Bardzo dziwny, zawiły sen.

Witam.

 

Śniło mi się dzisiaj, że miał nastąpić koniec świata (może to się wydawać zabawne, jednak we śnie naprawdę mnie przerażało), wszyscy się pakowali i szukali bezpiecznego miejsca na ziemi, by się tam schronić.

Razem z moją rodziną też wyjeżdżaliśmy, pakując najpierw najważniejsze, niezbędne rzeczy. Ja pakowałam jakieś kartki papieru(niektóre były puste, zupełnie nie wiem, po co je pakowałam), dokumenty.

 

Następnie śniło mi się, że wyjeżdżałam z obozu w górach, na którym byłam tego lata (zupełnie ni stąd, ni z owąd ). Mieszkam na zachodzie Polski, a wracając do domu, zahaczyłam jeszcze o morze:D. Przechadzałam się plażą i widziałam sztorm szalejący wówczas na morzu. Fale sięgały bardzo daleko.

 

Potem śniło mi się jeszcze, że robiłam schowki u mnie w kuchni, aby schować tam zostawione na wierzchu przez moją mamę pieniądze (by nikt nie ukradł ). Ale to chyba nieistotne do całego snu.

 

Dawno nie śnił mi się bardziej zawiły sen. Proszę o interpretację.

 

Natalia

byc moze nadchodza przelomowe wydarzenia w twim zyciu, ktorych sie boisz - ze zmienia one totalnie twoj swiat

puste kartki kojarza mi sie z wiadomoscia, ktora otrzymasz (moze nawet pismo urzedowe) badz tez Ty powinnas kogos powiadomic o czyms

morze to dla mnie emocje - tu widac, ze sa ogromne, moze beda zwiazane z ta przemiana w twoim zyciu - niekoniecznie musza byc twoimi emocjami, to zalezy czy podczas tego sztormu tylko go obserwowalas czy tez bylas bardzo przejeta, wystraszona (wtedy beda Ciebie dotyczyly)

co do skrytek i chowania - byc moze szykujesz sobie jakas droge odwrotu lub tez przygotowujesz takie zabezpieczenie "na wszelki wypadek", gdyby te przemiany poszly nie po twojej mysli

A ja jestem z Zagania pozdrawiam Natalke

Ok, dzięki za błyskawiczną interpretację i pozdrowienia