Gość ania_11 Napisano 4 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2006 Miałam dziwny sen - wspinałam sie w ciemny pochmurny dzień na wieżę, było mi strasznie ciężko! doszłam już prawie do szczytu, ale dalej nie mogłam już iść, ale jakaś siła, 'ktoś' mi pomógł i znalazłam sie w wieży...tam odnalazłam medalion...wyglądał jak kwiat i miał 12 płatków, na każdym jakiś ważny element życia napisany...przyjaźń...niebezpieczeństwo...odwaga... Nagle wchodzi kobieta i mówi że jeszcze nie czas, że to jeszcze nie to i muszę czekać....nie mogę tego użyć....miała dziwne oczy...zmieniały kolor... nie mogłam już zejść z wieży, gdyż zejścia strzegli strażnicy i zapadnie i same niebezpieczeństwa, których nie pokonałam wchodząc normalnie...byłam skazana na czekanie...a kobieta odeszła...zostałam sama, choć najbardziej pamiętam slowa z medalionu...i jak mam to interpretować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 6 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2006 Cóż, to mi wygląda na spotkanie z przeznaczeniem - nie ma już odwrotu, ale jesteś na dobrej drodze i teraz tylko czekasz... aż nadejdzie odpowiedni moment. Piękny sen. Tym bardziej mnie zainteresował, że kilka dni temu śniłam podobnie. Ja wspinałam się na skałę, na samej górze znalazłam medalion, bardzo stary, taki antyk. Pomyślałam sobie, że zrobię lepszy i go w tym miejscu zostawię, a tamten zabiorę. Mój sen, jak mniemam dotyczy własnego rozwoju duchowego i ambicji z tym związanych. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ania_11 Napisano 7 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Przeznaczenie? Co masz na myśli...ostatnio tylko takie sny mnie nawiedzają...właściwie mam wyjechać z kraju na długo...myślisz że to dlatego...nie wiem jaką mam podjąc decyzję...szukam odpowiedzi....a te sny mnie tylko coraz bardziej dołują.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 8 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Ja myślę, że decyzję a propos wyjazdu, Ty już podjęłaś. Może masz jeszcze jakieś wątpliwości, ale ona raczej już nic nie zmienią. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 27 Marca 2008 Udostępnij Napisano 27 Marca 2008 Kaffko ja bym powiedziała, że rana i jej opatrywanie symbolizuje raczej potrzebę dostrzeżenia i uznania wśród rówieśników, znajomych i znajomków. Oraz sympatię i aprobatę wobec osoby i pomysłów Dragona. Pozdrawiam gorąco. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lodka21 Napisano 19 Marca 2009 Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 (edytowane) Witam! Może ktoś pomoże dla mnie zinterpretować sen... Jestem na wieży kościelnej baaardzo wysokiej(weszłam tam schodami), przede mną wielki witraż, większy ode mnie, stoję i widzę przez niego ulicę, domy, ludzi, codzienne życie, ale trochę boję się wysokości. Jestem tam ze znajomymi, może dlatego mi łatwiej z tą wysokością.W pewnej chwili przylatuje samolot, najpierw leci połowa osób, później oni wracają i ja wsiadam do tego samolotu. Lece nim ale już się tak nie boję jak stojąc na tej wieży...Niestety nie pamiętam co było dalej...bo było to parę dni temu. Może ktoś pomoże mi go odszyfrować?będę wdzięczna! Edycja: Samolot leciał bardzo wysoko, był bardzo czyściutki, niebiesko biały, widziałam go przez chwilę z boku kiedy leciał wysoko Edycja2: Dodam bo może to ważne że później samolot bezpieczne wylądował Edytowane 19 Marca 2009 przez Sephira Scalenie 3 postów w 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 19 Marca 2009 Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 (edytowane) Lodka21, Twój sen może wyrażać pragnienie wzbicia się ponad przeciętność (może chodzić np. o chęć zdobycia poważania). Rzeczywistość, którą we śnie obserwujesz przez wielki witraż, w jakiś sposób rozczarowuje Cię, ale dostrzegasz stojące przed Tobą otworem możliwości rozwoju. Sen wskazuje możliwość odniesienia sukcesu na tym polu, jednocześnie ostrzegając przed popadnięciem w pychę i zuchwałość. Pozdrawiam. Edytowane 20 Marca 2009 przez Sephira Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silvae Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Śniło mi się, że przyklejałam jakieś kartki dotyczące mnie (moze CV) na ścianach kościoła, nagle pod wpływem mojego dotyku, wieża kościoła runęła na ziemię. Nie przyznałam się do tego, choć chyba ktoś wtedy zginął. Pamiętam, że byłam w tym śnie przerażona i równie przerażona się obudziłam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 silvae, waląca się wieża zwykle znamionuje jakieś porażki. A te karteczki/CV kojarzą mi się z pracą zawodową/szukaniem pracy. Bądź po prostu z towarzyszącym Ci poczuciem życiowej porażki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silvae Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Ech, to by się zgadzało:( Dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Pamiętaj, że tego typu sny są jedynie wyrazem Twoich wewnętrznych obaw. Nie są wyznacznikiem tego co ma się stać, Twoje życie jest w Twoich rękach, więc bierz się w garść! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silvae Napisano 19 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Ale ja właśnie mam poczucie "porażki". Mam dobra pracę, ale ona jest źródłem dużego stresu dla mnie i nie czuje się wy dobrze. Zresztą, jak pisałam w innym snie o krowie, w życiu prywatnym tez nie wiedzie mi się, więc chyba interpretacja jest dobra. Raz jeszcze dziękuje. Biorę się w garść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi