zajaweczka07 Napisano 21 Października 2009 Udostępnij Napisano 21 Października 2009 śniło mi sie ze jestem w ciąży, tak jak moja kuzynka. Obie znalazlysmy sie w jakims samochodzie na ogromnej kozetce a obok stal mój chłopak. Kuzynka w pewnej chwili stwierdzila ze zaczyna rodzic... ale sie pomylila. Natomiast kiedy jej skurcze ustaly, zaczelam rodzic Ja. W okolicy nie bylo lekarza a dziecko prosilo sie na swiat. Mój chłopak odebral poród, przeciął pępowinę i powiedzial ze mamy synka. Po czym zanim sie obejrzelismy naszego synka ktos zabrał... Po jakims czasie odnalazlo sie dziecko... tyle ze dziewczynka. Prosze zinterpretujcie moj sen. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 21 Października 2009 Udostępnij Napisano 21 Października 2009 zajaweczka07 Sam poród można odnieść do jakiejś przełomowego wydarzenia... jakby coś nowego w życiu sie pojawiło.. jakiś nowy cel, projekt, przedwsięwzięcie - coś co potrzebuje wiele zaangażowania i wysiłku (poród) i należy przejść do konkretnych działań (dziecko i opieka nad nim) - to jak tworzenie jakiegoś dzieła... czyli trzeba będzie się wziąć do roboty aby plany wcielić w życie. Jednak może się okazać że końcowy wynik może się różnić od spodziewanego (syn --> córka). Osoby które Ci towarzyszą też nie są bez znaczenia: jeśli chodz o chłopaka - prawdopodobnie nie będziesz sama i będziesz mogła liczyć a czyjeś wsparcie.. a kuzyka - chyba dlatego żeby uważać aby nie zrobić fallstart - aby pewnych spraw nie przyśpieszać bez potrzeby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajaweczka07 Napisano 22 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Dzisiejszek nocy śniła mi się impreza. Moja impreza urodzinowa, która odbyła się w moim domu. Był nieduży , ale ładny, z drewnianymi podłogami. Sęk w tym że na tej imprezie wciąż sprzątałam... wkładałam wszyskie śmieci w niebieskie worki, ludzie z imprezy mi pomagali(niektórzy). Co się pozniej okazalo większości z nich nie znałam ani oni mnie.(?) W moim śnie był motyw że podeszłam do sprzętu grającego i ustawiłam muzykę, następnie poszłam na werande, gdzie spał moj kolega obejmujacy dwie kolezanki. Przykryłam ich i poszłam do kuchni, gdzie zaglądałam so szafek i lodówki, zastanawiając się co podam tym ludzom na śniadanie po imprezie. Znalazlam platki i kilka innych rzeczy. Pozniej poszłam układać ręczniki i zawołałam kumpla żeby poszedł się wykompać bo bedzie mega kolejka. Strasznie dziwny sen.... i w ogole sie dziwie, ze cos mi sie sni bo wczesniej tak nie bylo... Prosze o interpretacje mojego snu:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi