Skocz do zawartości

ślub??


Rudzielec_

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich...nie wiem czy tak powinnam nazwac ten post ale taka była pierwsza mysl po przebudzeniu...ten sen byl troszke dzieny i przyznam sie, że mam lekkiego stracha, bo wydaje mi się ze to "nie wróży" nic dobrego...widziałam moją bratową ktora była przy mnie cały ten czas...byłyśmy w pięknym nowym budynku w którym miałam wziąć ślub...napewno nie był to kościół raczej nowoczesny USC...miałam na sobie piękną kremową sukienkę bardzo lekką, zwiewną i pięknie uszytą...gdy tak szłyśmy do sali ślubów zobaczyłam w jakiejś szybie że do tej pięknej sukienki ma na nogach brązowe ochydne kowbojki...ale pomyslalam ze moze to zignoruje, niech wszyscy uznaja to za mój zwariowany pomysł...kiedy podeszłyśmy pod salę ślubów siedziałyśmy na krzesełkach jak w poczekalni...w pewnej chwili powiedzialłam ze musze do toalety ale tam gdzie powinna byc toaleta był sklep z butami...piękny nowoczesny...w tym własnie sklepie zauwazyłam ze mam zle wydepilowane nogi tzn tylko do połowy łydek...reczta jest porośnieta długimi włoskami...byłam pięknie uczesana ale moje wlosy były brudne...

 

nie wiem czy doszło do tego slubu i nie wiem kto byl tym wybrankiem, nie wiem nawet czy był tam ktos inny z mojej rodziny ale to chyba nie jest takie wazne... tan senn naprawde podkręcił moje czarne myśli i boje sie ...

 

pomózcie mi rozwikłac ten sen...

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudzielcu_ ,a masz jakieś powody do obaw?

 

Sen traktuje o tym, że nie jesteś na więcje niż jednej płaszczyźnie rpzygotowana do zmian/przełomu jaki ma nastąpić w Twoim życiu.

Starasz się ignorować pierwsze "objawy", ale w sumie im dalej w las tym ciemniej (kowbojki to jedynie początek, dalej niewydepilowane nogi i brudne włosy). Trochę taka prowizorka, na którą być może wczesniej nie zwróciłaś uwagi, a może po prostu zmiany nadeszły nagle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ...no mam pewne niewyjasnione tematy nazywajac to bardzo lekko... zblizaja sie swieta a ja musze zwolnic jedna osobe z pracy... z firmowego punktu widzenia nie ma problemu ale ja jestem czlowiekiem (i chyba troszke za duzo mysle) jest mi cieko... wiem ze w dzisiejszych czasach ludzie ie mama skropolow, wiem jak słowa potrafia ranic wiem rowniez ze nikt nie jest swiety... ciagle szukam innego rozwiazania a czas ucieka...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...