysto przestrzenny i dotyczący sfery rzeczywistości sennej. Ruiny zbombardowanego miasta, pełno rannych, cierpiących, łkających i przestraszonych cywilów...gdzieniegdzie zdziesiątkowane pododdziały wojskowe...niemające zresztą większej ochoty walczyć...z właśnie...i tu zaskoczenie...z czym...albo kim... nie zawsze jest to jednoznacznie przedstawione...jakaś siła wyższa;

Osobiście uważam, że podobne sny (oczywiście to nie jest reguła!!!) nawiedzają nas kiedy jesteśmy pełni wątpliwości, a okres w naszym życiu jest bardzo burzliwy i przynosi osobistą "walkę, wojnę".

 

Pozdrawiam wszystkich, którym przydarzają się sny o tematyce wojennej...i zachęcam do prowadzenia dalszej polemiki na ten temat, dzięki z góry za komentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam katastroficzną noc. Najpierw śniło mi się trzęsienie ziemi a potem woja światowa. Wojnę rozpoczęli nasi sąsiedzi, Niemcy i Rosja. Z tego co pamietam to zaczęła sie ona przez przypadek, mogła niewybuchnąc. Moi rodzice przyjechali do mnie z innego miasta bo u nas miało być bezpieczniej. Wybuchały bąby. Martwiłam się o mojego małego synka. Co mogły oznaczać takie sny po sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chmmm...

według mnie ma to kilka znaczeń...

przede wszystkim główny motyw wojny...

nie wiem, czy czytałaś mój poprzedni post na ten temat, ale jak nie to powinnas coś tam znaleźć, odnośnie znaczenia takich snów. Trzęsienie ziemi może symbolizować zerwanie z tradycjami, wejście w jakiś nowy rozdział życia, przerwanie, czy wręcz załamanie tego, co było do tej pory...

Podobnie zresztą wojna...powinnaś zwrócić uwagę, czy sny takie nie bedą się powtarzać, a jeśli tak, to wtedy można zacząć doszukiwać się poważniejszych przyczyn... czasami po prostu w naszych snach jednorazowo występuje przedstawienie tragedii i nie ma to odniesienia w tym, co dzieje się, lub bedzie się dziać w przyszlości w Twoim życiu...Jakby się sen powtarza, napisz...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie również często śni się wojna,ale wiem,że to Wojna Swiatowa. Sni mi się, że wszędzie dookooła są Niemcy i Rosjanie.Gdzieś szłam w lesie w jakimś obozowisku i nagle zaczęli we mnie rzucać granatami i strzelać do mnie,ale ja uciełam,ale tamci zaczęli mnie gonić i pobiegłam do tekiego budynku gdzie byli moi znajomi,niezanajomi i rodzina. Weszlam do tego budynku i panicznie zastanawialam się,którą stroną wyjść żeby było bezpiecznie. Wybiłam pewną szybę i wszyscy przez nią uciekli. Prowadziła ona na ulicę i pole-tak jakby to była wioska. Slońce świeciło ładnie i wpadliśmy w ręcę jakiś żołnierzy. Nie wiem co się dalej stało bo się obudziłam,ale szliśmy koło nich spokojnie. Śniła mi się jeszcze kilka razy wojna, ale nie pamiętam co. Do tego np.dzisiaj śniło mi się,że dostałam wykaz pocztowy- mój facet wysłał mi książkę, tylko ja tej książki nie widziałam ale na wykazie był napisany tytuł : Książka historyczna od 1910 roku. Mam jeszcze dużo takich dziwnych snów podchodzących pod ten temat np. śni mi się ,że zmarła żona mojego faceta do mnie dzwoni,ale ja nie odebrałam tego telefonu. Wyświetliło się normalnie imię, ale nie odebrałam. Nie śniła mi się nigdy, moj facet też, a ostatnio śni mi się coraz częściej<jesteśmy razem na odległość>.O co może chodzić w tych snach?Jakie może być znaczenie?Przepraszam,że się tak rozpisałam,ale inaczej nie potrafię :). Proszę o odp.Będę bardzo wdzięczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

SYMBOLE SENNE - WOJNA

 

Wojna w snach objawia się jako obrazy pożarów, wybuchów, słupów dymu i ognia, nalotów, ławic bombowców lecących aby wszystko zniszczyć, pochodów czołgów, a także obrazy uzbrojonych mężczyzn, gotowych zamordować wszystkich na swej drodze. (Raczej nie spotyka się w snach Polaków obrazu wojny jako "wielkiej sprawy", jednoczącej ludzi ku świętemu zwycięstwu.)

 

W snach o wojnie występuje poczucie zagrożenia i poczucie nietrwałości wszystkich rzeczy, które w każdej chwili mogą zostać zniszczone. I właśnie to poczucie zagrożenia i nietrwałości jest najważniejsze dla znaczenia snów o wojnie. Sny o wojnie mówią o tym, że śniący obawia się o swoją przyszłość, nie wierzy, że wysiłki i decyzje, które podejmuje, doprowadzą do trwałych wyników. Sny o wojnie, lub takie, w których odczuwa się zagrożenie wojną, pojawiają się jakby usprawiedliwienie: "po co się wysilać, skoro idzie wojna i wszystko rozpadnie się w gruzy?" Często sny o wojnie towarzyszą rzeczywistemu waleniu się w gruzy przedsięwzięć i związków.

 

Sny o wojnie są też echem przeszłości, dzieciństwa: odbiciem strachu, jaki w dziecku wywoływali karzący rodzice. Wojna jest właśnie taką niepojętą, nieogarnioną rozumem karą za nie wiadomo jakie winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kilku lat co roku śni mi się wojna, coś w rodzaju prześladowań, ja odczuwam, jak by to były czasy II wojny światowej. w każdym tym śnie ludzie muszą się chować i uciekać przed żołnierzami (w mojej podświadomości są to Niemcy - ale nie żywie do Niemców urazy)

kiedyś zdarzało się, że sny te przypadały na okres jesieni - listopad

w tych snach panował półmrok lub noc...

zawsze jednak wychodziłam z tego cało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wizycie w centrum hadlowym zaczela sie wojna... Nagle przenioslam sie na plaze. Bylo pelno ludzi. Niebo bylo takie ladne niebieskie, troche chmurek, wszystko mialo intensywne kolory tylko ludzie byli tacy szarzy, jak podczas II wojny swiatowej. I przylecialy samoloty, zaczely bombardowac te plaze. Ludzie krzyczeli, uciekali. Tak w grupie bieglismy. Wiem, ze uratowalam dwie male dziewczynki. Wybuchy ucichly. Znow byla piekna pogoda i w momencie dostalam jakby wizji. Przypomnieli mi sie rodzice. Widzialam, ze trafili do obozow koncentracyjnych. Plakalam. Tata mnie pocieszal, ale nie wiem, jak to mozliwe, bo on mial byc w tym obozie. Mowil, ze bedzie dobrze, ze wszystko sie jakos ulozy w sensie, ze moze przezyjemy... Dodam, ze nie mam z Tata zbyt dobrego kontaktu, czesto sie klocimy, ale w tym snie byl zupelnie inny, bardziej sie rozumielismy... Co moze oznaczac ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem dzisiaj w nocy bardzo dziwny sen: (chcialem dzisiaj jechac na bytkow i nie wiedzialem jak tam dojechac i sen byl tak jakby kontynuacja)jechalem autobusem i wszystko bylo ok, ale po chwili na ulicach zaroilo sie od zolnierzy niemieckich i zobaczylem pociag w ktorym siedzi bardzo duzo ludzi, wszedlem do niego i spytalem sie jak dojechac do jakiegos przystanku autobusowego pewnego czarnowlosego mezczyzne, odpowiedzial mi. Po jakims czasie akcja przeniosla sie do mojej szkoly, gdzie walczylem z niemcami wraz z paroma kolegami. Ciagle odpieralismy ataki i wybilismy wszystkich ze szkoly, a nie mielismy amunicji (atakowalismy ich po glowie bronmi). Potem okazalo sie ze jestem dyrektorem szkoly lub cos w tym rodzaju i uczyl w niej niemiecki nauczyciel ktory chcial odejsc. Ja mu powiedzialem zeby zostal i uczyl niemieckiego i potem opowiadal jakas historie uczniom ale nie pamietam jaka i koniec snu byl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja też miałam sen o wojnie. Byłam na wczasach na południu Europy. Rozpoczęła się inwazja wojsk ze wschodu (Turcja, Syria) w kierunku Zachodnim. Cały czas miałam przed oczami mapę Europy i świadomość, ze to się dzieje. Wszystkie kolejne kraje poddawały się, nikt nie stawiał oporu, dopiero gdy Wojska dotarły do granic Niemiec, wiedziałam, że ten Kraj może się bronić. Ja byłam zakładnikiem w niewoli ale miałam stosunkowo dobrze, pilnujący byli liberalni. Nie było wybuchów. Nie było dużej agresji. Był strach i świadomość rzeczy ważnych.

Jeśli ktoś chciałby pomóc zinterpretować mi ten sen chętnie udzilę dodatkowych informacji o mojej sytuacji rodzinnej, w pracy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam też miewalem sny o wojnie ale jedenk który pamiętam do dzis a niepotrafie o zinterpretować wylądał tak.

 

Byłem indianinem wraz z innymi czerwono-skórymi walczyliśmy z ludzmi którzy byli na statkach wychodzili z nich i maszerowali ku naszym ja jadąc na ośle przedzierałem sie pomiedzy nimi wraz z łukiem z którego non stop trafiałem wrogów wkońcu przedarłem się.

Po wszystkim moj osioł zemną na rzbiecie zaczoł sie wdrapywać lecz sie wywrócił spadł na dół szybko żuciłem sie by zobaczyc co z nim jest zobaczyłem ze nieźle oberwał oraz gdy spadał połamał noge, nagle przemówił żebym sam wdrapał się na góre bo on już niemoże a ja odpowiedziałem że go niezostawie i się rozpłakałem nagle sie obudziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mart się, mi kiedyś przez pół roku sniła się wojna cały czas, w nocy, uciekałam, raz ,mnie nawet postrzelili. Dostałam się na studia i wszytsko się uspokoiło;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sniło mi się, że jestem żołnierzem niemieckim. Atakuję Polskę, (nie zabiłem żadnego Polaka) Niemcy do mnie strzelają a ja do nich, zabijam ich. Ide do mamy i pytam się ilu żołnierzy Polkich dostało odznaczenie mówi że 4. Płacze i mówie jej że niemcy to nie są maszyny do zabijania, też się wycofują i poddają. Znam historię więc wiem że teraz będziemy atakować Francję. Postanowiłem uciec. Znalazłem się w jakiejś osadzie i nagle przyjeżdżają do mnie francuzi w średniowiecznych zbrojach. Pytają się czy chcę się zaciągnąć ja mówię że tak. Dostałem bardzo ciężki miecz i zbroję. W czasie zabijania niemców miecz był bardzo nieporęczny.Gdy spotkałem dowódcę powiedziałem mu żeby załatwił mi topór. Topora nie dostałem. Zobaczyłem że francuzi i niemcy ledwo trzymają się na nogach, teraz kilka razy musiałem dźgnąć niemca żeby go zabić.Wygraliśmy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WCZORAJ WRóżYłAM SOBIE Z KART. ZADAWAłAM PYTANIA O PRZYSZłYM CHłOPAKU ITP. WYSZłO MI , żE TO BęDZIE WSPANIAłA MIłOść I BęDę SZCZęśLIWA. W NOCY COś MI SIę PRZYśLIłO MAM PROBLEM I CHCIAŁABYM ŻEBY KTOŚ POMÓGŁ MI ZINTERPRETOWAĆ MÓJ SEN:

 

Byłam przywódcą na pirackim statku i nagle pojawił się jakiś mężczyzna. Patrzył na mnie i w ogóle. Wystąpił o przywództwo nad moim statkiem. Odbyło się głosowanie, kto ma być przywódcą i większosc była za nim. Ja weszłam do swojej kajuty popłakałam się, nie chciałam się rozstawać ze statkiem, na którym byłam całe życie. Po paru minutach wyszłam. Jak wychodziłam zauważył mnie on i zaczął mnie wypytywać o różne rzeczy ,np. czy wierzę w miłość itp. ja krzyknęłam, że nie i sie popłakałam. On potrzedł do mnie i powiedział, ze mnie kocha i czy się domyśliłam. Pocałowaliśmy sie. Wieczorem poszłam spać i obudziłam się rano. Jakiś pirat podszedł do mnie i powiedział, że jest wojna, że nikt nie przeżyje. Ja pomyślałam , że będę walczyć dla tego mężczyzny. Walczyłam bardzo dzielnie, chyba najdziejniej ze wszystkich. Po drodze zobaczyłam nawet mojego brata ze swoim przyjacielem. Cos do nich krzyknęłam, żeby się schowali i poszłam dalej się bić. Okazało się, ze wygraliśmy. Byłam bardzo zadowolona. Pamiętam , że wojna odbywała się na lądzie w jakimś ogromnym budynku z korytarzami i salami. w jednej z nich siedział ten mężczyzna, który mi powiedział, że mnie kocha. Było tam pełno dymu. Siedział razem z kolegami i ciagle mówił, że nikogo nie kocha i nikt jego, że jego życie jest okropne i że się otruje bo nie ma tu nikogo na kim mu zależy itp. Ja się rozpłakałam i weszłam do tej sali. Nic do niego nie mówiłam, ale on najwyraźniej się domyślił. Powiedział, że nie wie co mówi , bo jest kompletnie najarany. Pomyślałam sobie jak niewierni mogą być meżczyźni i się obudziłam. Co to może znaczyć????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WCZORAJ WRóżYłAM SOBIE Z KART. ZADAWAłAM PYTANIA O PRZYSZłYM CHłOPAKU ITP. WYSZłO MI , żE TO BęDZIE WSPANIAłA MIłOść I BęDę SZCZęśLIWA. W NOCY COś MI SIę PRZYśLIłO MAM PROBLEM I CHCIAŁABYM ŻEBY KTOŚ POMÓGŁ MI ZINTERPRETOWAĆ MÓJ SEN
- odpowiedź została umieszczona na privie, jak chciałaś. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że była II wojna ś. ja i moja przyjaciółka i jeszcze kilku ludzi wyszliśmy z budynku i zaczęliśmy uciekać wszyscy w stronę szkoły no i uciekaliśmy przez lasy i nagle w lodzie (nie mam pojęcia skąd się tam wziął bo była wiosna ) było przejście i tunel oczywiście weszliśmy tam z kumpelą i jeszcze kilkoma ludźmi no i oni poszli do pokoju ale był tam jakiś niemiec no i ja z kumpelą tam podeszłyśmy do niego i ja zaczęłam mówić ..."Wir haben Onkel hier..." czy cos takiego a on się zapytał "Wo wohnst du? " A my "Wir kommen nach Wiesbaden" no i on "aaa.. nach Wiesbaden.." Ale sympatycznie wyglądał, więc ja zaczęłam udawać coś i z płaczem rzuciłam mu się na szyję i mówię "o..mein Onkel..." I on się wzruszył i wypisał mi i kumpeli jakieś karteczki, że nikt nam nie może nic zrobić Aha no i ja poszłam do takiego pokoju i tam właśnie byli wszyscy i też ich chcieliśmy uratować i ja zapytałam o datę i.... się obudziłam.. Co ten sen może oznaczać??:>

 

[ Dodano: 2006-07-28, 21:55 ]

Aha i dodam, że na początku wszystko było normalne, tylko jak wyszliśmy z budynku to sobie uświadomiliśmy, że się czas cofnął...

 

 

Tak więc co to może znaczyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu snila mi sie wojna. ide z bratem przez wyludniona ulice . on cos mi mowi o ojcu, kiedy umrze? czy coś podobnego-dokladnie nie pamietam- bo on (brat)znal tak jaklby przyszlosc i odpowiadal mi na pytania, ktore zadawalam. w pewnym momencie podeszlismy pod mur i nagle z bramy obok wyjechali niemcy- wygladali jak zolnierze z 2wojny swiatowej. w tym momencie niemcy zaczeli strzelac do mojego brata- bo zabijali jedynie mezczyzn- moj brat upadl, ja zaczelam szlochac, ryczec, krzyczec, . po chwili moj brat wstal i powiedzial, ze wszystko ok- on tak udawal. mial jedynie zadrasniecie.

 

co to moze oznaczac? dzieki za odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

hej:) Rzadko mi sie cos sni a jak juz sie tak stanie to wiekszosi swoich snów nie pamietam. Przyśniło mi sie,ze w mojej miejscowosci trwaa wojna. Obrazy i atmosfera byly straszne,bardzo sie bałam. Po jakims czasie okazalo sie,ze moja mame zabrali:( Obuzilam sie i do tej pory jak pomysle o tym snie to ciarki mnie przechodza. prosze pomozcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mam problem, bo od jakiegos czasu sni mi się non stop jakaś wolna. w dodatku za każdym razem okazuję się jeńcem. w ostatnim śnie dostalam mozliwość wyboru rodzaju śmiarci jakim mam zginąć: zagazowanie, bądź uduszenie. wybrałam ususzenie jednak nie zginęłam bo sen sie urwał. natomiast w poprzednim śnie uciekłam z obozu jednak musiałam wrócic do niego na konkretną godzinę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnił mi się następujący obraz:

Poczatkowo było to miejsce gdzie pracowałam (byłam nowa i bynajmniej nie było to miejsce gdzie teraz pracuję ) Wielki gmach z olbrzymimi korytarzami, miałam poczucie że bardzo dobrze sobie radzę w ter pracy - to było jakieś formułowanie i przekazywanie meldunków czy coś takiego. W toaletach tego miejsca zamiast muszli klozetowych były czarne wanny z gorącą woda i bardzo wiele osób ( jak na jakiś obozach podczas wieczornej toalety) ale mnie żadna z tych rzeczy nie dziwiła. Moim szefem był bardzo wysoki, duży męższcyzna ( chyba przypominał mi nauczyciela historii z podstawówki- ukończonej 16 lat temu ;-)). Nagle zaczeła się bitwa a może manewry. wszystko to miało charakter działań strategicznych trzeba było znaleźć dla siebie rozwiażanie tej sytuacji tak zeby nie zginąc. Zastanawiająca była moja świadomość podczas tej bitwy. Wiedziałam że sprawa jest serio, że możemy zginąć. Nie wiedziałam kim sa agresorzy. ale ich pojawienie się nie wywołało paniki tylko pełną koncentrację. Przemykałam pewnie korytarzami gmachu mając swiadomość że mój plan - strategia jest dobra. W jednym z miejsc przystanków natrafiłam na wysokiego męższcyzną który pełnił rolę szefa. Przytulił mnie i głaskał tak jak się głaszcze dziecko. Ja wtuliłam się w niego i tak trwaliśmy. Nastąpiła seria wybuchów i wszyscy zniknęli ( zarówno agresorzy jak i nasi) została tylko dziura w ścianie, którą uciekłam. Po kilku metrach dogoniła mnie para małych 6-7 letnich dzieci i sprowadziła do gmachu. Miałam świadomość że przeżyłam ale przegrałam.

Ten sen zrobił na mnie duże wrażenie

czy ktoś pomoże mi się z nim rozprawić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

kilka dni temu miałam sen, bardzo krótki sen. Śniło mi się, że jest wojna, byłam przekonana, że biorą w niej udział Niemcy, bo widziałam wyraźnie motor z koszem taki, jakich Niemcy używali podczas II wojny światowej.

Jestem ciekawa, co to może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kiedyś śniło mi się że jest wojna.

 

No więć tak jest okres II wojwy światowej a ja jestem hłopcem o imoeniu Krztysiek a to dojyć dziwne bo mój tatama na imię Krzyrztof i ale nie pamiętam co tam dokładnie robiłem ale wiem e byłem w polskiej armi i hyba miałem nawet karabin. I hyba dostałem się do niewoli. Ale naj dziwniejsze było to że więzienie było tam gdzie mieszka moja koleżanka al hyba udało mi się uciec z niewoli.

 

Gdyby ktoś zaważył w tym śnie coś niepokosącego albo coś ważnego to niech mi da znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno śniło mi się,że wybuchła wojna. Strasznie się bałam, chciałam uciekać,ale nie było gdzie. Przed dom podjechały samochody z żołnierzami. Zabiliśmy 3 z nich. Później tylko pamiętam,że błagałam żeby to sie wszystko skończyło...Co to może znaczyc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam

 

 

Chciałbym prosić o interpretację 2 moich snów "wojennych" :)

 

1:

 

W tym śnie moja siostra prowadziła sklep, który byłem akurat odwiedzić. Dzień był szarawy, mocne zachmurzenie nieba, choćby przed samą burzą. W sklepie zobaczyłem, że nie ma żadnych towarów, tylko są puste półki. Po chwili usłyszałem alarm przeciwlotniczy i w jakiś sposób dowiedziałem się, że II wojna światowa wybuchła po raz drugi :D

Siostrze powiedziałem, że idę walczyć i ruszyłem do (o dziwo) niemieckiego samolotu, który stał przed sklepem aby móc zaatakować eskadry bombowców, ale zanim dobiegłem do niego to trafiła go bomba. Natychmiast ruszyłem do kolegi, aby go ostrzec przed wojną. Cała rodzina siedziała przy stole, a ja ze stanowczością w głosie oznajmiłem im, że wojna wybuchła, co ojciec kumpla skwitował z rozczarowaniem w głosie "znowu?". Pamiętam tylko, że szykowaliśmy się do wyruszenia na front i na tym się sen urywa :)

 

 

2 :)

 

W tym śnie także trwała II wojna światowa, należałem do niemieckiego Wermachtu, prawdopodobnie sen odgrywał się na froncie wschodnim, mój oddział został rozbity, a ja z towarzyszem przedzierałem się przez linie wroga. Szliśmy krzakami wzdłuż torów, na których stały zniszczone tabory kolejowe. Po dłuższej chwili błądzenia zostaliśmy zaatakowani przez mały oddział sowiecki. Mój towarzysz poległ, ja zabiwszy pozostałych ruskich uciekałem dalej. Dotarłem do małego, na wpół zniszczonego domku, w którym mieszkała młoda dziewczyna z matką. Byłem ranny, więc mnie opatrzyli i nakarmili zupą pomidorową :). Młoda dziewczyna najwyraźniej była mną zauroczona, wręcz zakochana. Mimo próśb wyruszyłem dalej, tłumacząc się swoim obowiązkiem. Należy także dodać, że w tym śnie byłem weteranem wojennym, m.in miałem bliznę na twarzy, posiadałem stopień podoficerski, a także wyglądałem jak "zawodowy weteran" ;)

 

 

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że bardzo interesuję się II wojną światową, może tutaj należy szukać przyczyny mojego udziału w tej wojnie :)

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

od dwóch dni mam dziwne sny.Są ze sobą powiązane jednym motywem.Zarówno w pierwszym jak i drugim strzelano do mnie seriami z jakiegoś karabinu lecz nie dostałem ani razu:) w pierwszym śnie napastnikiem był mój były nauczyciel ze szkoły średniej i działo się to w miejscu którego nie znałem, natomiast w drugim śnie nie znałem napastnika a znałem dokładnie miejsce w którym się wszystko działo.Dodam że bardzo wyraźnie widziałem kule które mnie omijały.co to ma znaczyć???? Żadko pamiętam sny...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze twój nauczyciel oznacza kogoś kto chce ci zaszkodzić ale sam nie jest do tego zdolny albo potrafi, próbuje ale mu nie wychodzi. Skutecznie unikasz jego sideł dlatego on zwróci sie o pomoc do kogoś z twoich znajomych żeby pomógł mu ciebie ZGŁADZIĆ :twisted: :razz: . Ale ty znowu unikniesz pułapki chociaż będziesz bardzo blisko żeby w nią wpaść. Czyli reasumując nic sie nie stanie :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Witam.Dzisiaj miałem niecodzienny sen.Pamiętam że byłem w mieście i nagle nadjeżdzał tramwaj.Przebiegłem przed nim.Gdy się obejrzałem do tyłu zobaczyłem autobus który stanął w miejscu na szynach.Przechodnie zatrzymali się w miejscu patrząc na to co się wydarzy.Tramwaj rozpędzony uderzył z hukiem w autobus.Widziałem ogień,martwych ludzi w autobusie i w tramwaju.Stałem ok 10 metrów od zdarzenia a nic mi się nie stało.

To tym śnie miałem jeszcze drugi.Byłem na cmentarzu a tam tam panowała wojna.Ludzie strzelali do siebie a ja razem z nimi.

 

Prosze o interpretację tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno tramwaj jak i autobus to pojazdy komunikacji miejskiej które podświadomość wykorzystuje zazwyczaj do określenia grup ludzi. Ty nie jestes w żadnym z tych pojazdów co świadczy o tym ,że nie należysz do zadnych z tych grup. Obserwujesz tylko biernie konflikt między tymi grupami. Co to za grupy i na czym polega konflikt sam musisz sobie odpowiedzieć.

 

Drugi sen także pokazuje konflikt (możliwe ,że ten sam) który dotyczy przeszłości (cmentarz). Tym razem jednak ty także w nim uczestniczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że wyjechałam na wakacje do jakiegoś ośrodka. Pewnego dnia, kiedy szłam korytarzem tego ośrodka, zobaczyłam, że toczy się tam jakaś wojna. To było straszne, najbardziej zapamiętałam bomby, które wybuchały tam bez przerwy, ale byli też ludzie, którzy strzelali i bili się wręcz. Ja znalazłam się w samym środku tej bitwy, byłam przerażona, obok mnie bez przerwy wybuchały bomby, ale nic mi się nie stało. W końcu jakoś mi się udało stamtąd uciec i pobiegłam do mojego pokoju. Zauważyłam, że mam pęknięty ząb (kieł). Był pęknięty w połowie i jego koniec wisiał, a ja się nim bawiłam. Dalej mój sen się urwał, ale pamietam jeszcze moment powrotu z wakacji, a wracałam samolotem, może to ważne...

Bardzo proszę o interpretację mojego snu, jest to dla mnie bardzo ważne!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem nowym uzytkownikiem,w zasadzie od dzis.Zainteresowala mnie Twoja wypowiedz na temat snu o wojnie.Chcialabym powiedziec Ci ze ta sama tematyka snu sni mi sie co jakis czas.To nie jest zaden sen proroczy jak juz ktos ci wspomnial ale zapowiedz problemow ktore juz wyczowasz ze nadchodza.Uwazam ze niema snow proroczych a jesli ktos powie mi ze sa i poda przyklad ze babcia snila o smierci dziadka i ten biedny na drugi dzien zmarl to odpowiem tylko ze babcia miala silna wiez emocjonalna z czlowiekiem bliska jej sercu dlatego nic energii spowodowala wyczucie i niepokoj nadchodzacej smierci.Nie martw sie snami o wojnie,to nic strasznego,choc problemem jest jak wybudzisz sie przez to w nocy,jest dziwnie i nieco strachliwie.ja moge juz sie przygotowac psychicznie na problemy jesli zeszlej nocy snila mi sie wojna,moze tez problemy wysowam juz z pod swiadomosci wierzac bardzow to ze nadarzy sie nieszczescie? prawdopodobnie i tego to tez zasluga.Ostatnio moj sen przedstawial wojne,bylam zakladnikiem przywiazanym do drzewa i bardzo mocno bolaly mnie rece,ktos wiecznie mi dokuczal.niewiem jak to sie stalo ale nagle znalazlam sie na malym mostku gdzie pod spodem plynela rzeka.Rzeka krwi z pradem ktora niosla trupow.Tragedia...faktycznie problemy nastaly na kilka dni,mialam natychmiastowa przeprowadzke,klotnie z wlascicielem domu i z partnerem i to tak powaznie ze popadlam w dolek psychiczny.Na szczescie wszystko sie wyprostowalo ale wojny i wojenki nadal mi sie snia.To chyba wynika z mojego charakteru rowniez ktory jest nieco wybuchowy i glosny.trzymaj sie i nie dawaj sie snom!pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

sen: Idę pod zkm i widzę jadącego w tramwaju Andrzeja. Poprosiłem go żeby podwiózł mnie pod blok. Pomyślałem sobie - jak on ukradł ten tramwaj? - Wchodząc do domu usłyszałem pukanie. To był listonosz z poleconym do mnie. W liście pisało ,, Drogi uczestniku konkursu. Serdecznie zawiadamiamy że wygrał pan wyjazd na obóz do Brazylii". Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście. Nagle teleportowałem się na obóz w którym był Ronaldincho. Nie mogłem nic powiedzieć. Po sześciu dniach (w moim śnie, bo nie byłem w śpiączce :D) poszedłem z jakimś typem na pagórek, a tam stoi helikopter czekający na mnie. Polecieliśmy do Polski. Na ulicy widzę jakiś opancerzony tramwaj. Byli w nim Andrzej i Krzychu. Wchodzę do środka, a tam pełen ful wypas: Klima, ABS, GPS, sumufery, chłodziarko - zamrażalka, plazmóka, ps3, nindento wii, skóra z lamparta na tapicerce, łóżko wodne, komputer pokładowy z wbudowanym detektorem ruchu i wykrywaczem promieniowania gamma + jeszcze dwa działka jonowe. Pojechaliśmy na stogi w Gdańsku i zauważyliśmy ganzka. Zaczęliśmy do niego strzelać, a no zpierdzielił. Wzięliśmy po 2 uzi i zaczęliśmy wychodzić. Już miałem wyjść, ale budzik mnie obudził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

pozwalacie żołnierzom gwałcić i mordować kobiety ... dzieci ... starszych ludzi... ...

a nie pozwalacie napisać im słowa "FUCK" na śmigłowcach, bo to obsceniczne !!! ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

mialam dziwny sen o wojnie ktorego nie moge zapomniec zaczal sie zupelnie normalnie zartujac spacerowalam z moja przyjaciolka czulam sie bardzo sczesliwa spelniona i nagle jakby sen przeskoczyl kilka klatek znalazlam sie w pokoju z wyzej wspomniana kolezanka przygotowywujac sie w pospiechu do wojny. smieszne ale biorac bielizne mowilam przyjaciolce nie potrzeba mi jest zbyt wiele ubran bo za dwa dni umre i wtedy wpadalysmy obie w chorobliwy placz jakby smierc byla nie unikniona. czulam sie zmobilizowana uczestniczyc w wojnie oddac swoje zycie w imieniu ojczyzny i znowu przeskoczylo kilka klatek do przodu tym razem byli zolnierze w (moim pokoju) czekalismy na pomoc bo jedzenie juz sie konczylo i przypominam sobie ze polemizowalam nad polityka swiata ze juz zadne panstwo nam nie pomoze. coz za dziwny sen. prosze niech ktos mi pomoze zrozumiec sens snu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jestem w Kościele na Kremlu.Jestem Żydówką(tylko w śnie) siedzę w ostatniej ławce z moimi znajomymi i nagle do Kościoła wtargują jacyś ludzie którzy chcą pozabija Żydów.Jedna osoba klęka i opiera się o krzesło.Jakaś dziewczynka podchodzi do mnie i mówi,że oni planują ten atak od półtora roku.Tak strasznie sie boję .Chcę życ-to pragnienie jest ogromne.Idziemy do Komunii.Stoję przy Ołtarzu i Kapłan daje mi do ust bardzo duży Opłatek.Ławki w Kościele są inaczej ustawione-nie sa zwrócone do Ołtarza ale do środka Kościoła.Oficerzy w wielkich zielonych mundurach ze złotymi maskami maszeruja po tyłach Kościoła. Siedam w pierwszej ławce zaraz oboka jakiejś pani,która okazuje się byĆ moja ciocią.Szukam schronienia ,próbuje otwieraĆ ławki .Nie chcę umierać.Mój strach mnie przerasta ,nie jestem nawet w stanie płakaĆ.W kryzysowym momencie budze się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Śniło mi sie że byłam w szkole z moją klasą miałam normalne lekcje a tu nagle niemieccy żołnieze napadają na naszą szkołe i my akurat(nasza klasa) trafiliśmy na takiego zolnieza co powiedzial ze szkoda mu nas i zebyśmy uciekali przez okno i wszyscy uciekli ale ktos nas zauwazy i wszyscy zolnieze zaczeli nas gonic i wogule na ulicy buło inaczej zamiast przeczkola bloków była łąka a pozniej las no to wszyscy z buta do tego lasu pobiegli i moja kolezanka sie wywaliła na jakichś kartoflach i niemcy ją dogonili i ją rostrzelali a ja uciekłam do lasu i sie wspiełam na najwyższe drzewo a moja 2 kol schowała sie za takim cieniutkim drzewkiem i ja sobie pomyślałam ze jaka ona głupia przeciez ją tam zobaczą!chciałam krzeknąć żeby ucikala ale niestety niemcy ją zobaczyli i zabili.....a ja siedzialam na tym drzewie wkoncu jak szystko ucichło zeszlam z tego drzewa i zaczełam uciekac a tu nie wiadomo z kad ten cholerny niemiec sie zjawil i czaczol do mnie strzelac i mi sie udało jakos od niego uciec i za lasem zobaczyłam moj dom i jak juz dobiegłam do tego domu to mowilam mamie co sie dzialo a mama na to oj dziecko nie zmyślaj juz :shock: masz obiad i ić spac!!!!

 

 

nie rozumiem tego snu ale on byl tak reaalny ze jak sie obudzilam to bylam cala spocona!

 

co on moze oznaczac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Miałam dziś sen, uważam, że całkiem miły.

 

Więc zaczał się od tego, że byłam gdzieś w kamienicy takiej starej i stamtąd specjalnie nic nie pamiętam, więc zacznę jednak od tego, że z niej wyszłam. Na zewnątrz to co tak lubię często: taki zmrok, a jednak wszystko widać, śnieg skrzypiący pod nogami, a jednak nie czuć zimna, wyznaczona ścieżka wokół której drzewa zasłaniające widok oprócz oczywiście tej ścieżki i ten zapach takiego poczucia bezpieczeństwa, spokoju, lekkiego uniesienia.. przepraszam, ale ten "zapach" często mi towarzyszył graniu w l2, ale takim graniu bez pośpiechu i jak mnie nie bolała głowa heh. A więc jestem na tej ścieżce, biegnę kurde i jedzie sobie powóz czy coś takiego z daleka, już dostrzegam tam mojego hrabię, jest hrabia, ale jest pięknym hrabią, jest spokój i tylko ten śnieg skrzypi, uwielbiam tę ciszę i wcale nie trzeba się bać. Pewnie i dalej biegnę, ale się urwało. Dobra, znalazłam się przy jakimś placu niedużym, nie, to jakieś pomieszczenie jest, jakby te takie wieżyczki w lesie, takie otwarte pomieszczenie, z którego dużo widać, wokół oczywiście jest jasno, ale jak dalej spojrzeć ciemnica. Jest ze mną jakaś dziewczyna, strój taki początek wieku XIX, obok chłopak hm ładny, też tak ubrany. Wpuszcza nas, miły jest, ideał. Ale jednak gdzieś tam czeka hrabia, nie można go zdradzić. Jesteśmy na górze, znów jedzie powóz, nie zwracam na to uwagi, opowiadam im o dobrodziejstwach naszego wieku, mówię im o takich małych radyjkach, do których wkłada się takie małe płyty i z tego leci muzyka, on mi wskazuje na jego rzeczy na balkonie (!) i ja mu mówię jak one są po angielsku: flower, vase, wiem, że to na pewno było, więcej nie pamiętam. Opowiadam im o 2 wojnie światowej, on pokazuje mi kalendarz, ja: to już za 7 dni! muszę ratować hrabiego! normalnie jestem jakąś wieszczką. Ja mówię, muszę lecieć, a on szepce: patrz, idą! oboje trzęsą się ze strachu. Idą jacyś w mundurach. Mówi, że uciekamy, no to uciekamy, zjeżdżamy z góry i biegniemy, nagle jakiś mur, zakręcamy za ten mur, pomieszczenie? to tak jak przy biedronce, tylko dach dłuższy i ogólnie więcej miejsca jest. Znowu jakiś umudnurowany. Skradamy się. Jakieś drzwi, wchodzimy. Znów się urwało. Teraz jestem u Sama, u hobbita jakby co. Sam tutaj jest trochę podobny do Wooda, ale jednak jest ładniejszy niż w filmie, wygląda naprawdę hobbico. Teraz jest przyjemnie, jestem tylko ja i on. Mówi: rozgość się, to obszerna izba. Patrzę dookoła i mówię: przecież to klitka, rupieciarnia jakaś, on: na górze mam mniejsze, jego ładny uśmiech. Pijemy gorącą czekoladę. Nagle coś się dzieje, otwierają się drzwi, ktoś wpada. Jakaś starsza pani, nie zwracamy na nią uwagę, patrzymy co się dzieje. Różne przedmioty i ludzie wystają ze śniegu, dziwne. Krzyczę, idę szukać hrabiego. Dwaj mundurowi stoją z bronią, ja szukam w śniegu hrabiego. Tu go nie ma - mówi Sam - poczekajmy aż odejdą. Wracam do niego, zamykamy drzwi, tamta co wpadła jakby się rozpłynęła. Znów urwane. Teraz jakimś trafem znów jestem na innej ścieżce i to samo - śnieg, drzewa, ale przed drzewami jeszcze jest mur, który odgradza ścieżkę od drzew. Na murze jest mnóstwo map, wszystkie mapy dotyczą polski i drugiej wojny światowej, czemu drugiej nie wiem, czemu wojny, nie wiem... Idziemy, jestem ja i jakieś kobiety z pochodniami, podchodzimy do jednej z map. O czymś dyskutujemy, nie pamiętam. Wiem, że nagle znajduję się w jakimś "szpitalu" ? W jednej ciasnej salce leży hrabia, jest w jakichś dżinsowych rzeczach. Podchodzę odwraca się do mnie, to mój hrabia..

 

Już kiedyś mi się to wszystko śniło i to nie jest dejavu! na pewno! co moze znaczyc hobbit, druga wojna swiatowa, hrabia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

witam Czasami śni mi się wojna. Dokładnie dowodzę dużym oddziałem partyzantów na okupowanych terenach. Walczymy nocą. Często odchodzę od grupy i w pojedynkę osłaniam kilku cywilów przeciw oddiałom wroga. Co to może znaczyć? Proszę o odpowiedź:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam serdecznie,

 

ja od bardzo dawna mam sny o wojnie. Przeważnie uciekam przed żołnierzami albo szukam rodziny. Nie byłoby to aż tak straszne gdyby nie fakt że 2 razy widziałam swoją śmierć, swoje zwłoki... raz zostałam zabita strzałem w głowę a raz wisiałam do góry nogami na haku z podciętym gardłem. W innych przypadkach zawsze budze się przed śmiercią.

Nie przechodzę żadnych ciężkich chwil w życiu, nie lubie filmów wojennych, samej wojny oczywiście też nie przeżyłam:)

Ale to wszystko jest dziwne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ostatnio co kilka dni też śni się wojna... Tylko że najgorsze jest to, że gdy zbliża się czas mojego rozstrzelania, odkrycia mojej kryjówki lub kogoś z najbliższych, czas cofa się a a mogę się lepiej zabezpieczyć... I tak w kółko, aż do obudzenia... Jeszcze ani razu mnie nie zabili! I tylko nie wiem jak to opanować, żeby tak nie było... (Dodam że boję wtedy jak nie wiem co;/)

Swoją drogą, jak wojna może zwiastować coś miłego, uniknięcie niebezpieczeństwa? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem taki sen jestem w szkole i jest moja klasa była tam tez moja miłość powiedziałem do niej żeby do mnie podeszła potem trochę się rozkleiłem, bo powiedziałem jej ze jest wojna ja musze odnaleźć eliksir wiecznego życia i powiedziałem jej ze możemy się juz nigdy nie spotkać usłyszałem strzały załadowałem bron (UZI) i wypieglem z klasy. Żołnierze biegali po linii frontu ja spróbowałem się jakoś przemknąć, ale mi się nie udało musiałem strzelać. Wpakowałem w żołnierzy ze 3 magazynki i udało mi się uciec. Znalazłem tajna bazę królowej wiecznego życia. Strażnicy pilnowali wejścia rozstrzelałem ich i wszedłem do środka była tam królową i fiolka z eliksirem schowałem się do pomieszczenia ze szkła. Zauważyła mnie i powiedziała ze pokarze mi, co to są maniery przeładowałem szybko uzi a ona wyciągnęła pistolet i zaczęła strzelać położyłem się na ziemi zaczęła ucieka ja strzelałem... Wziolem eliksiry i go wypiłem czułem się ze się unoszę i jakieś prądy po mnie przechodziły nagle... Staniolem na ziemi i w myślach słyszałem czyjś glos, który mi powiedział żebym znalazł świątynie wiecznego życia, w której mam stanąć na kręgu życia, w którym zostanę błogosławiony przez boga życia i tak udałem się do świątyni. Po drodze miąłem dużo żołnierzy do pokonania jedna kula nawet mnie trafiła, ale nic nie poczułem w końcu doszedłem do świątyni staniolem w kręgu i znowu uniosłem sie w powietrze czułem ze cos jakby ze mnie cos wysysa potem zemdlałem obudziłem się w klasie z bronie w reku i moja ukochana...

 

[ Dodano: 2008-02-29, 21:30 ]

Powiedzcie co to mogło znaczyć trochę głupie ale mi sie podoba :mrgreen:

 

[ Dodano: 2008-02-29, 21:32 ]

To dla mnie bardzo ważne plzzzzzzzz :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej... Ja nie wiem czy mój sen podchodzi pod wojnę ale o walce jako walce nic nie znalazłam to napiszę tutaj. Śni mi się moja praca (pracuję w drogerii), jest normalny dzień kiedy nagle do sklepu wpadają mężczyźni uzbrojeni w jakieś dziwne bronie. Nikt oprócz mnie nawet tego nie zauważa. Ja biegam ciągle między regałami, skaczę po nich chcąc odnaleźć ich przywódcę. Jak go namierzam to trzymam w jednym ręku jakiś roztwór z benzyna a w drugiej duża zapalniczkę i chcę go spalić. Potem nagle przenoszę się w miejsce które jest doszczętnie spalone (to nie jest mój sklep ani nawet okolica). Z popalonego drewna wyciągam jakiegoś faceta który okazuje sie tym przywódca ze sklepu. Zaczynam uciekać ale potykam się, on mnie dogania i robi taki ruch rękoma jakby chciał mnie dusić... W tym momencie się budzę i za każdym razem boli mnie szyja mimo że śpię na plecach i nie mam jak jej nadwyrężyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

cześć...

Mi natomiast dość często śni się ze jestem żydówką i jest wojna, przez cały sen uciekam przed niemcami, kiedyś raz śniło mi sie ze zabija mnie bagnetem Niemiec .Teraz znowu śniło mi sie ze uciekam, może bardziej przemyślanie niż dotychczas,dzieje sie to w dzisiejszych czasach. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...