Skocz do zawartości

Niemowlę, zmarła mama, kradzież


Tysiąc Łez

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Serdecznie proszę o interpretację mojego snu.

 

Śniło mi się, że urodziłam ślicznego chłopczyka (nie widziałam samego porodu). Był taki słodki, czyściutki, w białych śpioszkach i czapeczce. Trzymałam go w ramionach i tuliłam do siebie, a on spał. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego, że gdyby się zesikał, to nie będę miała go w co przebrać. Nie miałam żadnych ciuszków, kosmetyków, itp. Strasznie się zdenerwowałam, bo miałam wrażenie, że należałoby mu zmienić pieluchę, a ja nic nie miałam. Bałam się, że zacznie płakać, jednak on tylko patrzył na mnie wielkimi oczami i lekko się uśmiechał. Do pokoju weszła moja mama (która w rzeczywistości nie żyje). Zaczęłam się skarżyć, że nic nie mam dla maluszka. Mama powiedziała, że go popilnuje, a ja mam biec do sklepu po rzeczy dla niego. Pobiegłam do hipermarketu. Kupiłam pampersy. Pakowałam je przy jakimś stoliku (nie przy samej kasie). Zadzwoniłam do mamy, żeby mi powiedziała jakiej wielkości śpiochy mam kupić. Nagle zdałam sobie sprawę, że dzwonię nie ze swojego telefonu, tylko z jakiejś rozwalającej się komórki, zaś z moim ucieka obcy chłopak. Zostawiłam ten "czyjś" telefon (wiedziałam, że zabranie go oznaczałoby kradzież) i zaczęłam gonić tego chłopaka. Nie udało mi się go dogonić. Potem zadzwoniła do mnie (nie wiem jak, bo przecież nie miałam telefonu) jakaś kobieta i powiedziała, że odda mi mój, jak spełnię jej żądania (ale nie powiedziała jakie).

Wiedziałam, że w domu czeka mój synek, trzeba go przebrać i denerwowałam się. Zawiozłam kupione rzeczy do domu, lecz wiedziałam, że muszę jeszcze iść odzyskać telefon.

Nie wiem, czy ma to znaczenie - staramy się o dziecko, a ja szukam sensownej pracy. Zaczynam tracić nadzieję na spełnienie obu tych marzeń.

 

Bardzo proszę o interpretację. Będę ogromnie wdzięczna!

Z góry dziękuję i pozdrawiam!!!

Edytowane przez Tysiąc Łez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tysiąc Łez, piszesz, że starasz się o dziecko i o pracę zarazem, może sen jest po prostu wyrazem obaw o ewentualne problemy z połączeniem tych dwóch spraw?

Czujesz, że musisz wracać do dziecka, jednak inne sprawy Cię odciągają od tego. To wygląda tak, jakby perspektywa pojawienia się dziecka wypaczała w jakiś sposób Twoją perspektywę na wykorzystanie bogactwa życiowych możliwości.

Sądzę iż Twoja mama bardzo Cię wspiera "z góry", zauważ, że zadzwoniła do Ciebie nawet jak nie miałaś telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...