Skocz do zawartości

O moim zmarłym kumplu....


killerpilze

Rekomendowane odpowiedzi

Sen, który mi się przyśnił strasznie mnie zaskoczył, bowiem przyśnił mi się mój kumpel, który niedawno popełnił samobójstwo.... W śnie zauważyłam kilka znajomych osób, w tym mojego brata. Była jakaś impreza, niestety nie pamiętam z jakiej okazji.... Dużo osób tańczyło na dworze zamiast w budynku. Postanowiłam wyjść, i się przewietrzyć. Nagle ujrzałam w tłumie Jego! Tańczył z innymi. Jak opętana zaczęłam ostro piszczeć z przerażenia, bo w śnie miałam świadomość, że on nie żyje. Mój brat się zaniepokoił i spytał co się dzieje. Za nim on stał.... Zaczęłam tłumaczyć bratu, że Tomek (bo tak ma na imię zmarły) jest tuż za nim. Mój brat mnie wyśmiał, krótko stwierdził, że to po prostu nie możliwe...Tomek zaczął za mną chodzić. Przerażało mnie to więc zaczęłam ostro płakać. Odwróciłam się do niego i zaczęłam na niego krzyczeć by dał mi spokój. Nie odpuszczał. Znów zaczęłam panikować, a brat krzywo na mnie patrzył. Podszedł do mnie tłumacząc, że wszyscy uważają, że jestem nawiedzona... Tomek wtedy siedział koło nas (siedział tak jakby siedział na krześle, ale tego krzesła nie było!!). Grał na dziwnym instrumencie.... Góra była gitary, a pudło miało kształt balona, w środku nie było wyrytego koła. Podeszłam do niego i palcami chciałam przejechać po obwodzie tego instrumentu, ale Tomek wciąż grał, co mi się nie udawało mimo, że odtrącałam jego ręce... Obudziłam się. Jak myślicie co to może znaczyć? On miał dopiero 16 lat... Mówi się, że jak śni się ktoś umarły to prosi o modlitwę, ale mi się zdaje, że w tym śnie jest zawartego więcej przekazu... Oczywiście pomodliłam się za niego, i ciągle przychodzę do niego na cmentarz (codziennie), od tego czasu mi się już nie przyśnił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...