Pan Jezus

Witam, prosiłabym kogoś o pomoc w interpretacji tego snu:

Śniło mi się, że ktoś(niepamiętam kto to był) miał udowodnić mi, że Bóg naprawde istnieje. Siedziałam w pokoju z kilkoma osobami, na sofie i wtedy ta osoba przyprowadziła Jezusa. Pierszym na co spojrzałam były jego półprzeźroczyste stopy, ogólnie cały był jakby półprzeźroczysty, ledwo zauważalny. Stanął na przeciwko mnie, rozłorzył ręce, a z jego wnętrza biło takie przyjemne dla oka żółte światło. Przepełnił mnie taki błogi spokój, spełnienie, szczęście. W tym pokoju z osób czekających na Jezusa tylko mnie było dane go zobaczyć, później innym opowiadałam co czułam.

Zastanowił mnie ten sen, gdyż należę do osób wierzących, nie praktykujących, żyję według własnych zasad, nie zasad kościoła.

Czekam na odpowiedź

Wierząca, a nie praktykująca....

Czyli tak jakbyś twierdziła, że kogoś kochasz, ale nie przyjmiesz go tak jak on tego od Ciebie oczekuje, chcesz go poznac, ale nie chcesz się z nim spotkać.

Własne zasady, a nie zasady kościoła...

A dokładnie własne zasady, a nie te, które Jezus pozostawił Kościołowi, który ustanowił poprzez powołanie Apostołów.

Może Twój sen oznacza dokładnie to, co ukazywał.

Może Jezus faktycznie chciał Ci pokazać, udowodnić, że jest.

Tylko dla Ciebie trochę mało poznawalny, mało widoczny, gdyż istnieje On wg zasad ustanowionych przez Boga, a nie przez Ciebie.

Może takie Osoby jak Jezus rzeczywiście istnieją?...

Może nieświadomie ich poszukujesz?

Może jakaś grupa osób ma bardziej prawdziwy przekaz, niż Kościół oficjalnie?

Interesowałaś się może gnozą, Katarami, Templariuszami?

Oglądałaś film The Secret?