AnnaMariaMarianna Napisano 9 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Wszystkie słowa, które udało mi się wyjaśnić zdawały się być antonimami znaczeń tyxh drugich, dlatego proszę o interpretację. Może jakoś mi to pomoże, bo to był strasznie dziwny sen... ' Byłam w klasztorze. Jak to w klasztorze , rozmowy przez telefon były zakazane, ale ja miałam dwa telefony w rękach i rozmawiałam z mamą pod kołdrą. Nagle szybko urwałam rozmowę z tekstem "Ktoś idzie, muszę kończyć" , i rozłączyłam . Schowałam telefony, ktoś wszedł do pokoju. Ogółem mieszkałam z dwoma dziewczynami.To była noc , całkiem ciemno. Chciałam odnieść telefony , miały one być schowane w schowku, a wyjmowane tylko na 15 minut dziennie, ja ten czas już dawno przekroczyłam. Nagle przypomniało mi się, że nie mam na sobie mundurka/habitu . Popatrzyłam na śpiące dziewczyny, które ten mundurek miały i próbowałam go sobie w ciemnościach wyobrazić. ( obrazy mundurka pojawiły mi się na ścianach, i jeszcze jakieś dziwne linki w internecie, które nie dały się odtworzyć, bo komputer był wyłączony ) . Zeszłam na dół i jakimś dziwnym trafem znalazłam się na otwartej przestrzeni. Były tam wysokie piaskowe skały. Na ścianie tego całego piaskowca było wyryte imię "Wojtek" ( w swoim życiu nikogo o tym imieniu nie poznałam ) . Były to wielkie , krwawe litery. Po dróżce poszłam do jaskini. Wylewało się z niej bardzo dużo krwi, była wszędzie. W środku leżał trup , mniemam, że niedawno zabity, ale jednak była to tylko czaszka i kości. Obok ujrzałam jedną z moich nauczycielek ( tak, to dziwne ) , która zaczeła mi opowiadać jaki to biedny jest jego los... Z jaskini wysypywały się również przyprawy ( torebki Knorra do potraw chińskich i inne. Na początku snu sprawdzałam we własnej kuchni czy wszystkie są w szufladzie ) . Ogółem to cały sen. Spowodował u mnie straszliwy ból głowy. Moja wyobraźnia mnie czasami przeraża . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi