Skocz do zawartości

Utopiłam się - mimo to istniałam w fizycznym świecie


Ana Mert

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś miałam niecodzienny sen.

Spacerowałam wokół jeziora o turkusowej wodzie , jezioro to było na wzniesieniu na które wchodziło się po schodach z metalowymi barierkami. Nagle spotrzegłam ,że w wodzie ktoś leży twarzą do dołu, osoba miała na sobie identyczne ubranie jak ja. Przerażona wbiegłam do wody i podniosłam osobę co nie było łatwe - czułam tak jakby coś ją przyssało twarzą do dna. Gdy jednak udało mi się ją "odessać" okazało się ze osoba jest niezwykle lekka, jakby to było małe dziecko a nie dorosła osoba. Popatrzyłam na jej twarz i ze zdumieniem spostrzegłam ,że patrzę na siebie samą. Twarz była już twarzą topielca jednak nie miałam żadnych wątpliwości - to byłam ja. Co więcej miałam dziwne uczucie ,ze sytuacja ta nie spotkała mnie po raz pierwszy, wcześniej zawsze jednak wydostawałam się z wody na czas. Tym razem było za póżno. Nie potrafiłam sobie jednak wytłumaczyć jakim cudem żyję skoro patrzę na (i fizycznie trzymam) moje martwe ciało, w końcu doszłam do wniosku ,że jestem duchem któremu jakimś cudem dane zostało kontynuowanie życia. W tym momencie również uzyskałam coś w rodzaju LD (nie wiedziałam ze śnię ale byłam świadoma ogromnych możliwości jakie posiadam, kontroli nad wszystkim) Chcąc potwierdzenia mojej tezy wziełam topielicę i zaniosłam ją do rodziców którzy byli niedaleko. Tata próbował znaleźć racjonalne wytłumaczenie (co mu jakoś nie wychodziło - wszystkie pomysły były lekko powiedziawszy dziwne) natomiast mama zaczęła panikować i zanosić się płaczem i nie pomagły tłumaczenia "Mamo! Popatrz! Ja przecież żyję! Stoje tu przed tobą cała i zdrowa!".

 

Byłabym wdzięczna za pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja, w której obecnie się znajdujesz, nie napawa optymizmem, jednak pozytywne jest to, że w końcu zdałaś sobie sprawę z tego, że wpakowałaś się w coś, co nie do końca okazało się być dobrym pomysłem... Sen potraktuj, jak potwierdzenie przeczuć, że pomimo tego , że coś wyglądało ładnie na początku, w rzeczywistości okazało się błędem. Ojciec bardzo Cię kocha i będzie starał się wytłumaczyć sobie twoją sytuację, natomiast Mama z właściwym sobie brakiem rezerwy podejdzie do tego nerwowo... jeśli oczywiście w porę zareagujesz, wszystko będzie mieć szczęśliwy finał

Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz rację ale właściwie to sen odebrałam optymistycznie. Fakt, na początku się przestraszyłam bo zobaczyłam ,że w wodzie jest jakis topielec - jednak cała reszta snu była dla mnie wbrew pozorom miła - tak, wyglądało na to ,że nie żyję ale czym ja się miałam martwić jeżeli czułam w sobie takie mozliwości! Byłam przecież duchem który istniał w fizycznym świecie! Mogłam sobie pozwolić na wszystko co tylko chciałam! Czułam się wolna. Wiec nie sądzę żeby sen miał negatywny wydźwięk.

 

W rzeczywistości też nie znajduję nic takiego co by do twojej interpretacji pasowało - wręcz przeciwnie - wszystko się układa dokładnie tak jak chcę , mam ostatnio niesamowite szczęście (i wiedzę - nawet bez wcześniejszego powtarzania odpowiadam poprawnie na większość pytań na sprawdzianach - niesamowite) - aktualnie czuję jakby życie podkładało mi wszystko czego w danej chwili potrzebuję "pod nos". Co więcej - ostatnio właśnie tata panikuje (ciągle twierdzi ,że nie zdam na prawo jazdy bo jestem za pewna siebie i mam za mało szacunku dla starszych - ja natomiast twierdzę ,że zdam bez problemu ,przecież to wcale nie jest takie trudne - wiekszość zasad stosuję intuicyjnie - co mu udowadniam za każdym razem jak mnie pyta "I co byś w tym momencie zrobiła?" - a i te zasady których jeszcze nie znam nadzwyczajnie łatwo mi wpadaja do głowy) - natomiast mama jest o mnie spokojna - wie ,że sobie poradzę, zawsze sobie radziłam(i nigdy nie miałam problemów związanych z moim domniemanym "brakiem szacunku dla starszych" - przeciwnie - na takich np. nauczycielach to potrafię tak dobre wrazenie zrobić ,że z mojego zachowania mam same korzyści, bo takie osoby mnie poprostu lubia i uważają za osobę inteligentną).

 

W takim razie myśle ,ze interpretacja będzie nieco inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to bardzo dizwny sen ale mialam taki sen ze spotykam kolege i z nim rozmawiam to on powiedzial mi ze to sen i zaczela sie rozmowa... przekonal mnie ze to jego dusza i ze snimy. rozmawialismy trwalo to dlugo. po obudzeniu sie zadzwonilam do niego i okazalo sie ze tez juz nie spi i ze snilo mu sie to samo?! dziwne... ja zawsze mialam dziwne sny :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ,że nieraz śni mi sie to samo co przyjaciółce to też tak mam. Raz śniłyśmy bardzo długi sen w którym wszystkie szczegóły się zgadzały (tylko ona widziała sen od poczatku a ja za to doczekałam do końcówki - tak bywa jak przyjaźnią się osoby z których jedna chodzi spać "razem z kurami" - przyjaciółka - a druga najchętniej by spała do południa - ja ale środek snu widziałyśmy tak samo - tylko każda własnymi oczami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...