Skocz do zawartości

WAMPIR


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

niech ktos wytlumaczy mi jeden (dosc stary) sen:

otoz bylam czyms w rodzaju wampira (ale nie pijacego krwi) i to jednym z pierwszych (nastepne jush ta krew pily, na skutek jakichs eksperymentow rzadawych XD) bylam wtedy w "galerii" sklepow albo na przedmiesciu wielkiego miasta albo w czyms w rodzaju starego miasta (ale bez kosciolow) nagle zaczelo mnie scigac kilku facetow (mieli mnie zabic); na jakiejs karuzeli (podczas ucieczki) spotkalam kumpla z klasy. zaczelam uciekac uliczkami, wchodzilam do sklepow i przechodzila przez nie. w jednym z nich mialam jush sie przed nimi ukryc, ale ktos z mieszkancow mnie zdradzil...

potem jakos ucieklam do swojej kryjowki (czyli mojego domu) skad tesh musialam uciekac-->tylko tym razem oprocz tych kilku pierwszych facetow dali takze "jednostke specjalna" czyli mojego starego znajomego (w ktorym chyba tesh - we snie. w tym facecie - sie kiedys kochalam i dalej go kochalam...) zaczelam uciekac i jush bylam na zewnatrz przy bramie, gdy ten sie za mna zjawil (bylam na dodatek w powietrzu, mialam "wzleciec") cos zrobil z dlonmi a ja poczulam cieplo w okolicach krzyza, dziwna ulge i blogosc...

 

no i co to moze znaczyc? ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech ktos wytlumaczy mi jeden (dosc stary) sen:

otoz bylam czyms w rodzaju wampira (ale nie pijacego krwi) i to jednym z pierwszych (nastepne jush ta krew pily, na skutek jakichs eksperymentow rzadawych XD) bylam wtedy w "galerii" sklepow albo na przedmiesciu wielkiego miasta albo w czyms w rodzaju starego miasta (ale bez kosciolow) nagle zaczelo mnie scigac kilku facetow (mieli mnie zabic); na jakiejs karuzeli (podczas ucieczki) spotkalam kumpla z klasy. zaczelam uciekac uliczkami, wchodzilam do sklepow i przechodzila przez nie. w jednym z nich mialam jush sie przed nimi ukryc, ale ktos z mieszkancow mnie zdradzil...

potem jakos ucieklam do swojej kryjowki (czyli mojego domu) skad tesh musialam uciekac-->tylko tym razem oprocz tych kilku pierwszych facetow dali takze "jednostke specjalna" czyli mojego starego znajomego (w ktorym chyba tesh - we snie. w tym facecie - sie kiedys kochalam i dalej go kochalam...) zaczelam uciekac i jush bylam na zewnatrz przy bramie, gdy ten sie za mna zjawil (bylam na dodatek w powietrzu, mialam "wzleciec") cos zrobil z dlonmi a ja poczulam cieplo w okolicach krzyza, dziwna ulge i blogosc...

 

no i co to moze znaczyc? ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Setsuna

niech ktos wytlumaczy mi jeden (dosc stary) sen:

otoz bylam czyms w rodzaju wampira (ale nie pijacego krwi) i to jednym z pierwszych (nastepne jush ta krew pily, na skutek jakichs eksperymentow rzadawych XD) bylam wtedy w "galerii" sklepow albo na przedmiesciu wielkiego miasta albo w czyms w rodzaju starego miasta (ale bez kosciolow) nagle zaczelo mnie scigac kilku facetow (mieli mnie zabic); na jakiejs karuzeli (podczas ucieczki) spotkalam kumpla z klasy. zaczelam uciekac uliczkami, wchodzilam do sklepow i przechodzila przez nie. w jednym z nich mialam jush sie przed nimi ukryc, ale ktos z mieszkancow mnie zdradzil...

potem jakos ucieklam do swojej kryjowki (czyli mojego domu) skad tesh musialam uciekac-->tylko tym razem oprocz tych kilku pierwszych facetow dali takze "jednostke specjalna" czyli mojego starego znajomego (w ktorym chyba tesh - we snie. w tym facecie - sie kiedys kochalam i dalej go kochalam...) zaczelam uciekac i jush bylam na zewnatrz przy bramie, gdy ten sie za mna zjawil (bylam na dodatek w powietrzu, mialam "wzleciec") cos zrobil z dlonmi a ja poczulam cieplo w okolicach krzyza, dziwna ulge i blogosc...

tia, to ja :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Setsuna

niech ktos wytlumaczy mi jeden (dosc stary) sen:

otoz bylam czyms w rodzaju wampira (ale nie pijacego krwi) i to jednym z pierwszych (nastepne jush ta krew pily, na skutek jakichs eksperymentow rzadawych XD) bylam wtedy w "galerii" sklepow albo na przedmiesciu wielkiego miasta albo w czyms w rodzaju starego miasta (ale bez kosciolow) nagle zaczelo mnie scigac kilku facetow (mieli mnie zabic); na jakiejs karuzeli (podczas ucieczki) spotkalam kumpla z klasy. zaczelam uciekac uliczkami, wchodzilam do sklepow i przechodzila przez nie. w jednym z nich mialam jush sie przed nimi ukryc, ale ktos z mieszkancow mnie zdradzil...

potem jakos ucieklam do swojej kryjowki (czyli mojego domu) skad tesh musialam uciekac-->tylko tym razem oprocz tych kilku pierwszych facetow dali takze "jednostke specjalna" czyli mojego starego znajomego (w ktorym chyba tesh - we snie. w tym facecie - sie kiedys kochalam i dalej go kochalam...) zaczelam uciekac i jush bylam na zewnatrz przy bramie, gdy ten sie za mna zjawil (bylam na dodatek w powietrzu, mialam "wzleciec") cos zrobil z dlonmi a ja poczulam cieplo w okolicach krzyza, dziwna ulge i blogosc...

tia, to ja :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość emilka

ten sen był dla mnie bardzo dziwny,ponieważ nie miałam dawno żednego snu... niepamiętam go całego,ale zaczynał sie tak.Byłam w swojim domu razem z tatą i bratem,nagle zgasiliśmy światła i mój tata schował sie za dzwimi. Przyszły do nas wampiry,kazały dla mojego brata pójśc coś zrobic,a ja musiałam z nimi zostac.Nagle jeden wgryzł mi sie w ręke i zostawił mi na ręce kilka pozostałości po zębach.Czułam jak wysysa mi krew! to było takie raalne....później musiałam sie przebrac w kródką sukienke koloru zielonego......i pójśc na jakis bankiet i na tym sen sie urywa. Nie wiem co ten sen znaczy i bardzo prosze żeby mi ktoś pomógł....z góry dziękuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość emilka

ten sen był dla mnie bardzo dziwny,ponieważ nie miałam dawno żednego snu... niepamiętam go całego,ale zaczynał sie tak.Byłam w swojim domu razem z tatą i bratem,nagle zgasiliśmy światła i mój tata schował sie za dzwimi. Przyszły do nas wampiry,kazały dla mojego brata pójśc coś zrobic,a ja musiałam z nimi zostac.Nagle jeden wgryzł mi sie w ręke i zostawił mi na ręce kilka pozostałości po zębach.Czułam jak wysysa mi krew! to było takie raalne....później musiałam sie przebrac w kródką sukienke koloru zielonego......i pójśc na jakis bankiet i na tym sen sie urywa. Nie wiem co ten sen znaczy i bardzo prosze żeby mi ktoś pomógł....z góry dziękuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

WAMPIR

negatywne znaczenie robactwa: prymitywne instynkty, brak serca;

ujrzeć: zagraża ci, że wpadniesz w sidła człowieka, który może cię wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

WAMPIR

negatywne znaczenie robactwa: prymitywne instynkty, brak serca;

ujrzeć: zagraża ci, że wpadniesz w sidła człowieka, który może cię wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość madziulka

snilo mi sie ze mialam straszny łupież i nie moglam sbie z nim poradzic a na srodku glowy nie mialam troche wlosow i ten łupiez bylbardzo widoczny wielki!! a ja bylam z kims umowiona co to moze oznaczac?????[shadow=red:071ab2a1c6][/shadow:071ab2a1c6]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość madziulka

snilo mi sie ze mialam straszny łupież i nie moglam sbie z nim poradzic a na srodku glowy nie mialam troche wlosow i ten łupiez bylbardzo widoczny wielki!! a ja bylam z kims umowiona co to moze oznaczac?????[shadow=red:071ab2a1c6][/shadow:071ab2a1c6]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej! :wink:

dzisiaj snilo mi sie,ze walczylam z facetami ! dzialo sie to nad woda! byli tam prawie sami faceci ! ciagle sie o nich potylkalam ! jedni chceili mnie na zarty wrzucic do wody , a potem 4 czy 5 innych chcialo mnie porwaci i nie wiadomo co zrobic :roll: ! ja jednak zaczelam sie bronic ! nikt nie chceial mi pomoc ! ale w pewnej chwili obronilam sie :twisted: ! nie iwem czy sama z z pomoca kogos ! byl tam jakis facet co niby mi pomogl ,ale powiedzial cytuje " sorry ze od razu Ci nie pomoglem, ale powiedzialem albo ona albo ja ! " swinia :o ! tacy sa faceci :?: ! co prawda walke wygralam,ale mialam na rece leciutkie rany !

pozdrawiam :D

Dzieki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej! :wink:

dzisiaj snilo mi sie,ze walczylam z facetami ! dzialo sie to nad woda! byli tam prawie sami faceci ! ciagle sie o nich potylkalam ! jedni chceili mnie na zarty wrzucic do wody , a potem 4 czy 5 innych chcialo mnie porwaci i nie wiadomo co zrobic :roll: ! ja jednak zaczelam sie bronic ! nikt nie chceial mi pomoc ! ale w pewnej chwili obronilam sie :twisted: ! nie iwem czy sama z z pomoca kogos ! byl tam jakis facet co niby mi pomogl ,ale powiedzial cytuje " sorry ze od razu Ci nie pomoglem, ale powiedzialem albo ona albo ja ! " swinia :o ! tacy sa faceci :?: ! co prawda walke wygralam,ale mialam na rece leciutkie rany !

pozdrawiam :D

Dzieki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jin kazama

Witam. Miałem dość złożony sen. Znajdowałem się w budynku, który przypominał szkołę (była to podstawówka lub szkoła średnia ze względu na rozmiar). W tej szkole mieściła się organizacja zrzeszająca ludzi i wampirów, którzy prowadzili jakieś ciemne interesy. Wszyscy byli uzbrojeni.

 

Kiedy tam wpadłem rozpoczęła się rzeź. Byłem uzbrojony po zęby. Pistolety, karabiny maszynowe, granaty, miecz średniowieczny (prawdopodobnie oburęczny, gdyż ogromny). Zabijałem wrogów bez żadnego problemu, cienia zawachania, zadrżenia ręki, obcy był mi strach, nawet potu na czole nie miałem. Jak stoik :D. Czasami przygotowywałem zasadzki, czasami walczyłem nawet z 10 wrogami, z wszystkimi rozprawiałem się szybko.

 

Ogólnie 'latałem' po całej szkole, otwierały się różne drzwi, wtedy ja zabijałem wrogów bez żadnego lęku. W jednej klasie, znalazłem zamkniętych moich 3 kolegów z klasy. Uratowałem ich, dałem broń. Pomagali mi. Czasami gdy mieli kłopoty ja szybko zabijałem wrogów czyhających na moich przyjaciół.

 

¦mieszna scenka gdy walczyłem parę razy z wampirami, czasami wybijałem im zęby pięścią i wrzucałem granat do ust :D Było duże bum :D

 

Ciekawa scenka- walczyłem także z 1 wampirem najsilniejszym z całej 'paczki'. Miał 2,5 metra wzrostu i był napakowany conajmniej jak Schwarzeneger, chociaż może też jak Pudzian. W każdym razie wyglądało to jak Dawid i Goliat. Pokonałem go bez problemu, chociaż walka trwała dość długo z nim. Wiem, że przebiłem go moim ogromnym mieczem i znowu granta między wybite zęby. :D

 

Jak można to zinterpretować? Czy to coś pozytywnego? Zazwyczaj bałem się wrogów czy to uzbrojonych ludzi czy wampirów bez broni czy uzbrojonych, a tutaj zachowywałem stoicki spokój i 'niszczyłem przeciwności'. Moim zdaniem motywy, które miały największe znaczenie to szkoła, miecz, pistolety i karabiny, walka w której wygrywam, ratowanie przyjaciół, pokonanie 2,5 metrowego olbrzyma, wampiry i mnóstwo ludzi, którzy trzymają z wampirami.

 

Bardzo mnie interesuje znaczenie, gdyż wydaje mi się, że może to odnosić się do mojego życia, ponieważ cierpię na nerwicę- lęk społęczny i w niektórych miejscach publicznych nie czuje się dobrze oraz w rozmowach z niektórymi ludźmi, a tutaj spokój i pokonanie trudności. Paradoksalnie jeszcze rok 1-2, nawet 3 lata temu miałem wiele trudności w życiu. Tak wogule to nie lubiłem swojej szkoły oraz ludzi, z którymi się tam spotykałem. A tutaj stoicki spokój w szkole w obliczu niebezpieczeństwa, chociaż nie powiem, że to była moja stara szkoła średnia. czy to może oznaczać nagłą poprawę zdrowia i dużo sukcesów w życiu po okresie niepowodzeń?

 

Tak wogule ost. podałem się 2 razy seansowi hipnozy, który miał 'wykurzyc' lęki z mojej psychiki. Czuję się po niej lepiej i co najciekawsze, kilka godzin po niej był ten sen, wg mnie jest to znaczący sen.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jin kazama

Witam. Miałem dość złożony sen. Znajdowałem się w budynku, który przypominał szkołę (była to podstawówka lub szkoła średnia ze względu na rozmiar). W tej szkole mieściła się organizacja zrzeszająca ludzi i wampirów, którzy prowadzili jakieś ciemne interesy. Wszyscy byli uzbrojeni.

 

Kiedy tam wpadłem rozpoczęła się rzeź. Byłem uzbrojony po zęby. Pistolety, karabiny maszynowe, granaty, miecz średniowieczny (prawdopodobnie oburęczny, gdyż ogromny). Zabijałem wrogów bez żadnego problemu, cienia zawachania, zadrżenia ręki, obcy był mi strach, nawet potu na czole nie miałem. Jak stoik :D. Czasami przygotowywałem zasadzki, czasami walczyłem nawet z 10 wrogami, z wszystkimi rozprawiałem się szybko.

 

Ogólnie 'latałem' po całej szkole, otwierały się różne drzwi, wtedy ja zabijałem wrogów bez żadnego lęku. W jednej klasie, znalazłem zamkniętych moich 3 kolegów z klasy. Uratowałem ich, dałem broń. Pomagali mi. Czasami gdy mieli kłopoty ja szybko zabijałem wrogów czyhających na moich przyjaciół.

 

¦mieszna scenka gdy walczyłem parę razy z wampirami, czasami wybijałem im zęby pięścią i wrzucałem granat do ust :D Było duże bum :D

 

Ciekawa scenka- walczyłem także z 1 wampirem najsilniejszym z całej 'paczki'. Miał 2,5 metra wzrostu i był napakowany conajmniej jak Schwarzeneger, chociaż może też jak Pudzian. W każdym razie wyglądało to jak Dawid i Goliat. Pokonałem go bez problemu, chociaż walka trwała dość długo z nim. Wiem, że przebiłem go moim ogromnym mieczem i znowu granta między wybite zęby. :D

 

Jak można to zinterpretować? Czy to coś pozytywnego? Zazwyczaj bałem się wrogów czy to uzbrojonych ludzi czy wampirów bez broni czy uzbrojonych, a tutaj zachowywałem stoicki spokój i 'niszczyłem przeciwności'. Moim zdaniem motywy, które miały największe znaczenie to szkoła, miecz, pistolety i karabiny, walka w której wygrywam, ratowanie przyjaciół, pokonanie 2,5 metrowego olbrzyma, wampiry i mnóstwo ludzi, którzy trzymają z wampirami.

 

Bardzo mnie interesuje znaczenie, gdyż wydaje mi się, że może to odnosić się do mojego życia, ponieważ cierpię na nerwicę- lęk społęczny i w niektórych miejscach publicznych nie czuje się dobrze oraz w rozmowach z niektórymi ludźmi, a tutaj spokój i pokonanie trudności. Paradoksalnie jeszcze rok 1-2, nawet 3 lata temu miałem wiele trudności w życiu. Tak wogule to nie lubiłem swojej szkoły oraz ludzi, z którymi się tam spotykałem. A tutaj stoicki spokój w szkole w obliczu niebezpieczeństwa, chociaż nie powiem, że to była moja stara szkoła średnia. czy to może oznaczać nagłą poprawę zdrowia i dużo sukcesów w życiu po okresie niepowodzeń?

 

Tak wogule ost. podałem się 2 razy seansowi hipnozy, który miał 'wykurzyc' lęki z mojej psychiki. Czuję się po niej lepiej i co najciekawsze, kilka godzin po niej był ten sen, wg mnie jest to znaczący sen.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!

Ostatnio miałam dziwny sen. Wpadłam pod koła jadącego samochodu, który z kilkanaście metrów pchał mnie powoli do przodu. Nic mi się nie stało, byłam nawet spokojna.

Dziękuję za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!

Ostatnio miałam dziwny sen. Wpadłam pod koła jadącego samochodu, który z kilkanaście metrów pchał mnie powoli do przodu. Nic mi się nie stało, byłam nawet spokojna.

Dziękuję za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Wiec zaczne od znaczenia motywow. Zainteresowala mnie szczegolnie szkola. Poniewaz od prawie tygodnia sni mi sie ona codziennie, w roznych bardzo nieprzyjemnych sytuacjach, choc wcale nie mysle o niej. Byc w szkole podobno oznacza jakies nieprzyjemnosci. Dla Ciebie z pewnoscia szkola jest symbolem rzeczy z ktorymi ciezko jest Ci sie uporac. Miecz jest oznaka walki, zmagania sie z przeciwnosciami. Olbrzym zapewne byl jedna z tych nieprzyjemnosci z ktora sie zmagales. Z twoich opisow sen podobal Ci sie, dlatego bo zwyciezales. Pamietaj, ze sny sa forma rozprawiania sie z tym, co meczy Cie w zyciu codziennym. Nawet problemy, ktorych pozornie pozbyles sie juz, na codzien nie myslisz o nich i czujesz sie spokojniejszy twią gleboko w Tojej podswiadomosci. Podswiadomosc ta ujawnia sie wlasnie w snach. Nawet jesli jestes spokojny po tej hipnozie moze po postu wciaz myslisz o tym wszystkim? Pozdrofka, bedzie mi milo jak odpiszesz, czy zgadzasz sie z tym co npisalam. Papapa! :**

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Wiec zaczne od znaczenia motywow. Zainteresowala mnie szczegolnie szkola. Poniewaz od prawie tygodnia sni mi sie ona codziennie, w roznych bardzo nieprzyjemnych sytuacjach, choc wcale nie mysle o niej. Byc w szkole podobno oznacza jakies nieprzyjemnosci. Dla Ciebie z pewnoscia szkola jest symbolem rzeczy z ktorymi ciezko jest Ci sie uporac. Miecz jest oznaka walki, zmagania sie z przeciwnosciami. Olbrzym zapewne byl jedna z tych nieprzyjemnosci z ktora sie zmagales. Z twoich opisow sen podobal Ci sie, dlatego bo zwyciezales. Pamietaj, ze sny sa forma rozprawiania sie z tym, co meczy Cie w zyciu codziennym. Nawet problemy, ktorych pozornie pozbyles sie juz, na codzien nie myslisz o nich i czujesz sie spokojniejszy twią gleboko w Tojej podswiadomosci. Podswiadomosc ta ujawnia sie wlasnie w snach. Nawet jesli jestes spokojny po tej hipnozie moze po postu wciaz myslisz o tym wszystkim? Pozdrofka, bedzie mi milo jak odpiszesz, czy zgadzasz sie z tym co npisalam. Papapa! :**

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Proszę o wyjaśnienie snu. ¦niłem o małym własnym dziecku ( chłopak), raz grymasiło raz śmiało się. Siedział w rogu pokoju,

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Proszę o wyjaśnienie snu. ¦niłem o małym własnym dziecku ( chłopak), raz grymasiło raz śmiało się. Siedział w rogu pokoju,

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? ¦niło mi sie , że spotkałem moja znajoma (jest ode mnie troche młodsza chyba 2 lata fajnie mi sie nawet z nia gada) chodziliśmy po bardzo zielonym trawniku jakby w jakims parku .Była cudowna pogoda nieby niebieskie , gdzie niegdzie biale chmury. i był taki jakby zabytkowy budynek dlugi . Byl bardzo zadbany, tam był pasaż handlowy. Na środku były ławki. Był taki żółto- biały , troche kremowy i na gorze pod dachem były dłługie okna (okna były półkoliste). Wszędzie było bardzo jasno (ogólnie to sny mam w takiej scenerii). No i odszedlem od niej tak jakbym chcial tam cos kupic. Wszedlem ale na płytkach w tym budynku zobaczylemn podlączony do wody wąż strażacki (!!!???). Wpadłem na pomysł aby polac koleżanke wodą z niego ale tak żeby mnie nie widziala. Przez drzwi widzialem jej nogi, jak siedziala na trawie, ale jej twarzy nie widzialem. No i z uśmiechem na ustach zacząłem lac ta wode . Lalem lalem i troche sie zaczalem zastanawiac dlaczego jej to nie przeszkadza . Dalej widzialem jej nogi jak sobie siedziala. Odłożyłem wąż i poszedłem do niej chyba z tym wężem. Ona wstała i mi powiedziała, że jak tak lałem to lałem w jakiś kabel i zrobiłem na nim 10 spięć. Wszedłem do budynku i zobaczełem, że sa tam jakieś służby. Było dużo pracowników i rzeczywiście naprawiali jakieś kable. Pamiętam , że w tych służbach widziałem jedna kobietę z chustką na głowie i chyba rękawiczkach reszta to byli mężczyźni na roboczo. były jakby małe rusztowania. Jeżeli komuś cos na myśl przychodzi to z ta dziewczyną mnie nic nie łączy :):):) tylko czasami z nia gadam , częściej na gg .

 

 

Prosze o jakies wyjasnienie albo wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? ¦niło mi sie , że spotkałem moja znajoma (jest ode mnie troche młodsza chyba 2 lata fajnie mi sie nawet z nia gada) chodziliśmy po bardzo zielonym trawniku jakby w jakims parku .Była cudowna pogoda nieby niebieskie , gdzie niegdzie biale chmury. i był taki jakby zabytkowy budynek dlugi . Byl bardzo zadbany, tam był pasaż handlowy. Na środku były ławki. Był taki żółto- biały , troche kremowy i na gorze pod dachem były dłługie okna (okna były półkoliste). Wszędzie było bardzo jasno (ogólnie to sny mam w takiej scenerii). No i odszedlem od niej tak jakbym chcial tam cos kupic. Wszedlem ale na płytkach w tym budynku zobaczylemn podlączony do wody wąż strażacki (!!!???). Wpadłem na pomysł aby polac koleżanke wodą z niego ale tak żeby mnie nie widziala. Przez drzwi widzialem jej nogi, jak siedziala na trawie, ale jej twarzy nie widzialem. No i z uśmiechem na ustach zacząłem lac ta wode . Lalem lalem i troche sie zaczalem zastanawiac dlaczego jej to nie przeszkadza . Dalej widzialem jej nogi jak sobie siedziala. Odłożyłem wąż i poszedłem do niej chyba z tym wężem. Ona wstała i mi powiedziała, że jak tak lałem to lałem w jakiś kabel i zrobiłem na nim 10 spięć. Wszedłem do budynku i zobaczełem, że sa tam jakieś służby. Było dużo pracowników i rzeczywiście naprawiali jakieś kable. Pamiętam , że w tych służbach widziałem jedna kobietę z chustką na głowie i chyba rękawiczkach reszta to byli mężczyźni na roboczo. były jakby małe rusztowania. Jeżeli komuś cos na myśl przychodzi to z ta dziewczyną mnie nic nie łączy :):):) tylko czasami z nia gadam , częściej na gg .

 

 

Prosze o jakies wyjasnienie albo wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaska_n

snila mi sie wies, na ktora pojechalam do cioci, ta zaczela nam wreczac prezenty, ale dla mnie nie starczylo, wiec wujek chcial dac mi 100 zl, ale ja ich nie przyjelam. pozniej przyjechala babcia z trzema sejfami, mowiac ze sa jej nie potrzebne i postanowila przywiesc je tu do cioci, ja powiedzialam ze jeden sobie wezme (jeden byl duzy ale mial zlamany klucz, drugi byl mniejszy ale z dobrym kluczem). pozniej do snwu wtracil sie moj pies z ktorym spacerowalam polna droga, co to moze byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaska_n

snila mi sie wies, na ktora pojechalam do cioci, ta zaczela nam wreczac prezenty, ale dla mnie nie starczylo, wiec wujek chcial dac mi 100 zl, ale ja ich nie przyjelam. pozniej przyjechala babcia z trzema sejfami, mowiac ze sa jej nie potrzebne i postanowila przywiesc je tu do cioci, ja powiedzialam ze jeden sobie wezme (jeden byl duzy ale mial zlamany klucz, drugi byl mniejszy ale z dobrym kluczem). pozniej do snwu wtracil sie moj pies z ktorym spacerowalam polna droga, co to moze byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? Sniło mi sie , że jechałem na wycieczke do Rzymu zutobusem. Siedzenia by.y dziwnie ustawiony bo pod scianątak , że nogi były na środku. Cały autobus był zapełniony. Potem spotkałem znajomych z klasy też jechali. Potem nie byłem juz w autobusie ale w jakiejs poczekalni ze sklepami. Spotkałem kolege o rok młodszego , który coś załatwiał jakieś dokumenty. Zapowiadało się na deszcz, akurat u mnie dziś taka rano pogoda była i chyba całą noc. potem sniło mi sie z ebyłem w Warszawie koło łazienek. Spotkałem kumpla z klasy i jedna znajomą. łaziliśmy razem po placu wokoło łazienek (w rzeczywistości go tam nie mam bo pałac jest na wyspie). był piękny park dookoła tego placu. Plac dzieliły schodki 3 stopniowe. Pamiętam , że siedzieliśmy na nich , gadaliśmu i śmialiśmy sie. Ja siedziałem w Srodku. potem widziałem jak koło nas przechodziło dużo ludzi , chyba spacerowali. Podjechała do nas starzsza pani z wózkiem dla dzieci i powiedziala, ze chciałaby wjechać po tych trzech schodkach. Ja powiedziałem , że dobrze i sie przesunąłem bo koło mnie po prawej mojej był wjazd dla wózków. Ta pani powiedziała ,ze ona tam nie chce i wjechała po schodzach po mojej lewej. Potem wstalismy i poszlismy dookoła tego placu . Widzieliśmy park. weszlismy w alejke iwidziałem ogromne piękne kwiaty. Były duże jak moja głowa. Zacząłem sie pytać czy napewno sąprawdziwe. Myślalem , że sztuczne są. Powiedzieli mi , że sa prawdziwe. Poszliśmy dalej i zobaczyliśmy mała kaplicę. ja przy niej stanąłem . Pamiętam , że tam były kraty. Stałem barzo długo , nie wiem czy się modliłem ale chyba nie. Była bardzo jesna i biała. a na środku troche na prawo była srebrna tablica z krzyżem. Tak jakby ktos to zgina i to było jakby miejsce pamięci.

 

Prosze o pomoc bo to moje sny sa takie dziwne , że mi zwykły sennik nie pomaga. Niech mi ktos w końcu odpisze. juz kilka razy to pisze z miomi snami i nic nie wiem. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? Sniło mi sie , że jechałem na wycieczke do Rzymu zutobusem. Siedzenia by.y dziwnie ustawiony bo pod scianątak , że nogi były na środku. Cały autobus był zapełniony. Potem spotkałem znajomych z klasy też jechali. Potem nie byłem juz w autobusie ale w jakiejs poczekalni ze sklepami. Spotkałem kolege o rok młodszego , który coś załatwiał jakieś dokumenty. Zapowiadało się na deszcz, akurat u mnie dziś taka rano pogoda była i chyba całą noc. potem sniło mi sie z ebyłem w Warszawie koło łazienek. Spotkałem kumpla z klasy i jedna znajomą. łaziliśmy razem po placu wokoło łazienek (w rzeczywistości go tam nie mam bo pałac jest na wyspie). był piękny park dookoła tego placu. Plac dzieliły schodki 3 stopniowe. Pamiętam , że siedzieliśmy na nich , gadaliśmu i śmialiśmy sie. Ja siedziałem w Srodku. potem widziałem jak koło nas przechodziło dużo ludzi , chyba spacerowali. Podjechała do nas starzsza pani z wózkiem dla dzieci i powiedziala, ze chciałaby wjechać po tych trzech schodkach. Ja powiedziałem , że dobrze i sie przesunąłem bo koło mnie po prawej mojej był wjazd dla wózków. Ta pani powiedziała ,ze ona tam nie chce i wjechała po schodzach po mojej lewej. Potem wstalismy i poszlismy dookoła tego placu . Widzieliśmy park. weszlismy w alejke iwidziałem ogromne piękne kwiaty. Były duże jak moja głowa. Zacząłem sie pytać czy napewno sąprawdziwe. Myślalem , że sztuczne są. Powiedzieli mi , że sa prawdziwe. Poszliśmy dalej i zobaczyliśmy mała kaplicę. ja przy niej stanąłem . Pamiętam , że tam były kraty. Stałem barzo długo , nie wiem czy się modliłem ale chyba nie. Była bardzo jesna i biała. a na środku troche na prawo była srebrna tablica z krzyżem. Tak jakby ktos to zgina i to było jakby miejsce pamięci.

 

Prosze o pomoc bo to moje sny sa takie dziwne , że mi zwykły sennik nie pomaga. Niech mi ktos w końcu odpisze. juz kilka razy to pisze z miomi snami i nic nie wiem. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu przyśnił mi się okropny koszmar. Chyba nigdy wcześniej nie byłam tak przerażona. Najpierw wspomnę, że wieś, w której mieszkam była również zamieszkana przez wampiry(!!!). Była noc, ładna i ciepła pogoda. Razem z dwoma koleżankami wyszłam na pole. Stałyśmy przed domem mojej babci, ponieważ właśnie w tym miejscu czułyśmy się bezpiecznie. Jednak nagle zostałyśmy zaatakowane przez wampiry. Nie wiem ile ich było, ale na szczęście jakoś udało nam się uciec. Wybiegłyśmy po schodach na taras położony trochę wyżej. Moje koleżanki jakby nigdy nic zaczęły się śmiać, a jedna z nich zaczęła robić jakieś dziwne rzeczy. Ja stałam trochę dalej, przy drzwiach do domu, nie śmiałam się z nimi, obserwowałam niebo. Po chwili zza rogu domu wyleciał jeden z tych potworów, a za nim drugi. Koleżanki zajęte „swoimi sprawami” nic nie zauważyły i obie zostały – delikatnie mówiąc – zabite. Nie będę opisywać szczegółów:((( To było okropne!!! Poczułam jakby wściekłość i żal. Obwiniałam jedną z dziewczyn, że przez jej wygłupy, ta druga straciła czujność i nie zareagowała w porę, nie zdążyła uciec. Ja sama patrzyłam na to wszystko jak wryta i nie byłam w stanie nic zrobić. Uciekłam do domu (stałam blisko drzwi). Najpierw weszłam do ganku, wiedziałam, że w domu znajdę pomoc. Kiedy już miałam nacisnąć klamkę, drzwi do salonu otworzył tata jednej z koleżanek. Bardzo mnie to zdziwiło. Nie wiem dlaczego, ale wycofałam się i wybiegłam z domu, koło drzwi leżały ciała moich koleżanek. Byłam wystraszona i przez chwilę nie wiedziałam co robić. Szybko pobiegłam do swojego domu. ¦wiatło na ganku świeciło się, ale drzwi były zamknięte. Zaczęłam dzwonić ile tylko sił. Potem odwróciłam się i popatrzyłam na czarne niebo. Wiedziałam, że w pobliżu czają się te bestie i że mogę skończyć jak moje koleżanki. Wtedy sen się urwał.

Kiedy się obudziłam zaczęłam płakać. Nie mam pojęcia co mógł oznaczać ten sen, ale był tak realistyczny, że obiecałam sobie nigdy więcej nie oglądać filmów z wampirami! Zresztą to wszystko było jak film. Pamiętam z tego każdy szczegół. Nikomu nie życzę takich snów!!! Może ktoś potrafi go zinterpretować?!

[shadow=violet:909c01783e][/shadow:909c01783e][glow=red:909c01783e][/glow:909c01783e][glow=444444][/glow][shadow=444444][/shadow][glow=red:909c01783e][/glow:909c01783e]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu przyśnił mi się okropny koszmar. Chyba nigdy wcześniej nie byłam tak przerażona. Najpierw wspomnę, że wieś, w której mieszkam była również zamieszkana przez wampiry(!!!). Była noc, ładna i ciepła pogoda. Razem z dwoma koleżankami wyszłam na pole. Stałyśmy przed domem mojej babci, ponieważ właśnie w tym miejscu czułyśmy się bezpiecznie. Jednak nagle zostałyśmy zaatakowane przez wampiry. Nie wiem ile ich było, ale na szczęście jakoś udało nam się uciec. Wybiegłyśmy po schodach na taras położony trochę wyżej. Moje koleżanki jakby nigdy nic zaczęły się śmiać, a jedna z nich zaczęła robić jakieś dziwne rzeczy. Ja stałam trochę dalej, przy drzwiach do domu, nie śmiałam się z nimi, obserwowałam niebo. Po chwili zza rogu domu wyleciał jeden z tych potworów, a za nim drugi. Koleżanki zajęte „swoimi sprawami” nic nie zauważyły i obie zostały – delikatnie mówiąc – zabite. Nie będę opisywać szczegółów:((( To było okropne!!! Poczułam jakby wściekłość i żal. Obwiniałam jedną z dziewczyn, że przez jej wygłupy, ta druga straciła czujność i nie zareagowała w porę, nie zdążyła uciec. Ja sama patrzyłam na to wszystko jak wryta i nie byłam w stanie nic zrobić. Uciekłam do domu (stałam blisko drzwi). Najpierw weszłam do ganku, wiedziałam, że w domu znajdę pomoc. Kiedy już miałam nacisnąć klamkę, drzwi do salonu otworzył tata jednej z koleżanek. Bardzo mnie to zdziwiło. Nie wiem dlaczego, ale wycofałam się i wybiegłam z domu, koło drzwi leżały ciała moich koleżanek. Byłam wystraszona i przez chwilę nie wiedziałam co robić. Szybko pobiegłam do swojego domu. ¦wiatło na ganku świeciło się, ale drzwi były zamknięte. Zaczęłam dzwonić ile tylko sił. Potem odwróciłam się i popatrzyłam na czarne niebo. Wiedziałam, że w pobliżu czają się te bestie i że mogę skończyć jak moje koleżanki. Wtedy sen się urwał.

Kiedy się obudziłam zaczęłam płakać. Nie mam pojęcia co mógł oznaczać ten sen, ale był tak realistyczny, że obiecałam sobie nigdy więcej nie oglądać filmów z wampirami! Zresztą to wszystko było jak film. Pamiętam z tego każdy szczegół. Nikomu nie życzę takich snów!!! Może ktoś potrafi go zinterpretować?!

[shadow=violet:909c01783e][/shadow:909c01783e][glow=red:909c01783e][/glow:909c01783e][glow=444444][/glow][shadow=444444][/shadow][glow=red:909c01783e][/glow:909c01783e]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snil mi sie sex od tylu a na koncu jej powiedzialem ze mnie rozdziewiczyla on-line

o co tu chodzi ?

 

ps/ a nieraz mi sie sni ze uciekam i jak chce biec szybciej to coraz wolniej biegne. macie jakis sposob zeby szybciej w snie biegac ?

 

na tym pierwszym mi bardziej zalezy na odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snil mi sie sex od tylu a na koncu jej powiedzialem ze mnie rozdziewiczyla on-line

o co tu chodzi ?

 

ps/ a nieraz mi sie sni ze uciekam i jak chce biec szybciej to coraz wolniej biegne. macie jakis sposob zeby szybciej w snie biegac ?

 

na tym pierwszym mi bardziej zalezy na odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaska_n

babcia symbolizuje chorobe i oslabienie organizmu, ale skoro Ty jej nawet nie widzialas to znaczy ze laczy Cie z nia cos wyjatkowego, kolezanki pewnie sa takie same na codzien- nieczego nie biora na powaznie. moze to byla przestroga przed tym zeby wreszcie potraktowac pare spraw powaznie? co do wampirow to mysle ze byly symbolem czegos co Cie przeraza i nie potrafisz sobie z tym poradzic (chodzby jakas nauczycielka), otworzyl tata kolezanki, pewnie to byl przypadek, jakos wplatal sie w Twoj sen, ale najgorsze jest to ze pobieglas do domu i nie otrzymalas tam pomocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaska_n

babcia symbolizuje chorobe i oslabienie organizmu, ale skoro Ty jej nawet nie widzialas to znaczy ze laczy Cie z nia cos wyjatkowego, kolezanki pewnie sa takie same na codzien- nieczego nie biora na powaznie. moze to byla przestroga przed tym zeby wreszcie potraktowac pare spraw powaznie? co do wampirow to mysle ze byly symbolem czegos co Cie przeraza i nie potrafisz sobie z tym poradzic (chodzby jakas nauczycielka), otworzyl tata kolezanki, pewnie to byl przypadek, jakos wplatal sie w Twoj sen, ale najgorsze jest to ze pobieglas do domu i nie otrzymalas tam pomocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częstym tematem i głównym motywem moich snów są ryby.Przeważnie są to ryby pływające w akwarium.Ryby są dosyć duże,woda zawsze jest czysta.Akwarium znajduje się w moim domu lub w sklepie zoologicznym,ja je oglądam.

Co mogą oznaczać takie sny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częstym tematem i głównym motywem moich snów są ryby.Przeważnie są to ryby pływające w akwarium.Ryby są dosyć duże,woda zawsze jest czysta.Akwarium znajduje się w moim domu lub w sklepie zoologicznym,ja je oglądam.

Co mogą oznaczać takie sny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio snil mi sie pogrzeb mojego chlopaka widzialam w nim trumne i strasznie plakalam powiedzcie prosze co to moze znaczyc dziekuje z gory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio snil mi sie pogrzeb mojego chlopaka widzialam w nim trumne i strasznie plakalam powiedzcie prosze co to moze znaczyc dziekuje z gory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy termometr???

Sniło mi się...

... mierzyłam sobie temperature,a później zobaczyłam z bliska

termometr i miałam stan podgorączkowy całe 37 stopni.

Co to może oznaczać???prosze o pomoc i to jak najszybciej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy termometr???

Sniło mi się...

... mierzyłam sobie temperature,a później zobaczyłam z bliska

termometr i miałam stan podgorączkowy całe 37 stopni.

Co to może oznaczać???prosze o pomoc i to jak najszybciej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sni mi sie prawie codziennie chłopak ktorego kocham (nie jestesmy razem..czasami jest tylko we śnie a innym razem jest w związku ze mna albo z moja koleżanka(ktorej siepodoba)co to może znaczyc pomozcie plz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sni mi sie prawie codziennie chłopak ktorego kocham (nie jestesmy razem..czasami jest tylko we śnie a innym razem jest w związku ze mna albo z moja koleżanka(ktorej siepodoba)co to może znaczyc pomozcie plz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Greyhawk

¦niło mi się, że miałem moce parapsychiczne. Dawały mi one zdolności takie jak np. kontrolowanie innych, telepatia, telekineza, niszczenie ego innych za pomocą siły woli.

Na początku kontrolowałem jakiegoś sławnego aktora i kazałem mu robić głupie rzeczy jak np. przebrać się za superbohatera i paradowanie po mieście w takim odzieniu. Później trafiłem do szkoły i tam był jakiś mięśniak. Zacząłem nim rzucać o ściany za pomocą telekinezy, po czym bez problemu zniszczyłem jego osobowość ( wręcz poczułem, jak miażdżę dłonią jego mózg) Co ten sen może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Greyhawk

¦niło mi się, że miałem moce parapsychiczne. Dawały mi one zdolności takie jak np. kontrolowanie innych, telepatia, telekineza, niszczenie ego innych za pomocą siły woli.

Na początku kontrolowałem jakiegoś sławnego aktora i kazałem mu robić głupie rzeczy jak np. przebrać się za superbohatera i paradowanie po mieście w takim odzieniu. Później trafiłem do szkoły i tam był jakiś mięśniak. Zacząłem nim rzucać o ściany za pomocą telekinezy, po czym bez problemu zniszczyłem jego osobowość ( wręcz poczułem, jak miażdżę dłonią jego mózg) Co ten sen może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą z tymi koleżankami to miałaś racje, one czasami rzeczywiście nie traktuja niektórych spraw powaznie!Niedawno miałam tez sen w którym przyśnił mi sie wściekły pies. Podobno oznacza to że moje koleżanki powinny bardziej na siebie uwazać!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą z tymi koleżankami to miałaś racje, one czasami rzeczywiście nie traktuja niektórych spraw powaznie!Niedawno miałam tez sen w którym przyśnił mi sie wściekły pies. Podobno oznacza to że moje koleżanki powinny bardziej na siebie uwazać!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość kaznodzieja

opis snu:

 

"rodzina siedzi w piwnicy dużego domu, a ja z kimś patrzę w oknie na pietrze jak wali ulewa coraz większa. Deszcz przechodzi od lekkiego kapuśniaczka do ściany deszczu , aż w pewnym momencie na sąsiednie domy walą się z nieba bryły lodowe jakby arktyka z nieba spadła ?"

 

the end

 

 

czy ktoś wie co to może oznaczać ?

dzieki za info i linki do wyjaśnień !

 

Kaznodzieja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaznodzieja

opis snu:

 

"rodzina siedzi w piwnicy dużego domu, a ja z kimś patrzę w oknie na pietrze jak wali ulewa coraz większa. Deszcz przechodzi od lekkiego kapuśniaczka do ściany deszczu , aż w pewnym momencie na sąsiednie domy walą się z nieba bryły lodowe jakby arktyka z nieba spadła ?"

 

the end

 

 

czy ktoś wie co to może oznaczać ?

dzieki za info i linki do wyjaśnień !

 

Kaznodzieja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość ziolo:*

[hide:5a5727a458]snilo mi sie ze wymiotowalam a moja mama widzac to tez zwymiotowala a potem obydwie widzialysmy jak moja babcia(babcia niezyje)niosla te wymiociny w wiaderku co ten sen oznacza?????:([/hide:5a5727a458]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ziolo:*

[hide:5a5727a458]snilo mi sie ze wymiotowalam a moja mama widzac to tez zwymiotowala a potem obydwie widzialysmy jak moja babcia(babcia niezyje)niosla te wymiociny w wiaderku co ten sen oznacza?????:([/hide:5a5727a458]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj będą trafiały tematy bezsensowne, takie które tylko zabierają miejsce, lub zostały założone dla żartu. Zapewniam, że żaden z tych snów nie był wróżebny. Wszelkie pretensje proszę kierować w Prywatnych Wiadomościach, do mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj będą trafiały tematy bezsensowne, takie które tylko zabierają miejsce, lub zostały założone dla żartu. Zapewniam, że żaden z tych snów nie był wróżebny. Wszelkie pretensje proszę kierować w Prywatnych Wiadomościach, do mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Kasieńka

ostatnio sniło mi sie że mój chłopak szedł przedemną i a nie ze mną wogóle sie do mnie nie odzywał :( jestem bardzo ciekawa co to znaczy!!! pomórzcie prosze :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kasieńka

ostatnio sniło mi sie że mój chłopak szedł przedemną i a nie ze mną wogóle sie do mnie nie odzywał :( jestem bardzo ciekawa co to znaczy!!! pomórzcie prosze :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Sen z dzisiejszej nocy:

Mierzyłem się spojżeniem z jakąś wampirzycą. Była ubrana na czarno ,tylko włosy miała ogniście czerwone ,a jej ciało też oświetlał jakby blask ognia.

Miałem w ręce topór z długim ,jednosiecznym ostrzem. Ona także. Zanosiło się na pojedynek ,ale powiedziała że toporem nie umie walczyć i jeśli mam być sprawiedliwy to powinienem jej pomóc dostać się do szabli. Szabla leżała na dość wysokim murze (akcja działa się chyba na placu głównym jakiegoś zamku) ,więc wziąłem ją i podrzuciłem tam. Gdy tylko dostała szablę w swoje ręce rzuciła się na mnie z impetem. Ciosy były wyprowadzane bardzo szybko i każdy z nich był blokowany. W pewnym momencie gdy sprawnie zablokowałem jej szable między ostrzem topora i chciałem jej ją wytrącić ,nasze ciała się zbliżyły ,a ona mnie pocałowała. Po chwili jednak dalej się biliśmy z mistrzowską prędkością.

Wtedy znowu doszło do siłowania się ,podczas którego opuściła szablę. No i zaczął się stosunek :mrgreen: . I w pewnym momencie jej ogniste włosy zaczęły tracić blask ,stały się brązowe ,a ciało już nie miało poświaty. Gdy blask całkowicie z niej uszedł zasnęła obok mnie ,a ja się obudziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen z dzisiejszej nocy:

Mierzyłem się spojżeniem z jakąś wampirzycą. Była ubrana na czarno ,tylko włosy miała ogniście czerwone ,a jej ciało też oświetlał jakby blask ognia.

Miałem w ręce topór z długim ,jednosiecznym ostrzem. Ona także. Zanosiło się na pojedynek ,ale powiedziała że toporem nie umie walczyć i jeśli mam być sprawiedliwy to powinienem jej pomóc dostać się do szabli. Szabla leżała na dość wysokim murze (akcja działa się chyba na placu głównym jakiegoś zamku) ,więc wziąłem ją i podrzuciłem tam. Gdy tylko dostała szablę w swoje ręce rzuciła się na mnie z impetem. Ciosy były wyprowadzane bardzo szybko i każdy z nich był blokowany. W pewnym momencie gdy sprawnie zablokowałem jej szable między ostrzem topora i chciałem jej ją wytrącić ,nasze ciała się zbliżyły ,a ona mnie pocałowała. Po chwili jednak dalej się biliśmy z mistrzowską prędkością.

Wtedy znowu doszło do siłowania się ,podczas którego opuściła szablę. No i zaczął się stosunek :mrgreen: . I w pewnym momencie jej ogniste włosy zaczęły tracić blask ,stały się brązowe ,a ciało już nie miało poświaty. Gdy blask całkowicie z niej uszedł zasnęła obok mnie ,a ja się obudziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa...

Twoje sny sa dziwne. Prawdopodobnie maja znaczenie tylko dla ciebie. Bo ja tu widze tylko za duzo ksiazek fantasy... No i to ze jestes facetem i pewno w co drugim snie masz takie akcje :mrgreen: .

I co o tym swoim snie w ogole myslisz? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa...

Twoje sny sa dziwne. Prawdopodobnie maja znaczenie tylko dla ciebie. Bo ja tu widze tylko za duzo ksiazek fantasy... No i to ze jestes facetem i pewno w co drugim snie masz takie akcje :mrgreen: .

I co o tym swoim snie w ogole myslisz? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - tu mam pytanie - czy każdy sen coś znaczy? Podałem ,bo ktoś mi mówił że każdy ,a jeśli nie - to po czym się rozpoznaje - że był dziwny?

O pierwszym śnie który w ogóle podałem w tym dziale ,to jest wiadome dla mnie ,bo pewnie to był kontakt ducha przez sen.

 

A w tym zdziwiło mnie tylko to że straciła swój blask ,bo to było bardzo widoczne. Przedtem prawie że się paliła ,a potem stała się normalna.

I nie wiem co myśleć - mówiłem że kompletnie nie znam się na snach ,jeśli ktoś mi w takowym niczego prosto w twarz nie powie :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - tu mam pytanie - czy każdy sen coś znaczy? Podałem ,bo ktoś mi mówił że każdy ,a jeśli nie - to po czym się rozpoznaje - że był dziwny?

O pierwszym śnie który w ogóle podałem w tym dziale ,to jest wiadome dla mnie ,bo pewnie to był kontakt ducha przez sen.

 

A w tym zdziwiło mnie tylko to że straciła swój blask ,bo to było bardzo widoczne. Przedtem prawie że się paliła ,a potem stała się normalna.

I nie wiem co myśleć - mówiłem że kompletnie nie znam się na snach ,jeśli ktoś mi w takowym niczego prosto w twarz nie powie :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość Pioter

Pierwszy raz mialem taki sen, moze ktos pomoze mi z interpretacja bo ja nie mam zielonego pojecia skad taki sen :/ Wlasnie przed chwila obudzilem sie (wczesnie poszedlem spac). Doslownie zerwalem sie z lozka ciagle, widzac twarz tego demona...

A wiec snilo mi sie ze bylem na jakiejs dziwnej imprezie, na ktorej kobiety siedzialy wzdloz jakiejs wysokiej lawy, bylo ich z 10. Wszystko skupialo sie na tym, ze mialem wybrac jedna z nich. Kilka z nich wydawalo mi sie znajomych. Ostatecznie wybralem jedyna ktora byla w sukni wieczorowej (reszta byla ubrana jak na co dzien). Wybralem ja, ale dziwne bo wyszedlem z inna i nagle znalezlismy sie na trawniku przed moim domem. Byla to dziewczyna, ktora widuje codziennie. (Tutaj dosyc normalny opis co probowalem z nia zrobic ;). Ale ona sie opierala, wiec zrezygnowalem z tych czynnosci na chwile i po prostu calowalismy sie, ona sie wyraznie bala. Po dachu weszlismy do mojego pokoju (dach jest jakies 4 metry od ziemi wiec nie wiem jak). Wtedy niebo zaszlo czarnymi chmurami, bardzo gestymi i to na wysokosci dachu calego domu, doslownie na wyciagniecie reki. Zrobilo sie bardzo ciemno, oboje sie wystraszylismy. Ale wrocilismy do lozka. kontynuowalismy... ale ona (wszystko w ubraniach) przeszla na gore, usiadla na mnie i jej twarz zmienila sie. Nagle wszystko zamienilo sie w koszmar, ona wygladala jak demon, lub wampir. Probowalem ja z siebie zrzucic, ale nawet nie moglem sie ruszyc. Pomyslalem sobie ze to ja jestem wampirem (skad mi taka mysl do glowy przyszla) wiec czemu przegrywam z nia. Udalo mi sie odempchnac ja lekko reka tak zeby usiasc i... w tej pozycji sie obudzilem widzac w ciemnosci ta twarz :/

 

 

Przestraszylem sie bo nigdy nie mialem takiego snu ktory by mnie zerwal do pozycji siedzacej i zebym potem siedzial godzine nie bojac sie zasnac.

 

Moze wy macie jakis pomysl na przetlumaczenie mojego snu.

Z gory dziekuje

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr, szukałeś sobie drugiej połówki. Wydawało Ci się, że ją odnalazłeś - piszę "wydawało", bo po nie była ta osoba ( wyszedłeś niby z tą samą, ale inną ). Do tej pory lekko traktowałeś życie uczuciowe, sam byłeś "wampirem" - jako postacią zabierającą energię innym, nie chcę tutaj użyć sformułowania: "wykorzystującą". Trafiła jednak kosa na kamień, ktoś wykorzystał Ciebie. Ta sprawa mogła mieć miejsce w przeszłości, dzieje się aktualnie, bądź śnisz o przyszłości - ale to już czas pokaże. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Wiktoria

Kilka razy miałam już sny o wampirach, ale o jednym chciałabym powiedzieć. Czytałam te sny tutaj i doszłam do wniosku, że wszyscy walczą z wampirami czym się da: mieczem, pistoletem, granatem i innymi gadżetami. A ja w moim śnie walczyłam...

Znajdowałam się w jakimś pomieszczeniu - wydaje mi się, że był to loch lub komnata temu podobna. Było tam ciemno, zimno, a na środku stały ogromne szafy z książkami. Było ciemno, ale ja widziałam jak wampir zbliża się do mnie, a ja nie miałam przy sobie nic, czym bym się mogła bronić. Za wyjątkiem... ... parasola. Dużego, czarnego i złożonego na dodatek. I muszę stwierdzić, że posługiwałam się nim, jak zawodowy szermierz. Nie wiem, czy pokonałam owego wampira, bo obudziłam się i to tyle. Kto wie co to znaczy????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parasol jest symbolem czegoś w rodzaju "ochraniacza". Tak więc walczysz z osobą, sytuacją która zabiera Ci energię. Co do sposobów - nie podoba mi się czarny kolor parasola, jakby zło musiało być zwalczane złem. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się śniło że byłem wampirem. Ale niezwykłym, każdy wilkołak i inne wampiry bały sie mnie. Byłem najstraszniejszy. Spijałem krew tylko z kobiet (a raczej nastolatek). :twisted: Co to moze oznaczać? W tym śnie zabiłem kilku wampirów, i napiłem się krwi z kilku dziewic :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

SYMBOLE SENNE - WAMPIR

 

Ktoś wysysa ci krew jak wampir :evil:

Alarmujący sygnał!!! Jakaś osoba pozbawia cię sił, energii, jest twoim "osobistym wampirem energetycznym".

Ale to również oznacza,że pomiędzy tamtą osobą ("wampirem" ze snu), a tobą istnieją poważne, nierozwiązane problemy, nieoddanie długi, niewypowiedziane do końca słowa. Istnieją blokady i napięcia.

 

Uwaga! Może we śnie wyświetlać się jedna osoba jako wampir, a naprawdę chodzi o stosunki z kimś innym, jakoś tamtą osobę przypominającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj nad ranem przysnił mi się dziwny sen:

 

Był wieczór i siedziałam w swoim pokoju (nie w tym, w którym mieszkam obecnie tylko w pokoju sprzed przeprowadzki, która miała miejsce 4lata temu), było ciemno, w pokoju nie świeciło się światło. Nagle przez uchylone okno wszedł wampir. Był przystojny, miał krótkie czarne włosy i długi płaszcz, uśmiechał się. Przestraszyłam się, jednak nie uciekałam i nie krzyczałam.

Powiedział, że wypatrzył mnie już wcześniej i wybrał spośród innych dziewczyn, żeby zamienić w wampira. Powiedział, że jestem taka piękna, że będę się nadawać różne bankiety organizowane przez wampiry. Odpowiedziałam, ze nie chcę być wampirem, że podoba mi się moje życie i nie chcę go zmieniać. W końcu się rozpłakałam, on jednak był nieugięty.

Zaczełam negocjować. Udało mi się ustalić przesunięcie mojej zmiany na koniec wakacji, żebym jeszcze te dwa miesiące mogła spędzić beztrosko z przyjaciółmi. Ja jednak nie byłam zadowolona z tej umowy.

W pewnym momencie do pokoju wszedł mój znajomy (znam go bardzo słabo, jednak lubię go i nie miałam nic przeciwko jego odwiedzinom, wiem, że chłopak ostro gra w RPG i jest znawcą świata fantasy, interesuje się zjawiskami nadprzyrodzonymi itp) i powiedział, że wpadł do mnie na chwilkę. Nie był zaskoczony obecnością wampira u mnie, zaczął z nim rozmawiać jak ze swoim znajomym, z którym się rzadko widuje. Po niedługim czasie wyszedł.

Znowu zostałam sam na sam z wampirem. Spanikowana próbowałam go nakłonić do zmiany decyzji, jednak on pożegnał się słowami " Do zobaczenia w sierpniu" i wyszedł przez okno.

 

Co mógł oznaczać ten sen?

Nie wiem, czy to istotne, ale dodam, że chłopak, który podobał mi się ok rok temu mówił na mnie celes victoria (jest to postać z japońskiego anime Hellsing, która została przemieniona w wampira przez Alucarda - wampir, który mnie odwiedził czymś mi go przypominał, był bardzo sympatyczny, szarmancki i dowcipny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Miałam dzisiaj kolejny dziwanczny sen, ja chyba jestem jakaś nie halo.hehehe

Otóż śniło mi się, że byłam na jakimś wyjeździe, w nocy zgłodniałam i zakradłam się do kuchni, weszłam za ladę i chyba kradłam jedzenie bo bałam się że mnie przyłapią.

Nagle zauważyłam że koło drzwi przelatuje jakiś cień więc poszłam sprawdzić co to było. Stała tam jakaś dziewczyna, była przestraszona, za chwilę z drugiej strony wyjawia się druga dziewczyna. Uznałam że są głodne, także zaproponowałam im coś do jedzenia. W tym momencie Te dwie istoty zaczęły się do mnie zbliżać, tak jakby chciały mi coś zrobić, nie szły ale posuwały się w moim kierunku. Ja zaczęłam się cofać i w tym momecie obudziłam się. Co to może znaczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Nie wiedzieć czemu, przedwczorajszej nocy śniło mi się, ze stałam się wampirem ("zwampirzył" mnie brat). Ale takim na poważnie. Miałam obrzymi głód świeżej krwi, czułam ten ból "głodu" niemal w końcówkach włosów, a jednocześnie ostatkiem świadomości wiedziałam, że muszę jak najszybciej wydostać się z domu i uciekać jak najdalej przed siebie, żeby nie zrobić krzywdy bliskim, rodzinie, przyjaciołom, bo jesli któregoś zobaczę ta reszta oporu, reszta człowieczeństwa pęknie...

I nie wiem jak interpretować ten sen. Czyżby moja obecność stanowiła zagrożenie dla rodziny i przyjaciół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie wiem jak interpretować ten sen. Czyżby moja obecność stanowiła zagrożenie dla rodziny i przyjaciół?

Zdecydowanie nie. Byc moze odezwala sie w Twej podswiadomosci mroczna strona, zabarwiona nutką wyobraźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie można stwierdzić na 100%, czy dany sen nie niesie ze sobą jakichś określonych przesłanek, jednaze mysle ze w tym przypadku, jak sama to nazwalas byl to sen "reakcyjny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Nie wiem co myśleć... Pamiętam bardzo dokładnie co jest rzadkością. Miasto było przedzielone rzeką na dwie wielkie dzielnice. Ludzką i dzielnice wampirów. Ludzka była jakby sterylna... Jak w laboratorium... Piękna nieskazitelna biel połączona z zawsze idealnie przystrzyżonym trawnikami i drzewkami o kolorze przesyconej ciemnej zieleni. Marmurowe domy, place zaprojektowane były w stylu architektonicznym łączącym wszystkie charakterystyczne motywy gotyku, baroku z dużą dozą współczesnej inwencji. Ludzie poubierani w kolorowe stroje rodem z epoki wiktoriańskiej zawsze uśmiechnięci. przejrzyste niebo na którym nawet chmury wydawały sie być zaprojektowanymi przez jakiegoś genialnego malarza.

Po drugiej stronie w części wampirów znajdowało sie wcielenie chaosu i nieładu. Wiecznie unosząca sie mgła... Domy przypominały niezręcznie i nie przemyślanie poukładane klocki, jakby tą dzielnice tworzyło kilku letnie dziecko... zupełny brak jakichkolwiek reguł gdzie gardzono prawami grawitacji... Swoje miejsce miały tam kolory niedoskonałe. Wszystkie odcienie szarości, czerni i brązu... ale nie tylko bo był tam także pokaźny zlepek przygaszonych i brudnych odcieni niebieskiego a nawet białego... I dużo krwistej czerwieni.

Rzeka połączona była długim mostem na którego końcach były wartownie. Most nie sięgał jednak wampirzego brzegu. Był jakby oderwany uderzeniem wielkiej niewidzialnej pięści.

Wampiry groziły Ludziom że dokonają ataku jeżeli Ci nie przestaną wtrącać sie w ich sprawy i nie przestaną wmawiać im głupot o ludzkich zasadach. Ważne wydaje mi sie że wampiry jako posłanników używały przerośniętych czarno-czerwono-złotych kruków, które zabijały wystrzałami piór wszystkich ludzi jakich napotkały na swojej drodze. Ludzie natomiast korzystali ze srebrnych strzał z owiniętymi wiadomościami wokoło trzpienia, które zawsze wiedziały gdzie są wysyłane...

Pertraktacje przedłużały sie a fatum zbliżającej sie śmierci widoczne było na twarzach ludzi a także i mojej... kilka razy widziałem sie w lustrze w tym śnie i wyglądałem tak samo jak teraz ale moja twarz była bardziej posępna jakby wiedziała to czego nie powinna... Dostałem kruczą wiadomość od mojej narzeczonej która była wampirzycą w której napisane było zupełnie nie jej charakterem pisma że wszystko będzie dobrze jeżeli będę słuchał... W chwile potem usłyszałem krzyki rozpaczy i paniki... Znalazłem sie na jednym z marmurowych placów który pokryty był krwią jakby w zamyśle malarza było stworzenie totalnego chaosu czerwieni na śnieżnobiałym marmurze poprzez pryskanie farbą. Widziałem jak wampiry, ubrane podobnie do ludzi ale w bardzo wyblakłe kolory, dokonywały masakry. Widziałem jak jeden z nich roztrzaskał czaszkę małego dziecka o metalową barierkę trzymając je za nogę. Widziałem znajomą. której rozdarto brzuch pociągnięciem tępego narzędzia i wywleczono wnętrzności na wierzch. Jej chłopak uradowany krzyczał coś o wolności i przyglądał sie jak zlizują z niej jeszcze nie zakrzepłą krew... chciałbym zaznaczyć że nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem jakiś horror albo grałem w jakieś gry... szkoda czasu na dalsze opisy... i te wszechobecne trupio blade twarze...

Pamiętam że nie byłem jakoś specjalne poruszony... tylko zimny i cyniczny jakbym wiedział że muszę tylko słuchać. Tym co przeżyli albo inaczej tym co nie uciekali i nie walczyli dano wybór... Albo zostać na ludzkiej części i zgiąć prędzej czy później albo dołączyć do wampirów. Poszedłem za nimi zupełnie bez strachu. W ogóle przez cały sen towarzyszyło mi poczucie indywidualności jakbym był innym niż ci wszyscy ludzie obok...

Powoli przechodziliśmy z innymi przez most niektórzy tak jak ja mieli grobowe miny, inni na twarzach wymalowane mieli przerażenie a niektórzy zupełnie byli zadowoleni... Załadowano nas w transportery unoszące sie w powietrzu... Pamiętam że zastanowił mnie fakt jak one sie unoszą skoro nie mają poduszek powietrznych ani nie wydają charakterystycznego odgłosu obracającego sie śmigła. Przelecieliśmy kilkanaście metrów nad roztrzaskanym mostem kiedy przy wartowni wampirów strażnik wydobył spory miecz ze smukłym ostrzem z brązu i powiedział że ja jestem inny i że mnie szukano... Przeszyła mnie fala gorąca... strach... a potem uświadomiłem sobie że odpływam a razem ze mnę tryskająca z gardła krew... Wtedy sie obudziłem...

Nie umiem znaleźć wielu znaczeń... Tak szczegółowego snu trzymającego sie ciągle tych samych zasad chyba jeszcze nie miałem... Czy ktoś ma jakieś koncepcje? O co mogło chodzić? Część była prorocza bo już sie spełniła (oczywiście nie dosłownie ale zachowania pewnych ludzi... ale to mało istotne)... Pozdrawiam wszystkich, którym chciało sie to czytać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bartko za pozdrowienia... :smile:

Powiem szczerze, spora większość opisujących własne sny robi to w sposób diametralnie odwrotny do Ciebie. Dawno nie czytalem takiego opisu snu, jak Twój. Naprawde doskonale przedstawiles to co sie Tobie przysnilo. Ład i porzadek jak najbardziej zachowany, co sprawia, ze z przyjemnoscia czyta sie slowa Twej podswiadomosci przelane na klawiature. Świetnie pamietasz sen jezeli chodzi o szczegoly, kolorystyke, gorzej niestety sprawa wyglada z przedstawieniem wydarzen sennych. Doskonale jednak wiem ze to nie Twoja wina, ten sen taki poprostu byl, pelno symboli, ekspresja barw na tle zatartych pourywanych wydarzen, znam to doskonale z wlasnych snow.

 

Drogi Bartko, znaczenie i interpretacja snu jest jak ten most miedzy dzielnica ludzi a wampirow. Nie wszedzie jej autor moze dotrzec, nie wszystko wyjasnic, odgadnac czy tez wyczytac z symboliki. W moim mniemaniu najważniejszym celem, jest naprowadzenie sniącego, na co powinien zwrocic uwage, proba zapalenia w nim iskierki gotowosci nad wlasna praca z jego podswiadomoscia. Jestem zacieklym przeciwnikiem interpretacji w stylu: np. "Twoj sen oznacza ze sie rozwiedziesz z partnerem...koniec" Mam nadzieje ze wybaczysz mi tych rozwleczen nie na temat, ale chce przez to przekazac niejako wlasciewe wedlug mnie podejscie do snu, ktory mozna odczytywac na nieskonczenie wiele sposobow, w czym kazdy moze byc poprawny. To jest jak pisanie scenariusza, szukanie oodpowiednich relacji, zaleznosci, ktore przyswiecaja rzeczywistosci i scisle sie z nia łacza poprzez umysl sniacego i to w jaki sposob przebiega jego sen. Twoj byl nadspodziw wyjatkowy. Nieinspirowany poprzedzajacym sen wzorcem wizualno - sluchowym. Nie ogladales filmow przed snem o wamprach, nie sluchales takowo odpowiadajacej muzyki itd... Umysl nie spreparowal i nie przetworzyl fizycznego bodzca. To swoj zalazek mialo znacznie glebiej...w Twej psychice. Jestes posrod ludzi 'jasnych', ale nie czujesz sie z nimi zwiazany, predzej odczuwasz wyobcowanie, czujesz sie indywidualista. Twa milosc jest na drugim biegunie. Cokolwiek/ ktokolwiek to jest... jest naprawde daleko, poza tym swiat drga, a Ty nie wiesz dlaczego. Raz na jakis czas spada jakis symbol, kotry podpowiada, lecz nie wskazuje Ci sciezki jaka masz podazac, czujesz sie obco, czujesz sie niepewnie. Czy sa to problemy z akceptacja rzeczywistosc? Cos innego, najblizsze otoczenie, prawa nim rzadzace...? Napewno wewnetrzne zachowanie obojetnosci nie jest obce. Coś przycmiewa Tobie obiektywna mozliwsc oceny swiata, czyms sie kierujesz, niezwazajac na elementy dla Ciebie poboczne, ktore czasem moze tragicznie 'gina' w ten sposob z Twego swiata. Stoisz obok, jakby eteryczny, jakby niewzruszony. przybierasz role biernego obserwatora. Czujesz strach? strach przed jutrem, przed przyszloscią? Codziennie umierasz i rodzisz sie na nowo? Codziennie ktos wyjmuje miecz. Znasz koniec. Zmien go, bo mozesz, tak jak wlasne zycie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za docenienie pracy jaką włożyłem w opis tego snu a szczerze, poukładanie tego w całość nie było łatwe... Wiesz może masz racje... szczerze mówiąc to czuje sie trochę indywidualistą, bo jako jedyny z mojego "jasnego" otoczenia próbuje sie ocknąć z letargu codzienności. Nie wiem czy wiesz o czym mówię. Moim problemem w akceptacji rzeczywistości jest to, że pomimo wielu dowodów na fałszywość ogólnie przyjętych dogmatów i zachowań, ludzie dla własnej wygody zamiast szukać prawdy siedzią na tyłkach... Po co sie przemęczać na płaszczyźnie albo inaczej płaszczyznach ezoteryki skoro już i tak przemęczeni jesteśmy codziennym życiem? Nie rozumiem tego jak można żyć tak naprawdę w cieniu życia... Co do narzeczonej znowu masz racje tylko że to ona jest po tej "czystej" stronie... chyba właśnie przyszło mi do głowy jedno z rozwiązań :). Wiesz co mnie jeszcze denerwuje? To że niektóre posty wstawione są właśnie z lenistwa bo po co mam siedzieć i sam interpretować skoro mam od tego forum i ktoś sie moimi głupotami zajmie :)... Nie umniejszam niczyich problemów bo nie o to chodzi ale nie które posty są tu zbędne... Chyba zabawie na tym forum trochę dłużej bo widzę jest tu wielu "przebudzonych" a od kiedy rozpadł sie mój kowen nie miałem wielu okazji do inteligentnej wymiany poglądów :). Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zabawie na tym forum trochę dłużej bo widzę jest tu wielu "przebudzonych" a od kiedy rozpadł sie mój kowen nie miałem wielu okazji do inteligentnej wymiany poglądów

Do czego Cie szczerze namawiam. Teraz juz pewny jestem, z kim mam do czynienia. Powiem nawet, że nie mielibysmy problemow z dogadaniem sie w wielu kwestiach. Zachecam do dyskusji. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tutaj miło chłopcy. :mrgreen: Naprawdę inteligentnie. :mrgreen: Wypisy Bartko1988 zaniosłem do Pen Clubu. To musi trafić do szerszego odbiorcy. Mam taką ochotę z wami pocałować się po j..kach... Ps. Rozumiecie się niemalże jakbyście byli jedną osobą. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

exunded, nie znasz mnie pajacu, wiec odpusc sobie bo dyskutowac z toba nie mam zamiaru, zainteresowania mojego tez nie wzbudzisz, wlasnie takiego, jakiego szukasz wsrod pozelowanych brunecikow, chodzacych na dyskoteki, no i na koniec kolejny cios wymierzony w ciebie, z zalosnych propozycji tez nie skorzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...