bellugia Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Śniło mi się, że byłam w jakiejś dużej sali, jakaś impreza, wernisaż, nie wiem co dokładnie. Podchodziło do mnie bardzo dużo ludzi i wszyscy zdawali się mnie znać, a ja nie znałam nikogo. Podchodzili albo się tylko przywitać albo też dłużej porozmawiać. Część z nich była neutralna, część mnie krytykowała, a część zachwalała. Ogólnie atmosfera była jednak pozytywna, tylko jedna dziewczyna dawała cięte uwagi na mój temat. Przez cały czas był tam ze mną mój chłopak, ale stał kilka kroków za mną i przyglądał się całej sytuacji. Cały czas milczał uśmiechając się. Kiedy ta dziewczyna mnie krytykowała on zaczynał się śmiać z tego co ona mówiła. Co to wszystko może znaczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TransHuman Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Sny nie muszą odzwierciedlać jedynie rzeczywistości, którą znasz świadomie. Może jest coś, co dopiero przeczuwasz, i jeszcze nie doszło to do Twojej świadomości; stąd nie przypominasz sobie, żeby jakaś grupa przyglądała Ci się i robiła uwagi co do Twojego zachowania. Może istnieje jakaś taka grupa? Może są wokół Ciebie jakieś osoby... których jeszcze nie znasz, a które znają Ciebie? Może nie poznasz ich od razu. Może to zajmie trochę czasu. Może będzie wymagać jakichś działań z Twojej strony. Może... warto trochę się rozejrzeć? Może czeka na Ciebie jakaś potencjalna możliwość, którą musisz sama odnaleźć, żeby ją urzeczywistnić. Twoje przeczucie już Ci to powiedziało we śnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 bellugia, sen dotyczy stricte Twojej osoby, jakaś wystawa, wernisaż i Ty - zupełnie jakby chodziło o Twoją autoprezentację. Sądzę iż zdajesz sobie sprawę z tego, jak wachlarz Twoich zachowań może być odbierany przez otoczenie. A ta krytyczna dziewczyna, może być odzwierciedleniem samej Ciebie - może czasami przesadzasz z autokrytyką? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi