grzes19 Napisano 24 Października 2009 Udostępnij Napisano 24 Października 2009 (edytowane) Witam. Zazwyczaj nie miewam snów, jednak kilka dni temu, po zmuszeniu żony do przeprowadzki, po tym jak w końcu znalazłem dowód, że Jej "przyjaciel" jest kimś więcej, miałem dziwny sen. Śniło mi się, że moja kuzynka, z którą mam b.rzadki kontakt (na co dzień jest stomatologiem), coś objaśniała niewielkiej grupie ludzi, w której ja także się znajdowałem. Nagle wyciągnęła skalpel i ponacinała sobie wewnętrzną stronę palca wskazującego, wzdłuż i w poprzek palca, tworząc siatkę. Cięcia były na tyle głębokie, że z ponacinanej na kształt siatki skóry stworzyły się takie jakby wystające "klocki". Co to konkretnie może oznaczać? Z góry dziękuję za interpretację. Edytowane 24 Października 2009 przez grzes19 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 grzes19, chciałabym wiedzieć, czy aby nie obawiasz się reakcji rodziny na zaistniałą sytuację? Może czujesz, że spotkasz się z pouczeniami, wyrzutami, a może nawet plotkami ze strony najbliższych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzes19 Napisano 28 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2009 (edytowane) Nie! Wszyscy są po mojej stronie, tym bardziej, że 2 rodziny rozbite przez 2 nieodpowiedzialnych ludzi, 2 małych dzieci, po 1 po każdej ze stron w tym nasze leczone na białaczkę. Brazylijski serial. Walczyłem z tym przez pół roku (odkąd odkryłem zażyłe kontakty a trwały już od pół roku wcześniej), tłumacząc żonie i kilka razy "przyjacielowi". Oboje kłamali mnie w żywe oczy. Co za ludzie :] Teraz wiją sobie gniazdko razem - podobno koleś czekał na to od kilku miesięcy. Tak więc sobie nie mam nic do zarzucenia. Zrobiłem wszystko co było możliwe a nawet więcej. Powiedziano mi, że wykazałem się w tej sytuacji nadludzką cierpliwością. Wracając do Twojego posta: nie obawiam się reakcji rodziny (żona już miesiąc wcześniej teoretycznie miała się wyprowadzać, wtedy jeszcze pod pretekstem rozwodu i tym, że jestem zły i chce odejść - później dowiodłem, że jest już drugi "bolec" ), nie spotykam się z pouczeniami (raczej pogardą dla ich nieodpowiedzialnego zachowania), żadnych wyrzutów, plotki na pewno są ale ja nigdy nie przejmowałem się opiniami plebsu (zdrowi ludzie mają swoje problemy i nie żyją życiem innych). W dalszym ciągu nie wiem co może oznaczać ten sen, w zaistniałej sytuacji. Edytowane 28 Października 2009 przez grzes19 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi