Skocz do zawartości

Ślub z nieznajomym


Inar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Pierwszy raz proszę kogokolwiek o interpretację snu, ale szczerze mówiąc nic w tym stylu nigdy mi się dotąd nie śniło... Zwykle śniły mi się cmentarze, trupy, chociaż w sporej większości nie były to koszmary oraz kilka cyklicznych powtarzających się snów, a teraz to...

 

Możliwe, że było jakieś rozwinięcie akcji, ale w tej chwili jako początek tego snu przyjmuję, że...

 

Stoję sobie w kościele - (nie wiem dokładnie gdzie on mógł się znajdować, ale na pewno był w stylu baroku "wileńskiego", zbudowany na płaskim terenie, lasek obok, coś w stylu podmiejskiej okolicy ale pewna nie jestem) - i.. biorę ślub z mężczyzną, którego kompletnie nie znam. Na pewno jest w okolicach mojego wieku - 28 lat - i wydaje się być we mnie mocno zakochany, a może nawet nie tyle zakochany co po prostu kochający, pewny, że ja jestem ta "jedyna" - tak go przynajmniej odbierałam i po zachowaniu "gości" wnosiłam.

Po przygotowaniach widać, że ślub przygotowany jest na szybko ale porządnie, chociaż wszyscy są raczej w normalnych, codziennych ubraniach.

Całość ceremonii jest zaaranżowana w dość mocno nietypowy sposób - przypomina przedstawienie takie nieco... "Gotyckie". Występują tancerki, całość jest gotową formą przypominającą nieco teledysk.

Samego mówienia "tak" nie pamietam. Po prostu jest kościół, jest to przedstawienie, wszyscy wychodza w kierunku sali gdzie ma być impreza "po", a ja jestem już żoną człowieka, o którym nie wiem dosłownie nic.

W kościele i na imprezie są tylko jego znajomi - ludzie jak się okazuje powoli związani z branżą muzyczną, kinem (ale bez "gwiazd" - po prostu pracownicy, których się na ekranie nie widzi), potem na chwile migają mi gdzieś moi rodzice. Czuje się odsunięta nieco, nawet sama się odsuwam bo nie mogę zrozumieć co tu się tak naprawdę dzieje, usiłuje sobie wmówić, że to jest teraz mój mąż... I jakoś muszę sobie to wytłumaczyć.

Wesele jest składkowe - nie ma żadnych prezentów itp, po prostu każdy wchodząc na imprezę płaci składkowe 50 złotych - ja i maż też :D.

Jakoś w połowie snu i mojego miotania się wokół tego wszystkiego znajduję grupę osób, które oglądają na sporym ekranie teledyski jak się okazuje mojego męża. Zaczynam oglądać i jestem w coraz większym szoku pomieszanym z podziwem... Teledysk i muzyka są świetne, powiedziałabym nawet, że najlepsze jakie widziałam w życiu, nie mogę uwierzyć, że są dziełem mojego męża i... Są niemal identyczne jak aranżacja naszego ślubu - kościół, tancerki... Wszystko. Potem jakaś dziewczyna mi tłumaczy, że mój mąż postanowił, że ma być tak by mi się podobało i zdecydował się zrobić to w aranżacji swojego teledysku, by było nietypowo i artystycznie...

Razem z ta dziewczyną dyskutujemy chwilę, że organizacja nietypowych ślubów jest świetnym pomysłem na "życie i zarabianie" i, że mojemu mężowi to by wychodziło bez problemu... Potem ktoś widząc moje zainteresowanie tematem, podziw, mówi, że ja też mogłabym się tym zając ale pewnie nic z tego bo... cytując dosłownie "Ona za bardzo się boi..."

Od tej chwili nie wierze, że on się zdecydował na mnie... No i powracam do roztrząsania co też takiego się stało, że doszło do tego wszystkiego oraz usiłuje z nim porozmawiać... Nie udaje się, bo wesele się konczy, wszyscy się rozchodzą, jego nigdzie nie ma, więc wychodzę sama i idę sobie sama zdziwiona, że tak to wszystko wygląda drogą pod lasem koło jakiegoś parkingu.

Chwilę poźniej dogania mnie mój mąż i zaczynamy sobie rozmawiać - on tak jakby znał mnie najlepiej na świecie, ja tak jakbym go kompletnie nie znała. Mówię mu, że dopiero teraz zobaczyłam ten jego teledysk z kościołem i że jest absolutnie genialny, żałuję, że nie uczestniczyłam w jego powstawaniu i w ogólnie jestem nim zachwycona - w tym momencie wiem już, że kocham go, chociaż kompletnie go nie znam...

On się do mnie uśmiecha... Ja uśmiecham się do niego i idziemy dalej. Chociaż nie mam pojęcia gdzie. Chyba do "naszego" domu, domu którego sobie nawet w tym śnie nie usiłowałam wyobrazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...