aga_aries Napisano 14 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Witam, dziś miałam taki sen: stoję z moim mężem i dwuletnim synkiem przed pasami na bardzo ruchliwej ulicy. Zaraz ruszą samochody i tramwaje. W tej ostatniej chwili mój synek ucieka, ja za nim biegnę i mimo że on nie biega szybko (ma dopiero 2 lata) nie byłam w stanie go złapać. Wpadł pod samochód. Ten ciąg aut zatrzymał się widziałam że jakaś kobieta wyciąga malucha z pod samochodu - chciałam krzyczeć co robisz nie wolno do ruszać ale już go wyjęła. O dziwo synek miał radosną buźkę, nie płakał widać było że ma złamaną nogę ale sobie z tego nie robił. Nagle znaleźliśmy się z mężem na zewnątrz najbliżej przychodni. Rozmawialiśmy z lekarzem a on odesłał nas w inne miejsce, ponieważ tu nie mają możliwości pomocy synkowi. Potem się obudziłam. Bardzo zaniepokoił mnie ten sen. Szukałam wytłumaczenia poszczególnych detali ale nie rozumiem tego wszystkiego. Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu, planuję pojechać z synem w przyszłym tygodniu pojechać w 2 miejsca komunikacją miejską. Może to ostrzeżenie że powinnam zachować ostrożność. Z góry dziękuję. Mama Aga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 14 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 aga aries Myślę że tu głównie chodzi o Twoja nadopiekuńczość w stosunku do syna albo bardzo silna obawa o jego bezpieczeństwo, co zreszta uwidacznia sie w Twoich snach... jakbyś była gotowa na niego dmuchać i chuchać aby nic mu się nic złego nie stało. Być moze w ten sposób Twoja podświadomość daje Ci do zrozumienia abyś nie przesadzała - zauważ że chłopiec ma uśmiechnietą buzię pomimo wypadku i złamanej nogi co może sugerować popełnianie drobnych błędów... być może za bardzo chcesz aby chłopiec był idealny i posłuszny.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jurema Napisano 14 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 Moja skromna rada,zapomnij o tym snie ,nie rozmyslaj,bo zlymi myslami sciagamy zlo do siebie...Mysl pozytywnie i bedzie dobrze.Pamietaj jaka energie wysylasz ,taka do Ciebie wraca...Pozdrawiam i nie przejmuj sie snem,bo gdyby kazdy byl proroczy ,to musielibysmy oszalec;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga_aries Napisano 16 Listopada 2009 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Bardzo dziękuję obu osobom. Pani Winteer muszę przyznać rację z moją nadopiekuńczością itd Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jurema Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 nadopiekuńczością itd Cierpie na te sama dolegliwosc ,dlatego doskonale Cie rozumie;)Pozdrawiam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi