sznapi85 Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Sen zaczyna się od przyjścia do firmy. Stoję przed, zauważam pierwszych znajomych. Podchodzę do nich, oni do mnie. Wspominamy czas który upłynął od mojego odejścia do teraz. Zauważam że coś się zmieniło. Uczucia tych osób nie były moim zdaniem życzliwe w stosunku do mnie. Choć starali się nie zakłócić relacji. Firma przez pół roku znacznie się rozbudowała, co w rzeczywistości odpowiadało by około 3-4 lat. Celem mojego przyjścia było oczywiście podjecie kontynuacji pracy. Od jednego ze znajomych usłyszałem "próbuj szczęścia". I tutaj już poczułem dyskomfort odrzucenia, gdyż jak mi umysł podpowiada, nie miałem nigdy problemów z tą pracą ( zadowolony pracodawca). I doszło do tego czego się nie spodziewałem. Zacząłem szukać biur. Nagle budynek jakby powiększył się i coraz trudniej było mi znaleźć kierownika. Im coraz bardziej usilniej próbowałem znaleźć kierownika tym bardziej wszystko się komplikowało. To wszystko co "zdążyłem zapamiętać" Proszę o interpretacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Witaj Sznapi mam pytanie odnośnie Twojej sytuacji. Czy czasem nie czujesz się zagubiony poza pracą? Czy coś Ci się nie skomplikowało w sposób jakiego się nie spodziewałeś? Ze snu mogą wynikać dwie sprawy. 1. Twierdzisz, że praca daje Ci zadowolenie ale sądzę, że nie jest tak do końca. Wydaje mi się, że zmagasz się w pracy z ludźmi, którzy w jakiś sposób nie odpowiadają Tobie. 2. Możesz być nieco przepracowany, gdyż rozrastający się budynek traktuję jako przeszkodę coś co nie ułatwia życia. Powiedz jak uważasz? Dawno nie interpretowałam więc proszę o wszelkie wskazówki:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi