Skocz do zawartości

Nowa praca, współpracownicy, koła...


dahrek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Na wstępie chciałbym poinformować, że rzadko pamiętam swoje sny a jeszcze rzadziej zastanawiam się nad tym co mi się śniło. Jestem raczej sceptykiem jeśli chodzi o doszukiwanie się w snach jakichś proroctwale... Ale dziś jest inaczej.

Śniło mi się, że zacząłem nową pracę... byłem w jakimś budynku, to był pierwszy dzień mojej pracy. Zacząłem poznawać współpracowników. Na jakimś balkonie wewnątrz budynku mignęła mi jakaś dziewczyna - pomyślałem dość ładna. Jakiś młody mężczyzna... nie pamiętam dokładnie. Ale w dość szybkim czasie w owym budynku pojawiła się nowa dziewczyna, miała blond włosy spięte w kok, była bardzo ładna, powiedziała, że to jej pierwszy dzień w pracy, odpowiedziałem, że ją oprowadzę i pokarzę wszystko (ciekawe, bo to był również mój pierwszy dzień i nikt mi niczego nie pokazywał ani nie oprowadzał).

Wracając do miejsca, w którym się poznaliśmy szliśmy objęci (tak jak czasem pary spacerują po ulicach) rozmawialiśmy i ogólnie było nam wesoło. Gdy dotarliśmy na miejsce czekała na nas jeszcze jedna dziewczyna( chyba ta, która mignęła mi wcześniej na owym balkonie) i była jakaś nie w humorze - nie wiem zasmucona czy zmartwiona. Był tam też jakiś chłopak w wieku ok 25 lat ale nie pamiętam go prawie w ogóle.

Później poszedłem (chyba z tą blondynka) do jakiegoś pomieszczenia i pokazałem jej nowe koła (ładne alufelgi z bardzo dobrymi oponami) do mojego samochodu. Podkreślę, fakt, że tamtego samochodu nie posiadam ponad dwa lata, ale była to moja zabawka... Powiedziałem, że chcę założyć te koła do samochodu ale najpierw muszę pojechać do wulkanizatora (ciekawe po co skoro większość napraw w swoim samochodzie wykonuję sam).

Nie pamiętam co się później działo, za to pamiętam jakbym się obudził (jednak w dalszym ciągu był to sen) i sprawdzałem znaczenie mojego snu w senniku. Pamiętam wyraźnie jak siedziałem nad swoim laptopem i przeglądałem strony internetowe w poszukiwaniu wyjaśnienia. Dalszej części nie pamiętam...

 

Obudziłem się i opowiedziałem o wszystkim mojej narzeczonej. A teraz ten temat tutaj.

Czy ktoś mógłbym zinterpretować znaczenie tego snu dla mnie?

 

Dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka pytań:

jaka jest Twoja obecna sytuacja zawodowa (czy rzeczywiście zaczynasz/szukasz nowej pracy?)

Czy planujesz na nowo zabrać się za jakąś sprawę zarzuconą w przeszłości?

 

Jestem raczej sceptykiem jeśli chodzi o doszukiwanie się w snach jakichś proroctwale... Ale dziś jest inaczej.

Ja też raczej nie doszukuję się żadnych PROROCTW ;) Raczej oglądu na obecną sytuację (czy też minione/nadchodzące wydarzenia) z perspektywy naszej podświadomości.

Sny to nie jest jakieś mistyczne przesłanie nie-wiadomo-skąd. To sygnały od Twojej podświadomości z którą możesz nawiązać wspaniały dialog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukam nowej pracy. Mieszkam w UK ale na czerwiec przyszłego roku zaplanowałem powrót do Polski. Moja sytuacja w pracy jest stabilna - nie grozi mi zwolnienie czy inne tego tupu rzeczy. Ale myślałem nad znalezieniem dodatkowego zajęcia. Np. na soboty...

Nie planuję również odgrzebywać nic z przeszłości. Wydaje mi się, że wszystkie sprawy mam poukładane i nie mam potrzeby wracać do czegokolwiek ze "starych" czasów.

 

Co masz na myśli pisząc, że to sygnał od mojej podświadomości i w jaki sposób mogę nawiązać ów dialog? Co się może z tym wiązać?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...