Ana Mert Napisano 31 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2007 Dziś miałam niecodzienny sen. Spacerowałam wokół jeziora o turkusowej wodzie , jezioro to było na wzniesieniu na które wchodziło się po schodach z metalowymi barierkami. Nagle spotrzegłam ,że w wodzie ktoś leży twarzą do dołu, osoba miała na sobie identyczne ubranie jak ja. Przerażona wbiegłam do wody i podniosłam osobę co nie było łatwe - czułam tak jakby coś ją przyssało twarzą do dna. Gdy jednak udało mi się ją "odessać" okazało się ze osoba jest niezwykle lekka, jakby to było małe dziecko a nie dorosła osoba. Popatrzyłam na jej twarz i ze zdumieniem spostrzegłam ,że patrzę na siebie samą. Twarz była już twarzą topielca jednak nie miałam żadnych wątpliwości - to byłam ja. Co więcej miałam dziwne uczucie ,ze sytuacja ta nie spotkała mnie po raz pierwszy, wcześniej zawsze jednak wydostawałam się z wody na czas. Tym razem było za póżno. Nie potrafiłam sobie jednak wytłumaczyć jakim cudem żyję skoro patrzę na (i fizycznie trzymam) moje martwe ciało, w końcu doszłam do wniosku ,że jestem duchem któremu jakimś cudem dane zostało kontynuowanie życia. W tym momencie również uzyskałam coś w rodzaju LD (nie wiedziałam ze śnię ale byłam świadoma ogromnych możliwości jakie posiadam, kontroli nad wszystkim) Chcąc potwierdzenia mojej tezy wziełam topielicę i zaniosłam ją do rodziców którzy byli niedaleko. Tata próbował znaleźć racjonalne wytłumaczenie (co mu jakoś nie wychodziło - wszystkie pomysły były lekko powiedziawszy dziwne) natomiast mama zaczęła panikować i zanosić się płaczem i nie pomagły tłumaczenia "Mamo! Popatrz! Ja przecież żyję! Stoje tu przed tobą cała i zdrowa!". Byłabym wdzięczna za pomoc w interpretacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agulindula Napisano 2 Lutego 2007 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Sytuacja, w której obecnie się znajdujesz, nie napawa optymizmem, jednak pozytywne jest to, że w końcu zdałaś sobie sprawę z tego, że wpakowałaś się w coś, co nie do końca okazało się być dobrym pomysłem... Sen potraktuj, jak potwierdzenie przeczuć, że pomimo tego , że coś wyglądało ładnie na początku, w rzeczywistości okazało się błędem. Ojciec bardzo Cię kocha i będzie starał się wytłumaczyć sobie twoją sytuację, natomiast Mama z właściwym sobie brakiem rezerwy podejdzie do tego nerwowo... jeśli oczywiście w porę zareagujesz, wszystko będzie mieć szczęśliwy finał Pozdrowienia. Ag. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ana Mert Napisano 2 Lutego 2007 Autor Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Może masz rację ale właściwie to sen odebrałam optymistycznie. Fakt, na początku się przestraszyłam bo zobaczyłam ,że w wodzie jest jakis topielec - jednak cała reszta snu była dla mnie wbrew pozorom miła - tak, wyglądało na to ,że nie żyję ale czym ja się miałam martwić jeżeli czułam w sobie takie mozliwości! Byłam przecież duchem który istniał w fizycznym świecie! Mogłam sobie pozwolić na wszystko co tylko chciałam! Czułam się wolna. Wiec nie sądzę żeby sen miał negatywny wydźwięk. W rzeczywistości też nie znajduję nic takiego co by do twojej interpretacji pasowało - wręcz przeciwnie - wszystko się układa dokładnie tak jak chcę , mam ostatnio niesamowite szczęście (i wiedzę - nawet bez wcześniejszego powtarzania odpowiadam poprawnie na większość pytań na sprawdzianach - niesamowite) - aktualnie czuję jakby życie podkładało mi wszystko czego w danej chwili potrzebuję "pod nos". Co więcej - ostatnio właśnie tata panikuje (ciągle twierdzi ,że nie zdam na prawo jazdy bo jestem za pewna siebie i mam za mało szacunku dla starszych - ja natomiast twierdzę ,że zdam bez problemu ,przecież to wcale nie jest takie trudne - wiekszość zasad stosuję intuicyjnie - co mu udowadniam za każdym razem jak mnie pyta "I co byś w tym momencie zrobiła?" - a i te zasady których jeszcze nie znam nadzwyczajnie łatwo mi wpadaja do głowy) - natomiast mama jest o mnie spokojna - wie ,że sobie poradzę, zawsze sobie radziłam(i nigdy nie miałam problemów związanych z moim domniemanym "brakiem szacunku dla starszych" - przeciwnie - na takich np. nauczycielach to potrafię tak dobre wrazenie zrobić ,że z mojego zachowania mam same korzyści, bo takie osoby mnie poprostu lubia i uważają za osobę inteligentną). W takim razie myśle ,ze interpretacja będzie nieco inna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agulindula Napisano 2 Lutego 2007 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Pozostaje mi, tylko tego Ci życzyć Pozdrowienia. Ag. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Huba Napisano 4 Lutego 2007 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 to bardzo dizwny sen ale mialam taki sen ze spotykam kolege i z nim rozmawiam to on powiedzial mi ze to sen i zaczela sie rozmowa... przekonal mnie ze to jego dusza i ze snimy. rozmawialismy trwalo to dlugo. po obudzeniu sie zadzwonilam do niego i okazalo sie ze tez juz nie spi i ze snilo mu sie to samo?! dziwne... ja zawsze mialam dziwne sny :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ana Mert Napisano 5 Lutego 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2007 Z tym ,że nieraz śni mi sie to samo co przyjaciółce to też tak mam. Raz śniłyśmy bardzo długi sen w którym wszystkie szczegóły się zgadzały (tylko ona widziała sen od poczatku a ja za to doczekałam do końcówki - tak bywa jak przyjaźnią się osoby z których jedna chodzi spać "razem z kurami" - przyjaciółka - a druga najchętniej by spała do południa - ja ale środek snu widziałyśmy tak samo - tylko każda własnymi oczami) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi