Skocz do zawartości

Pogrzeb mojego synka


Ariston

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że zmarł mój trzy-letni synek. Był jego pogrzeb, na którym byliśmy tylko ja i mój brat. Wcześniej nie widziałam ciałka dziecka ani trumny, wiedziałam tylko że umarł i ma być pochowany w grobie mojej mamy, babci i dziadków. Okazało się, że po zsunięciu płyty nagrobka jest tam bardzo mało miejsca. Wtedy zobaczyłam mojego synka, nie był w trumnie- leżał ( na prawdopodobnie trumnach moich przodków) do połowy przykryty zimną i ciężką płytą grobowca w tylko w piżamce.Mój brat zasunął grób ale płyta zsunęła się sama- jakby było tam mało miejsca a mój synek się przekręcił na brzuch. Brat próbował go przekręcić na plecki, okazało się, że jest tam mnóstwo krwi...Ja stałam sparaliżowana, nie mogłam nic powiedzieć. Obudziłam się w strasznym szoku...Nie mogę sie pozbierać, mam wrażenie że ten sen coś znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariston, ja rozumiem ten sen następująco:

Twoje niepowodzenia związane są z tym, że probujesz budowac coś nowego na podwalinach starego, które już dawno powinno zostać zakończone. Owszem, powinniśmy korzystać z nabytych życiowych doświadczeń, ale to wyglą tak, jakbyś na podwalinach jednego naudanego przedsięwzięcia próbowała umiejscowic nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi ulżyło,bo czułam że chodzi o mojego synka. Sephiro- masz rację- buduję na "starych" wzorcach. W tym śnie chyba chodzi o zmianę poglądów, i o to by zwolnić IRIDOSIE. Dziękuję za szybkie odpowiedzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariston, a jak to jest z tym budowaniem na starych wzorcach? Rzeczywiście polega to na powielaniu błędów z przeszłości? Bo równie dobrze sen może być jedynie wyrazem Twoich leków o taką sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zrozumiałam Twoją interpretację w ten sposób, że pewne utrwalone schematy, "sztywność", brak spontaniczności w moim życiu, przeszkadzają mi żyć. Pewne nie do końca przerobione tematy stanowią dla mnie barierę...I właśnie tego się boję. Ulżyło mi tylko, że nie chodzi o mojego synka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...