amelia031 Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Ostatnio śnił mi się dziwny sen, nie wiem jak go inaczej określić. Wyjechałam z moimi koleżankami. Jedną była moja znajoma, a drugiej nie pamiętam. Wiem, że weszłyśmy do jakiegoś zeppelinu. Było tam bardzo kolorowo i wyglądał jak z kreskówki. Spotkałam tam mojego przyjaciela z dzieciństwa - był nim tylko we śnie - w rzeczywistości takiego nie miałam; nie pamiętam jego twarzy. Kiedy go zobaczyłam poczułam jakąś ekscytację, radość i spokój. Dużo rozmawialiśmy i spędzliśmy ze sobą dużo czasu. Wiem, że on kochał się we mnie przez całą naszą znajomość. Kiedy siedzieliśmy przy stole okazało się, że ja niedługo muszę wyjechać. On wstał i stanął pod ścianą, nie odzywał się. Ja zaczęłam płakać. Nagle wstałam i mocno się do niego przytuliłam, on to odwzajmnił. Staliśmy tak przez chwilę wtulenie w siebie (pamiętam, że on był wyższy ode mnie i musiał się schylić). Po chwili podniosłam głowę( wtedy był prawie równy ze mną) wzięłam w ręce jego twarz i go pocałowałam dwa razy - w usta oczywiście . Wtedy on otarł łzy z moich policzków i zapytała czy teraz jesteśmy parą,a ja odpowiedziałam "nie wiem jak chcesz". No i po tym wszystkim zerwała się wielka burza, zaczęło trząść, a ja ucieszyłam się, że nie będę musiała jeszcze wracać. On gdzieś pobiegł. I wtedy się obudziłam i poczułam taki dziwny spokój i stan uniesienia? poczułam się jakbym była zakochana xD. Proszę o wytłumaczenie tego snu bo nie mogę przestać o tym myśleć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STRusz Napisano 11 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Spotkał Cię znajomy z góry sen miał wyraźny charakter kontaktu Jak już o tym myślisz to przekładaj to piękno na Twoje życie... Być może jesteś bardzo daleko od tej osoby, tu na ziemi a ona czeka sobie w niebie. Patrz, na innych tez czekają przyjaciele z zaświatów. Gratuluje prezentu, więcej takich stanów uniesienia. Możesz prosić o ponowny kontakt przed snem, ja tez tak miałem (moja kosmitka promieniowała na mnie specyficznym spokojem i zrozumieniem ) ale ta scena którą opisałaś jest bardzo romantyczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi