Skocz do zawartości

prosba o interpretacje snu


kasia122

Rekomendowane odpowiedzi

czesc!! mam bardzo wazne sny i chcialabym bardzo wiedziec co oznaczaja.

A wiec,najpierw historia z mojego zycia: otóż jak mialam 4 latka,moj tatus zginął w wypadku:( nie pamietam go,nie pamietam jego glosu,nie pamietam nic zwiazane z nim :( tylko tyle ze znajomi mowia ze jestem do niego podobna z wygladu,co mnie zawsze bardzo cieszy :) zawsze chcialam zeby mi sie przysnil,zebym mogla go zobaczyc chocby we snie,ale niestety... az tu nagle przysnil mi sie w moje 18-ste urodziny,fajny to byl sen i cieszylam sie bardzo,ze pierwszy raz moglam go uslyszec... wczoraj nieoczekiwanie przysnil mi sie drugi raz... i byl to taki sen : lezalam u siebie w pokoju i mama przyniosla stara znaleziona kasete z piwnicy,wlaczylam ja i zobaczylam tam tate jak byl na jakiejs imprezie z przyjaciolmi i smial sie,pili wodke,rozmawiali a ja sie strasznie przygladalam i plakalam,mama widziala ze placze a ja mowilam do niej ze ciesze sie ze znalazla taka kasete bo w koncu moge zobaczyc jaki on byl... tak moj sen sie skonczyl.Przebudzilam sie w nocy i mialam cala mokra poduszke od płaczu..:( dzisiaj znowu sie ciesze ze moglam go zobaczyc :) ale zastanawia mnie co to oznacza?? bo jak przysnil mi sie w 18-ste urodziny odebralam to jako prezent od niego,ze czuwa nade mna i pamieta o mnie... czy teraz byl to tez jakis znak od niego?? bardzo mi zalezy na interpretacji tego snu,bylabym wdzieczna gdybyscie mi odpisali,jest to bardzo wazne dla mnie,z gory dziekuje :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapewne mama Tobie duzo opowiada o nim. tak wiec ta kaseta moze symbolizowac jej slowa. natomias reszte dorobila Twoja podswiadomosc, to ze zobaczylas jaki byl, akurat tego typu sny nie wybiegaja w przyszlosc tylko w przeszlosc:) a ten sen na 18 to nic innego jak sama napisalas niespodzianka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie nie, mama mi nic nie opowiada nigdy o nim,sama nie wiem dlaczego,dlatego dziwie sie skad takie sny... podswiadomosc?? czyli to ja sama dążo tego snu?? to nie jest jakis znak zza swiatow od niego hehe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byc moze ze jestes osoba na wyraz delikatna i latwo jest Tobie odbierac znaki do tych z drugiej strony. sprobuj z nim porozmawiac, najlepiej w miejscu gdzie czesto przebywal, np: garaz, pokoj, albo moze piwnica. byc moze dzieku temu nawiazesz z nim jakis kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie odradzam nawiazywanie kontaktu z bytami zza swiatów!!! Mozna w ten sposób sprowadzc na siebie cos niebezpiecznego.

Kasiu, mysle, ze w dniu urodzin tato faktycznie dal Ci znak, ze czuwa nad Toba :)

Ostatni sen zas ukazuje, jak waznym zródlem informacji o ojcu moze byc dla Ciebie Twoja mama (to ona przynosi kasete; kaseta to zapis wspomnien, które mama we snie Ci pokazuje). Mówisz, ze ona o nim nie opwowiada, a czy nie chcialabys spytac? Porozmawiac z nia o tym jaki byl?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z z Sephira.moze powinnas sprobowac porozmawiac z mama jako ze ona jest glownym zrodlem wiedzy na temat twojego taty.

a sen w 18ste urodziny poza niespodzianka, znakiem od ojca, kojarzy mi sie rowniez z wejsciem w doroslosc i obecnoscia mezczyzn w twoim zyciu(podswiadomie poszukujemy drugich polowek podobnych do naszych rodzicieli, jako ze ty swojego taty przy sobie nie masz, twoja podswiadomosc podsuwa ci jego obrazy).to skojarzenia przychodzace mi do glowy nie rzetelna interpretacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... mam ochote od dawna mamy sie popytac,ale jak bylam mlodsza i probowalam,ona zawsze unikala tego tematu... boje sie zapytac bo byc moze to jest nadal dla niej bolesne,byc moze przezyla jakis uraz,ona przez cale zycie zachowuje sie tak,jakjby nigdy nie miala meza,jakby go wykasowala z zycia,jakby nigdy nie istnial,nigdy mi o nm nie mowila,naweet jak pytalam bedac mlodsza,nie wiem co robic.... to jest trudne... nie wiem nic o wlasnym ojcu,nawet nie mam poczucia zeby isc do niego na grob,ja od mamy nauczylam sie zyc bez niego,zyc tak jakby nigdy nie istnial i zawsze bylo mi z tym dobrze,nigdy nie myslalam,nie zamartwialam sie,ale teraz jestem starsza i ciekawi mnie to bardzo,ale od nkogoi nie moge uzyskac odpowiedzi,boje sie zpytac kogokolwiek o to...dziwe ale prawdziwe. bardzo sie ciesze ze moge zwami o tym pogadac,bo obcym najlepiej sie wygadac,z bliskimi jest trudno... ja nosze ten ciezar w sobie,nie mogac sie nikomu zwierzyc;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czlowiek bardzo potrzebuje znac swoje korzenie bo czuje sie niekompletny jesli wie za malo(za malo to dla kazdego co innego)dorastasz i potrzebujesz sie okreslic i uwazam ze masz prawo wiedziec kim i jaki byl twoj ojciec bo wtedy moglabys sie dowiedziec czegos o sobie a co za tym idzie rozwijac sie.nie masz kontaktu z mama taty(babcia)?albo kimkolwek z tamtej strony?jesli mama nie potrafi tego udzwignac moze ktos inny moze ci pomoc?wiem ze brak wiedzy na temat rodzica drazy w nas dziure ktora predzej czy pozniej moze bardzo utrudnic zycie(szczegolnie w relacjach miedzyludzkich).juz mowisz o noszeniu ciezaru...wyglada na to ze tata twoj zamienil sie w jakas tajemnice w twoim domu a to nie jest zdrowe szczegolnie dla dziecka ktorym bylas.jesli dobrze zyjesz z twoja mama moze warto powiedziec jej ze to cie meczy, ze cierpisz i zeby ci powiedziala dlaczego tak sie dzieje...zrobisz jak zechcesz ale uwazam ze warto ciezar z siebie zrzucac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie tamta rodzina od smierci taty nie utrzymuje z nami specjalnego kontaktu, babcia rowniez... przyjdzie raz do roku na urodziny i tyle, ale masz racje astroa... to bardzo utrudnia kontakt miedzyludzki,poniewaz ja juz nie umiem sie otwierac na ludzi,nie umiem wyznawac uczuc,nie umiem zaangazowac sie w jakikolwiek zwiazek ehhh dziwne to wszystko,chyba jakas wizyta u psychologa by sie przydala ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stanowczo polecam!!!dopoki nie sprobujemy nie znamy sily terapii(jestem w trakcie nauki psychoterapii a wlasciwie koncze powoli)i osobiscie polecam terapie grupowe...mimo ze ciazko otworzyc sie przed grupa obcych ludzi to katharsis i informacje zwrotne niesamowicie zmieniaja ludzi.choc na poczatek na pewno 'zwykly' psycholog bedzie dobrym ruchem.uwazam ze niepotrzebnie zyjemy z naszymi obciazeniami i im wczesniej sie zadziala tym szybciej uda nam sie stworzyc normalne zycie z radoscia odwaga i miloscia!kasiu naprawde warto i nie zastanawiaj sie dlugo.widzialam nawet ludzi ktorym wydawalo sie ze nie maja zbyt wielkich problemow(w tym ja:))a dobry prowadzacy terapie wyprowadzil ich z bledu;)i naprawilo sie cos o czym nawet sie nie mialo pojecia ze przeszkadza bo nie patrzylo sie na siebie obiektywnie.troche zagmatwalam ale naprwawde chce cie zachecic.jestes mloda i warto popracowac nad swoimi emocjami zanim zaczniesz pakowac sie podswiadomie w toksyczne zwiazki albo inne problemy.w naszych dziecinstwach tkwia nasze dorosle problemy.trzymam kciuki!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...